Prasa głównego nurtu związana z przemysłem gier video nie jest od rzetelnych recenzji tylko promowania produktów.
Na pewno są zakamarki internetu i nie tylko, gdzie ludzie sobie, jak to się mówi, ostrzą zęby na Redów. W sprawie tego osławionego "kranczu" obie strony kluczą, ale chyba najbardziej to jednak ten pismak, bo dobrze pamiętam ten artykuł na temat tego, że niby nie ma być "crunchu" i tam była tylko deklaracja, że spróbują, żeby nie było.
Ogólnie studio lubi się promować "świętością", ale trzeba się liczyć z tym, że czasami to przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego. Takie deklaracje, że w branży gier video nie będzie crunchu to trzeba włożyć między bajki, przecież jak zaczynają robić grę to nie są w stanie powiedzieć, jaki będzie efekt końcowy.
Co do Cybperunka jako podróbki GTA. Ostatnie GTA w jakie grałem to było Vice City i nie jestem ekspertem, ale to jest jakaś strategia, który przyniesie jakieś zyski ale również straty ze strony krytyki "oszukanych" graczy.
Jak patrzę na liczne trailery to widać, że przełom lat 80. czy 90. odcisnął swoje piętno na twórcach, ale niekoniecznie jest tak w przypadku potencjalnych klientów. Weźmy na przykład:
Przejrzałem sobie komentarze pod twittem i nikomu nie skojarzyło się filmem pt. Heat (Gorączka). Wniosek jest jeden albo jestem dziwny ( i stary) i to skojarzenie nie ma sensu, albo pokolenie które będzie głownym odbiorcą tej gry nie ma pojęcia, że taki film istnieje....
a ja liczę na to, że CP77 nie będzie mieć zaniżanych ocen przez nasze rodzime media, które w strachu przed swoimi czytelnikami nie mogły ocenić obiektywnie wiedźmina 3 dając mu 1 - 1,5 pkt niżej od całego świata. Każdy statystyk Ci powie, że nie możliwym jest taki skok w ocenach między Polską a zagranicą, chyba że winowajcą są jakieś dziwne anomalie, które wpływają na mózgi oceniających. Mam nadzieję, że kiedyś jakiś weterynarz przebada odpowiednią próbkę Polaków, i stwierdzi z czego wynika ściąganie każdego kto osiągnął sukces za nogi w dół.
Post automatically merged:
Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Zdziwiłbym się gdyby duże firmy nie kupowały wpływowych dziennikarzy żeby odstraszyć pracowników it(którzy są na wagę złota) od odejścia do studia które jest w drodze na same szczyty. Gdyby nie ten czarny PR, to CDPR wyssałby znaczną część utalentowanych ludzi z wielu firm.
Last edited:
W strachu przed czytelnikami? Pod tekstami, gdzie Wiesiu 3 otrzymał 8+/10 (bo niższych ocen w PL chyba nie było), jest właśnie masa hejtu w stosunku do recenzentów, że ocena zbyt niska. Napisałbym raczej, że oceniono W3 tak a nie inaczej pomimo strachu przed czytelnikami, a to i tak może dwa, trzy serwisy dały taką notę. GOL (tylko za wersję na PS4, bo wersja na PC dostała 9.5/10), gram.pl i może cdaction w recenzji Berlina. Reszta polskich serwisów dawała raczej maksymalne oceny albo blisko maksymalnej.
Czyli każdy kto niżej niż reszta ocenia gry Redów zasługuje na to by przebadał go weterynarz? Ciekawe zrównanie ze zwierzętami ludzi, którzy mają odmienne zdanie. Właśnie to miałem na myśli pisząc o tym, że nie da się krytycznie wypowiadać o produktach Redów. Zresztą odnośnie tej dziewczyny, która skrytykowała książkę też padło kilka kąśliwych epitetów.
Ja Cię bardzo przepraszam, ale oceny polskich portali były zwyczajnie niższe, pierwsza recenzja GOLa wynosiła 8,5 i nikogo nie interesuje co oni sobie tam powypisywali tydzień po premierze o innych portach. Widziałem masę negatywnych komentarzy na temat W3 w Polsce, kiedy na całym świecie piali z zachwytów. Reszta polskich portali...jakich? Reszta się nie liczy, mamy kilka dużych portali, których średnia ocen była niższa o 1 -1,5pkt.
Jeśli nie widzisz tendencji ściągania przez pewną część Polaków wszystkiego co powstało w Polsce na dno, to albo jesteś mało spostrzegawczy, albo nie powinieneś zabierać w tej sprawie głosu jako osoba zainteresowana. Kubica, Lewandowski, CD Projekt, JP2 itd. To są wszystko znane polskie marki, które są codziennie obiektem ataków. Bez weterynarza nigdy nie zgłębimy wiedzy o tym niezwykłym zjawisku zarezerwowanym dla tej części świata.
Last edited:
Dokładnie. Niestety jako naród mamy bardzo dziwną tendencję do niszczenia i wyśmiewania tego z czego powinniśmy być dumni. Nie wiem z czego to wynika, ale z mojej perspektywy: to zwyczajnie mnie odpycha od tego narodu.
Obejrzyj sobie kiedyś jego rozmowę z YongYea. Koleś jest organicznie niezdolny do przyznania racji komukolwiek innemu niż sobie. Do tego dochodzi ego jak statua wolności.
Nie wypowiadaj się za naród i nie uogólniaj.
Każdy ma prawo do wypowiadania się krytycznie. Dumnym można być, nie koniecznie "na kolanach całując stopy".
Najważniejsze oddzielić twórcę od jego dzieła.
Akurat Jason to solidny dziennikarz, i po prostu broni swojego artykułu, oraz swoich źródeł a to że inne serwisy podchwyciły temat i go rozdmuchały to już inna sprawa, daleki byłbym od równania Jasona do ziemi, chłop po prostu lubi wyciągać przeróżne brudy z studiow deweloperskich bo doskonale wie że to się czyta, głupi nie jest. Zresztą sam Bloomberg to renomowany serwis więc najlepiej nie ciągnąć tego dalej, stało się i tyle.
A to że akurat CDPR... cóż cena sławy.
A to że akurat CDPR... cóż cena sławy.
Trzeba sprawdzić wszystko czy się nie "buguje" jeszcze V trafi nie do tej "bramki" co trzeba i glitch of the decade gotowy.
A nie było gdzieś informacji, ze można nawet "tulipana" zrobić? Jestem pewien, ze to co pokazano, to jakiś promil wszystkich broni w grze.
W zwiastunie Narzędzi Zniszczenia przy broni do walki wręcz były ikony pokazujące pałki i noże. Na gameplayu z 2019 V używał noży (także do rzucania), a także mógł podnieść butelkę i użyć jej jako broni prowizorycznej.
Narzekanie, że CP2077 to klon GTA jest jak narzekanie, iż z Zamościa do Warszawy jedzie się przez Lublin. Wychodzi na to, że bez oskarżeń o małpowanie GTA nie da się zrobić gry, w której miejscem akcji będzie miasto, a bohater będzie mógł używać broni palnej i prowadzić samochody. Na szczęście w GTA nie grałem (to znaczy grałem ciut kiedyś w GTA 2 
) i takie opinie wiszą mi koło pióra.
) i takie opinie wiszą mi koło pióra.