Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Nie pamiętam czy ten temat był tu poruszany (wiem że był na angielskim forum lecz nie chce mi się go szukać) ,ale nie daje mi on spokoju. Chodzi o cinematica ,a mianowicie o brak sensu w nim. V i Jackie ruszają na prawie że samobójczą misję zdobycia czipa ,który chyba zapewnia nieśmiertelność-Jack umiera a V zostaje zdradzony przez Dexa i Bug. V najprawdopodobniej też ginie jednak mimo tego że został zastrzelony to budzi się na wysypisku i spotyka Johnyego. W takim razie V nadal ma czip nieśmiertelności ,który chciał mieć Dex. Czyli ,że co? Dex ryzykował i odstawił tę całą szopkę by po prostu zabić V i nic z tego nie mieć? Może Dex odzyskał czip ,a V nadal ma jego zainstalowane oprogramowanie. Tylko ,że na deep dive widzimy ,że V ma czip ,a to sugeruje ,że Dex go nie ma-co byłoby nie logiczne ze strony fixera jak już powyżej wspomniałem. Z drugiej strony opis fabuły mówi ,że nasz protagonista rusza na misję zdobycia technologii dającej wieczne życie ,a to sugeruje ,że V nie jest nieśmiertelny bo czip nie funkcjonuje tak jak powinien tylko znów pojawia się bezsensowność działania Dextera. Rozumiem ,że o fabule wiemy za mało by gadać na jej temat ,a zwiastun na 99% celowo myli. Przecież sztab ludzi tworzących najlepsze historie do gier nie popełnił by tak głupiej gafy lecz jest to dotychczas najbardziej ciekawiąca mnie zagwozdka na temat gry.
Tutaj trzeba wziąć pod uwagę, że sam zwiastun przedstawia wydarzenia, które będziemy ogrywać na gameplayu, ale najprawdopodobniej jest to mocno zmodyfikowana i skrócona wersja powyższych wydarzeń, tak jak chociażby było w przypadku zwiastuna do Buntu Ludzkości. Dlatego też nie należy traktować przedstawionej kolejności wydarzeń w sposób dosłowny, w samej grze może być na przykład tak, że budzimy się zaraz po postrzale w głowę, wychodzimy zataczając się z lokalu, na zewnątrz widzimy, że zbliża się policja albo ludzie Dexa, więc robimy nura do kontenera na śmieci, który zostaje zabrany przez zautomatyzowaną śmieciarkę, ponownie tracimy przytomność i tym sposobem trafiamy na wysypisko.
 
Dex mógł wyrzucić V na wysypisko razem z chipem. T-Bug w motelu była potrzebna do obsługi tej skrzyneczki od Trauma Team. Gdy V rozwalił netrunnerkę, Dex najpewniej nie był w stanie sam wyjąć tego chipa z głowy V (i nie miał czasu szukać innego specjalisty) i dlatego nasz najemnik wylądował na śmietnisku.
 
Nie przywiązywałbym zbyt dużej wagi do cinematica. To tylko zwiastun, który ma nas efektownie wprowadzić w realia, a nie wyznacznik przebiegu fabuły. Nie kojarzę czy było gdzieś potwierdzane, że dokładnie taka misja znajdzie się w grze, ale nawet jeśli to raczej będzie się różnić od tego filmiku i to nie tylko dlatego, że gracz będzie mógł dokonywać różnych wyborów. Nie sądzę też aby tak szybko ubili Jackiego, a skoro to jest moment zdobycia chipu to byłaby to misja z początkowej fazy gry. No, chyba że chcą zaserwować strasznie ograny motyw kiedy po jakimś czasie okaże się iż ktoś go odratował i teraz powraca jako jeden z antagonistów. Bardzo nie lubię takiego zabiegu kiedy głównym złoczyńcą okazuje się nasz brat/ojciec/przyjaciel/mistrz/itp. Znacznie bardziej wolę schemat, w którym zaciekły wróg z jakiegoś powodu staje się tymczasowym, niechętnym sojusznikiem i z czasem między bohaterami rodzi się przyjaźń.

Jeśli zaś chodzi o sam chip to w sumie fajnie by było gdyby dzięki niemu nasz bohater stał się nieśmiertelny i w przypadku zgonu po prostu budził się jakiś czas później w kostnicy czy na śmietniku tak jak w Planescape: Torment czy Shadow of Mordor. Śmierć poniesiona w trakcie wykonywania jakiejś misji stawałaby się pewnego rodzaju wyborem, który mógłby mieć jakieś konsekwencje fabularne.

Obstawiam jednak że chip będzie działał podobnie jak w Altered Carbon tj. zapisywał na bieżąco świadomość i wspomnienia użytkownika żeby na wypadek śmierci można było przenieść go do innego ciała i żyć dalej. Dawałby zatem nieśmiertelność, ale to nie takie hop siup, że bierzesz na klatę serię z karabinu, a za chwilę wstajesz. W tym przypadku, chip miałby dane Keanu Żebrowskiego, a nie V więc zgon bohatera będzie końcem gry, a nam pozostanie wczytać ostatni zapis postępu i spróbować jeszcze raz.

Czemu niektórzy chcą pozyskać ten chip? Nie wiem, być może chcą wykończyć Silverhanda raz na zawsze albo użyć go jako karty przetargowej w negocjacjach z jego stronnikami. Może być też tak że ów chip jest jedynym w swoim rodzaju prototypem i pewne osoby chcą go zdobyć w celu skopiowania i użycia dla siebie.

A czemu V widzi Johnny'ego? Cóż, być może kontakt z chipem nadpisał coś w jego/jej świadomości, a może świadomość zapisana w chipie musi dopiero przejąć kontrolę nad nowym ciałem i ostatecznie dostaniemy zwrot akcji kiedy to V przestanie istnieć, a jego ciało stanie się nową powłoką Silverhanda.
 
Nie przywiązywałbym zbyt dużej wagi do cinematica. To tylko zwiastun, który ma nas efektownie wprowadzić w realia, a nie wyznacznik przebiegu fabuły. Nie kojarzę czy było gdzieś potwierdzane, że dokładnie taka misja znajdzie się w grze, ale nawet jeśli to raczej będzie się różnić od tego filmiku i to nie tylko dlatego, że gracz będzie mógł dokonywać różnych wyborów. Nie sądzę też aby tak szybko ubili Jackiego, a skoro to jest moment zdobycia chipu to byłaby to misja z początkowej fazy gry. No, chyba że chcą zaserwować strasznie ograny motyw kiedy po jakimś czasie okaże się iż ktoś go odratował i teraz powraca jako jeden z antagonistów. Bardzo nie lubię takiego zabiegu kiedy głównym złoczyńcą okazuje się nasz brat/ojciec/przyjaciel/mistrz/itp. Znacznie bardziej wolę schemat, w którym zaciekły wróg z jakiegoś powodu staje się tymczasowym, niechętnym sojusznikiem i z czasem między bohaterami rodzi się przyjaźń.

Redzi potwierdzili, że wydarzenia z tego zwiastuna będą częścią głównej linii fabularnej więc konfrontacja z tego spotkania pewnie będzie jedną z dostępnych opcji. Oczywiście biorąc pod uwagę to, że mamy do czynienia z erpegiem to istnieje możliwość rozwiązania tego w inny sposób (w końcu nie wiemy czy V udało się uratować Jackiego, czy nie, wiemy tylko że na spotkaniu z Dexem jest tylko V).

Jeśli zaś chodzi o sam chip to w sumie fajnie by było gdyby dzięki niemu nasz bohater stał się nieśmiertelny i w przypadku zgonu po prostu budził się jakiś czas później w kostnicy czy na śmietniku tak jak w Planescape: Torment czy Shadow of Mordor. Śmierć poniesiona w trakcie wykonywania jakiejś misji stawałaby się pewnego rodzaju wyborem, który mógłby mieć jakieś konsekwencje fabularne.

Obstawiam jednak że chip będzie działał podobnie jak w Altered Carbon tj. zapisywał na bieżąco świadomość i wspomnienia użytkownika żeby na wypadek śmierci można było przenieść go do innego ciała i żyć dalej. Dawałby zatem nieśmiertelność, ale to nie takie hop siup, że bierzesz na klatę serię z karabinu, a za chwilę wstajesz. W tym przypadku, chip miałby dane Keanu Żebrowskiego, a nie V więc zgon bohatera będzie końcem gry, a nam pozostanie wczytać ostatni zapis postępu i spróbować jeszcze raz.

Kiedy usłyszałem o tym chipie to też na myśl przyszedł mi Planescape, bardzo fajnie zostało to tam rozwiązane. Wątpię by chip działał jak w Altered Carbon, dwa razy widzieliśmy jak uratował on V od śmierci (postrzał w głowę w trailerze oraz usmażenie mózgu przez Placide'a w demie), ale podejrzewam że będzie to zarezerwowane tylko do odpowiednich momentów w fabule (ewentualnie może być to mechanika podobna do Sekiro, gdzie gracz miał 2 życia do wykorzystania przed ekranem śmierci).
 
Redzi potwierdzili, że wydarzenia z tego zwiastuna będą częścią głównej linii fabularnej więc konfrontacja z tego spotkania pewnie będzie jedną z dostępnych opcji. Oczywiście biorąc pod uwagę to, że mamy do czynienia z erpegiem to istnieje możliwość rozwiązania tego w inny sposób (w końcu nie wiemy czy V udało się uratować Jackiego, czy nie, wiemy tylko że na spotkaniu z Dexem jest tylko V).



Kiedy usłyszałem o tym chipie to też na myśl przyszedł mi Planescape, bardzo fajnie zostało to tam rozwiązane. Wątpię by chip działał jak w Altered Carbon, dwa razy widzieliśmy jak uratował on V od śmierci (postrzał w głowę w trailerze oraz usmażenie mózgu przez Placide'a w demie), ale podejrzewam że będzie to zarezerwowane tylko do odpowiednich momentów w fabule (ewentualnie może być to mechanika podobna do Sekiro, gdzie gracz miał 2 życia do wykorzystania przed ekranem śmierci).
To Placide zjarał V mózg? Myślałem ,że to było jakieś oprogramowanie zabezpieczające agenta NetWatch.
 
To Placide zjarał V mózg? Myślałem ,że to było jakieś oprogramowanie zabezpieczające agenta NetWatch.

W gameplay'u widzimy jak Placide po kolei zabija kolejnych agentów NetWatch na mapie razem z V (ikona V zmienia się tak samo jak agentów, a nie widzę powodu dla którego miałoby dla niej oznaczać coś innego; poza tym z wcześniejszej konwersacji wiemy, że Vodoo Boys po skończonej robocie pozbywają się najemników) po czym przechodzimy do następnej sceny gdzie ledwo wstaje z nóg. Dlatego dwójka przed GIM jest tak zdziwiona kiedy widzą jak V wychodzi żywa (wydaje mi się, że nawet Brigitte wspomina coś o tym że gdyby wiedziała że chodzi o ten chip to nie ryzykowałaby jego uszkodzenia).
 
Nie sądzę też aby tak szybko ubili Jackiego, a skoro to jest moment zdobycia chipu to byłaby to misja z początkowej fazy gry. No, chyba że chcą zaserwować strasznie ograny motyw kiedy po jakimś czasie okaże się iż ktoś go odratował i teraz powraca jako jeden z antagonistów. Bardzo nie lubię takiego zabiegu kiedy głównym złoczyńcą okazuje się nasz brat/ojciec/przyjaciel/mistrz/itp. Znacznie bardziej wolę schemat, w którym zaciekły wróg z jakiegoś powodu staje się tymczasowym, niechętnym sojusznikiem i z czasem między bohaterami rodzi się przyjaźń.

Ja to mam akurat teorię trochę w tym stylu, ale nie do końca to samo. Według mnie możliwe jest, że po wydarzeniach ze zwiastuna Jackie zostanie odratowany przed śmiercią, ale znajdzie się w stanie krytycznym. Wówczas może być tak, że na prośbę Misty, która wydaje się być dziewczyną Jackiego, Doktor Victor przeprowadza niemal kompletną konwersję jego ciała w celu uratowania mu życia (w końcu fakt, że dzieli to samo imię co Doktor Frankenstein do czegoś zobowiązuje). W wyniku tego udaje mu się przeżyć i V dowiaduje się o tym dosyć szybko, dzięki czemu nadal mają okazję ze sobą współpracować. Na początku Jackie wydaje się normalny po całej terapii, ale z czasem coraz bardziej nasilają się u niego efekty cyberpsychozy z powodu całej wpompowanej w niego cybernetyki. Ostatecznie to czy obróci się przeciwko nam na skutek cyberpsychozy czy też pozostanie naszym sojusznikiem (i tykającą bombą zegarową) będzie zależało od naszych decyzji, być może również tych przeszłych (np. czy okazaliśmy zaufanie mówiąc mu o spotkaniu ze Stout czy kazaliśmy mu czekać nie mówiąc niczego).
 
Jak brzmi Night City?

Poznaj wybranych artystów, których muzyka znajdzie się na ścieżce dźwiękowej do gry Cyberpunk 2077!

Ninja'd :cry:

Muszę przyznać, że wielu z wybranych artystów nie kojarzę (a to oznacza że mam sporo nowej muzyki do przesłuchania), ale sama Tina Guo w soundtracku podnosi mocno hype (zobaczcie jej występ w czasie FMF 2015 "Vikings Suite")
 
Saburo Arasaka?
1576218131842.png
 
Dziesięciu różnych wykonawców spoza studia zaangażowanych do pracy nad oryginalną muzyką w świecie gry. Nieźle.

Grimes (artystka która promowała Cyberpunka 2077 podczas Gali) będzie podkładała głos pod Lizzy Wizzy, piosenkarkę o której już wielokrotnie słyszeliśmy. Prawdopodobnie to z nią będzie się wiązała scena podobna do koncertu Priscilli z Wiedźmina 3, o której wspominano w jednym z wywiadów.

A co do reszty imprezy, zaskoczyła mnie wygrana Sekiro, bo obstawiałem Death Stranding i Resident Evil 2 jako faworytów. Ucieszyły mnie dwie nagrody dla nowego Fire Emblem (dla najlepszej strategii i nagroda publiczności) i liczba nagród otrzymanych przez DIsco Elysium. Zdecydowanie zasłużone.
 
Soundtrack do Cyberpunka to moim zdaniem raczej większe wyzwanie niż do Wieśka. Tina Guo jest chyba najbliżej mojego gustu muzycznego, co do reszty zobaczymy :). Ciekawi mnie czy taka różnorodność to pod różne dzielnice, stacje radiowe, czy tło muzyczne będzie raczej utrzymane w jednym stylu, a utwory artystów będą się pojawiać w grze tak jak Priscilla.?Ogólnie to wydaje mi się, że często nie docenia się jak ważna jest muzyka w grach....
 
Mi się wydaje że każdy dystrykt będzie mieć swój zestaw utworów-tych pod walkę ,skradanie jak i swobodną eksplorację, a kawałki niektórych z tych artystów będą miały okazję w radiu i konkretnych momentach fabularnych np. wątpię aby muzyka Samurai lub Lizzy mogłaby swobodnie bez naszej woli zacząć grać w tle (chyba ,że w jakiejś reklamie). Choć jestem też pewny ,że będzie implant dzięki ,któremu będziemy mogli słuchać radia w każdym momencie gry. Nie znałem ani jednego z muzyków ujawnionych na TGA ,ale przesłuchałem po kilka utworów każdego z nich i chyba w moje gusta najlepiej trafia Refused i Rat Boy. Tina Guo i raperzy też mi się podobają za to Grimes już mniej. Nie lubię jednak Gazelle Twin-zdecydowanie nie moje klimaty.
 
Jako tako to w Wiedźminie miałeś tylko "tło muzyczne", że tak to nazwę, a utworów śpiewanych w sumie to było kilka tj. piosenka Priscilli, czy te dzieci śpiewające o O'dimmie - więcej nie pamiętam, nawet w karczmach byli grajkowie, ale utwory wyłącznie instrumentalne, dlatego mnie to tak ciekawi. Nawet jak masz stacje radiowe to ciężko sobie wyobrazić aby 10 artystów było wystarczających aby je zapełnić muzyką. W sumie nasuwają się porównania z GTA, ale GTA bazuje na licencjach, i w sumie to jest logiczne dla tego typu gry (przyznam się, ze ostatnie GTA w jakie grałem to... Vice City, więc mogę mieć nieaktualne dane). W Cyberpunku to będzie jednak wyzwanie...
 
W ostatnim 45 minutowym demie, jakie Redzi przedstawili na evencie w Warszawie to gra miała swoje własne niezależne i spójne tło muzyczne, plus to co leciało w stacjach radiowych, które można było zmieniać w naszych pojazdach. Wymienieni artyści na pewno pojawią się w tych stacjach, ale co najmniej część z nich tworzyła to tło, które ma nam towarzyszyć podczas starć, czy w innych momentach fabularnych. I tu od razu słyszę wiolonczelę Tiny Guo. Niektórzy też będą osadzeni w grze jako postacie. O Johnym Silverhandzie i Lizzy Wizzy wiemy ;)
Czy 10 artystów to dużo, czy mało, to ciężko nam ocenić. Patrząc, że każdy reprezentuje odmienny gatunek muzyczny i każdy może zaprezentować kilka utworów, to już może się zrobić całkiem ładna lista utworów. A jak to Marcin Przybyłowicz powiedział - to dopiero przedsmak tego, co dla nas przygotowali.
Sam dobór tych artystów bardzo mi się spodobał. Wczoraj przeglądałem to co reprezentują sobą od strony muzycznej i wielu z nich będę chciał dalej odkrywać i częściej słuchać.
 
Mnie cieszy, ze to jednak będzie coś nowego, bo jednak ten system z GTA w dobie youtuba jest taki trochę mało interesujący... Tak jak piszesz, jeśli artyści, muzycy mieliby odgrywać swoje role w grze, to na pewno byłby to powiew świeżego powietrza. Ciekawe czy będzie jakaś polska muzyka, w sumie wydaje mi się, ze nawet jakieś stare utwory mogliby wykorzystać w formie jakichś znajdziek/sekretów, czipów, choć nie wiem w jakim momencie uniwersum cyberpunka "rozjeżdza" się z rzeczywistością w której żyjemy i jakie są ograniczenia. Na tym ostatnim trailerze był jakiś western w tle, więc jakaś opcja na wykorzystanie czegoś z przeszłości, włączając w to muzykę chyba jest.
 
Wydaje mi się nawet, że to nie wszyscy artyści, których usłyszymy w grze. Marcin pod koniec filmu używa słowa "glimpse", czyli, urywek, migawka z całości. Tylko nie wiem, czy mówi to w kontekście całej gry, czy soundtracku. W opisie filmu na youtube jest "Meet some of the artists behind Cyberpunk 2077 soundtrack ", dodatkowo gdzieś użyto słowa "selected". Myślę, że będą jeszcze niespodzianki.
Post automatically merged:

Wiedzieliście, że postać zmieniająca pół twarzy z pierwszego trailera to Lizzy Wizzy? Właśnie się dowiedziałem na reddicie (mówił o tym Patrick Mills, quest designer https://www.nightcitylife.de/index....r-interview-with-quest-designer-patrick-mills) i odetchnąłem z ulgą, bo design z irokezem kompletnie do mnie nie przemawia. Ja Lizzie widzę jak tę z plakatów, czy cosplaya a wygląda na to, że będzie można ją zobaczyć w kilku odsłonach.
 
Last edited:
Dobra to ja rzucę co nieco od siebie i mam nadzieje że zastanowicie się nad pewnymi kwestiami.


Było by bardzo fajnie gdyby przy instalacji CP 2077 był wybór jaki chcemy obraz lub pliki gry ściągać spakowane czy też nie.
Dla części może to się wydać niedorzeczne, ale niektórzy mieszkają w kiepskim położeniu jeśli idzie o szybszy net, do tego z limitem.
Dlatego opcja czy chcemy ściągać bez kompresji ale za to powiedzmy jest 110GB i instaluje się szybciej, czy powiedzmy pliki skompresowane 40GB ale instalacja zajmie czas, dla kogoś z nowszym PC i nowym CPU pod maską dekompresja nie będzie problemem, więc fajnie gdyby taka opcja na premierę była.

Dobrze by było gdyby wymagania (przynajmniej minimalne) zostały podane nie na ostatnią chwile, tydzień przed premierą ale powiedzmy już w lutym. Sporo ludzi czeka na zmianę części, mały tuning właśnie pod CP2077.
Sam mam dwóch takich znajomych.
 
Top Bottom