Może jestem jakiś dziwny, ale nie czuję hype'u widząc jakieś perfumy czy telefon z logiem Cyberpunka.
Bo jesteś graczem, który interesuje się tematem. Jak zauważył
@KeeRay65 takie akcje marketingowe mają za zadanie trafić przede wszystkim do potencjalnych odbiorców, którzy tematem się nie interesują, grają po prostu w gierki. Ciebie (i mnie czy innych użytkowników tego forum) zainteresować takimi akcjami nie muszą, bo już jesteś zainteresowany.
Bombardowanie z każdej strony produktami sygnowanymi logiem gry i twarzą V ma na celu wytworzyć w ludziach świadomość marki. Taka osoba zapamięta dajmy na to ten dezodorant, a potem zobaczy w markecie okładkę gry z tą samą postacią. I to naprawdę działa, bo sam pracuję w sklepie z grami wideo i oprócz graczy świadomych o różnym stopniu zorientowania w temacie jest też masa klientów, którzy nie wiedzą czego chcą, ale często powołują się na 'wie pan, ta gierka co to reklama teraz leci w telewizji' albo 'kolega mówił mi że fajne, nie pamiętam tytułu, ale to taka gra co się chodzi i coś zbiera'
Robiąc tak dużą i kosztowną produkcję trzeba trafić do jak najszerszego grona żeby nie tylko się zwróciło, ale jeszcze zarobiło. No i dla twórców czy wydawców takie duperele to dodatkowy zastrzyk gotówki i moim zdaniem zasypanie rynku gadżetami jest jednak lepsze niż dorzucanie do gry masy płatnych małych dodatków, przepustek sezonowych, funkcji sieciowych, mikłopłatności czy innych łup-skrzynek. Najlepiej się chyba sprawdzają ciuchy, bo osoba, która takie nosi automatycznie sama promuje grę i to za darmo
To samo dotyczy zapraszania youtuberów do studia na co wielu fanów narzeka, że czemu jakiś koleś, który nawet się niezbyt interesuje tym tytułem, a nie ja, prawdziwy fan. Ano dlatego, że prawdziwy fan powie znajomym, że świetna gra, wysmaruje może merytorycznego posta na forum i tyle. Youtuber natomiast zareklamuje grę wszystkim swoim widzom.