Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
Większość argumentów dotyczy koncept artów wykonanych przez redów, które nie zawsze są i nie koniecznie muszą być starannie wykonane. Mają nadać ton i charakter temu co ma się pojawić w grze. Jej krytyka w tą stronę nie trafiła do mnie. Z ciekawości od razu sięgnąłem po kilka książek wykorzystujących koncept arty, a trochę ich mam i czy to publikacje związane z filmami, czy z grami - każde posiadają słabsze grafiki, które według Blondynki to gluty. To co dla mnie argument w tym wszystkim to skład książki i dalej przygotowanie do druku na etapie drukarni. Z ciekawością ocenię tą publikację pod tymi względami :)
 
Nie znam się na tym ale grafika koncepcyjna to ma być chyba prosty szkic który zostanie później przeniesiony mniej więcej do gry w formie 3D, także czepianie się na siłę widać, że film robiony pod jak największe wyświetlenia aby wywołać gównoburze już po samym tytule.
 
No i brawo! Często odnoszę wrażenie, że wszystko co wypuszczają Redzi przyjmowane jest bezkrytycznie i na kolanach niczym dar niebios. Liczę, że i w przypadku CP2077 pojawią się rzetelne recenzje.
 
Z niektórymi rzeczami się mogę zgodzić (np. z postacią, która jest zniekształcona poprzez środek), ale wydaje mi się, że dziewczyna za bardzo nie rozumie świata Cyberpunka przez zbytnie czepianie się chaosu i braku spójności. Poza tym trochę irytuje i odpycha prześmiewczy ton, który wydaje się być dość mocno na siłę, by po prostu zaistnieć na jutubie. No i jeszcze wyśmiewanie samej gry w stylu "grafika miejscami wygląda jakby miała 10 lat" jest kompletnie nie na miejscu. Mimo wszystko niektóre rzeczy faktycznie mogą być słabe w tej książce, sam jednak muszę kupić i ocenić.
 
Ja tam kojarzę sporo narzekania. A to brak widoku zza pleców, a co nierówna grafika, a to kiepski model jazdy i strzelania, a to za dużo gadżetów choć gry jeszcze nie było, a to ograniczanie elementów, które miały być grze i wiele innych. Skoro jednak przeważają pozytywne głosy to może faktycznie ludzie są pozytywnie nastawieni do gry i naprawdę im się podoba to co widzą? Tak tylko zgaduję :shrug:

Co do książki, całego materiału nie chciało mi się oglądać, ale w tych fragmentach, które widziałem dziewczyna narzekała głównie na grafiki. Te mnie jednak najmniej interesują, bardziej ciekawi mnie treść opisująca świat, sprzęt, korporacje, organizacje i historię.
 
Obejżałem jej recenzję i muszę się z nią zgodzić. Ktoś kto przygotowywał tę publikację nie znał się dobrze na swojej robocie, a błędy techniczne, które tam występują nie powinny się były zdarzyć w tego typu publikacji.
Pomijając dobór ilustracji (można było wybrać lepsze) skład jest beznadziejny...
Tak na marginesie, grafika koncepcyjna to nie szkic, to jest pewna wizja postaci, strojów, lokacji, powinna być wykonana bardzo starannie.
Prócz jakości artystycznej (do dyskusji) wytyka ona jakość techniczną, która nie zawsze jest w wysokiej rozdzielczości, a powinna...
 

Negatywna recenzja książki. Nawet jeśli laska się zbytnio czepia, to książka nie jest tak dopracowana jak twierdzili.

Powiem tak: obejrzałem polowę, i jakbym mógł, to bym dziewoję trzepnął w potylicę. Już sam sposób wypowiedzi jest ekstremalnie denerwujący. Brak poprawnej dykcji połączony z koszmarnymi cięciami i idiotycznymi efektami sprawia, ze ciężko traktować poważnie jej zarzuty, nawet jeżeli są merytoryczne. No i ten tekst o tym, ze CP2077 to "przereklamowana, cybernetyczna podróbka GTA" - dno dna. Ewidentnie widać, ze dziewczę nie ogarnia, ale na hejtowaniu można złapać wyświetlenia, wiec...

Z mojej strony: książkę mam, w wersji angielskiej. Grafikiem nie jestem i wg. mnie od graficznej strony raczej wszystko jest ok. Jak na prezentacje świata CP2077 jest to całkiem solidna pozycja, ale uwaga: jest to tylko i wyłącznie zarys. Nie spodziewajcie się bóg wie jakich szczegółów, bo to nie jest kompendium (które, mam nadzieję, kiedyś się może pojawi). Czy bym polecił? W wersji normalnej, dla fanów i kogoś kto kolekcjonuje "merch" - pewnie tak. Wersja kolekcjonerska to strata pieniędzy.
 
No i brawo! Często odnoszę wrażenie, że wszystko co wypuszczają Redzi przyjmowane jest bezkrytycznie i na kolanach niczym dar niebios. Liczę, że i w przypadku CP2077 pojawią się rzetelne recenzje.
Bardzo mylne odnosisz wrażenie. Nie trzeba się wysilać, żeby zobaczyć jakie „nastroje” panują wokół studia i ich nowej produkcji w polskiej części internetu. Oprócz mnóstwa clickbaitowych nagłówków w branżowych mediach bardzo wokalna jest duża część polskich internautów, która chyba próbuje być na siłę alternatywna, bo zasadną i konstruktywną krytyką większości komentarzy pod tymi „newsami” nazwać bynajmniej nie można.
 

Negatywna recenzja książki. Nawet jeśli laska się zbytnio czepia, to książka nie jest tak dopracowana jak twierdzili.

Po "która jest właściwie tak samo przereklamowana jak zbliżająca się cybernetyczna podróbka GTA" przestałem słuchać, bo Pani nie rozumie koncepcji Cyberpunka w ogóle. To tak jakbym się wypowiadał o sushi i powiedział, że za dużo owoców morza w nim. Raczej także nie wiedziałbym o czym mówie :shrug:
 
Po "która jest właściwie tak samo przereklamowana jak zbliżająca się cybernetyczna podróbka GTA" przestałem słuchać, bo Pani nie rozumie koncepcji Cyberpunka w ogóle.
Ja tam jej za taki punkt widzenia nie winię, to skutek marketingu REDów, posiali więc zbierają żniwa, jeden znajomy tez mi tak gada że no to taka podróbka GTA, tania imitacja, więc no owoc marketingu, tak reklamowany jest CP więc zero zaskoczenia.
 
Ja tam jej za taki punkt widzenia nie winię, to skutek marketingu REDów, posiali więc zbierają żniwa, jeden znajomy tez mi tak gada że no to taka podróbka GTA, tania imitacja, więc no owoc marketingu, tak reklamowany jest CP więc zero zaskoczenia.

Trochę w tym prawdy jest, szczególnie ostatni gif o NCW jest bardzo "GTA". Niemniej jednak jak już ktoś robi materiał o rzeczach powiązanych z Cyberpunkiem i zahacza o grę, to powinien mieć zdecydowanie lepszy reaserch i mieć na uwadze różnice pomiędzy Cyberem, a GTA, bo ich jest całkiem sporo. A nazywanie gry "podróbką GTA" jest ignoranckie i na siłę kontrowersyjne.

Jednak w polskim internecie już chyba nic mnie nie zdziwi. Ostatnio na gazeta.pl był materiał o Cyberpunku. Oczywiście zrobiony dla typowego Janusza, który gry kojarzy z czymś prymitywnym i z zagrożeniem dla dzieci. Rozwaliło mnie, że gościu w materiale jako minus tej gry podał klasycznie brak widoku z 3 osoby... 2020 rok, premiera już za miesiąc, a tu cyk: "minusa daje chopy bo nie ma czeciej osoby, takie mocne 2/10". Poza kiepskim przygotowaniem się do robienia materiałów o Cyberze, to niektórzy po prostu chcieliby, żeby ta gra się nie udała. Tak po prostu, dla nakarmienia własnego ego.
 
Bardzo mylne odnosisz wrażenie. Nie trzeba się wysilać, żeby zobaczyć jakie „nastroje” panują wokół studia i ich nowej produkcji w polskiej części internetu.
Pamiętam czasy kiedy wszystko co było sygnowane marką Wiedźmin musiało dostać co najmniej 9/10, nawet jeśli było co najwyżej poprawne jak Wiedźmin: Gra Przygodowa. Pamiętam też, że po premierze Wiedźmina 3 nawet merytoryczna krytyka ze stosowną argumentacją była uważana za hejt. A ja liczę po prostu na zdjęcie specjalnego kordonu sanitarnego z CDP RED kiedy nałożone jest embargo na krytykowanie. Liczę po prostu na rzetelne oceny ich produktów z podkreśleniem zalet tam gdzie są zalety i wad tam gdzie są wady.
 
Liczę po prostu na rzetelne oceny ich produktów z podkreśleniem zalet tam gdzie są zalety i wad tam gdzie są wady.

To się przeliczysz, dzisiaj nie ma rzetelnych ocen wystarczy zobaczyć na oceny gier Ubisoftu czy też Sony gdzie gameplay i mechanika tych gier to jakiś żart, więcej w tych grach QTE niż samej gry.
 
Po "która jest właściwie tak samo przereklamowana jak zbliżająca się cybernetyczna podróbka GTA" przestałem słuchać, bo Pani nie rozumie koncepcji Cyberpunka w ogóle. To tak jakbym się wypowiadał o sushi i powiedział, że za dużo owoców morza w nim. Raczej także nie wiedziałbym o czym mówie :shrug:
Jak przestałeś słuchać, a sarkazmu nie załapałeś to skąd wiesz co ta pani rozumie, a co nie? Dopowiedziałeś sobie? Zmyśliłeś?
 
Początkowo Cyberpunk 2077 miał otrzymać również koreański dubbing, ale ostatecznie zrezygnowano z niego parę miesięcy później i zamiast niego ogłoszono włoski dubbing, co rozczarowało wielu koreańskich fanów. Teraz jednak CDPR zrobił im niespodziankę i w Święto Koreańskiego Alfabetu ogłosił, że w sekrecie pracowali nad koreańskim dubbingiem już od jakiegoś czasu. Poniżej wywiad z koreańskim community managerem i aktorem podkładającym głos pod V (z angielskimi napisami), razem z oficjalnym ogłoszeniem koreańskiego dubbingu przez Marcina Iwińskiego (w nowej, przebojowej fryzurze) we własnej osobie.

 
Chyba za dużo pana Kleksa.
1602249430626.png
 
Top Bottom