Cyberpunk 2077 - Dyskusja ogólna

+
@dani168 Dokładnie tak. Rozumiem maksymalizowanie zysków i redukcję kosztów, tylko do jakiego stopnia. Pytanie, czy gdyby zatrudnić, powiedzmy na rok, dodatkowych 20 osób, wyspecjalizowanych i skupionych jedynie na optymalizacji i naprawianiu gry, kosztem nawet 1/3 marketingu nie wyszłoby studiu na lepsze (pytanie retoryczne). A tak mają miliardowe straty, oceny niskie jak studio klasy c, obrażoną bazę fanów i zniszczoną reputację. Trzeba było mieć klapki na oczach podejmując tak nietrafione decyzje. Poza tym Wiedźmin ich utrzymywał swoją sprzedażą przez lata, bo był świetny i dopracowany. Stwierdzili, że taka wizja ich nie zadowala? Że lepiej wypuścić badziewną wersję i nachapać się jak najszybciej nie patrząc na dłuższą perspektywę. Szczególnie jak się ma w planach 3 dodatki i multi, na których można zbić fortunę.

Teraz mnie tylko zastanawia jak chcą naprawić wersję konsolową w 2 miesiące. Skoro potrzeba było tak niewiele czasu, czemu się to nie udało na premierę? Bardziej realna jest dalsza eksploatacja pracowników na maksa i naprawienie na ile się da w tak krótkim czasie.
 
Informacja o tym, że grę będą teraz łatać dwa miesiące od premiery tylko świadczy o tym, że CP2077 nie miał prawa ukazać się w 2020 roku (jednak swoją premierą wpisał się w ogólny parszywe 12 miesięcy).

No, ale nie można przepuścić gorącego okresu przedświątecznego (w sumie już ostatniego rzutu na taśmę) i zapewne inwestorzy swoje naciskali. I teraz mamy głównoburzę w sieci oraz kolejne nadszarpnięcie reputacji studia.

Niby produkcja się zwróciła, wiec niby warto było ale chyba tylko w krótkiej perspektywie - bo jeszcze kilka takich numerów i już tak łatwo nie pojadą.
 
Przecież głównym argumentem dla wielu przy zakupie był fakt, że to gra od CDPR. Nieważne, że gatunkiem był niszowy cyberpunk, liczyło się logo Redów. Znak jakości i uznania. Jednym ruchem wszystko to zaprzepaszczono. Wiele lat budowania relacji z klientem a tutaj taki klops.

Ja poczekam aż połatają wszystko i wtedy przejdę sobie wersję PC, żeby cieszyć się w pełni grą i nie niszczyć pierwszego wrażenia. Czy kupię dodatki? Pewnie tak. Natomiast nie zakupię już nigdy nic u Redów na wiarę. Poczekam na recenzję. W ten oto sposób CDPR stał się dla mnie studiem jednym z wielu. A pomyśleć, że wszystkie Wiedźminy i dodatki zamawiałem w preorderze.
 
Takie coś...


Pewnie ostatecznie moderzy zrobią swoje - do gry pewnie zbytnio się to nie będzie nadawało ale do swobodnej eksploracji czy przemieszczenia się pomiędzy zadaniami już tak (w końcu będzie można podziwiać swoją postać). Oczywiście, niektóre animacje są średnie ale i tak wygląda to lepiej niż takie Mirror's Edge.
 
Pewnie ostatecznie moderzy zrobią swoje - do gry pewnie zbytnio się to nie będzie nadawało ale do swobodnej eksploracji czy przemieszczenia się pomiędzy zadaniami już tak (w końcu będzie można podziwiać swoją postać). Oczywiście, niektóre animacje są średnie ale i tak wygląda to lepiej niż takie Mirror's Edge.
Jeśli taki mod na widok z trzeciej osoby kiedyś się pojawi, to na pewno go przygarnę. Choćby miał mi służyć tylko przy chodzeniu z jednego miejsca do drugiego.
 
Serio?? Takie pytanie?? Odpowiem: No raczej.:) Pisząc marzenia miałem na myśli uwagi graczy. A czym są uwagi graczy jak nie marzeniami. By ich gra była lepsza. :) Czytaj ze zrozumiem zamiast spamować niepotrzebnymi pytaniami.
Zawsze można pisać konkretniej zamiast spamować postami jakim to się jest cwaniakiem. Sorry, ale żałosne. Nikt nie jest od spełniania czyichkolwiek marzeń czy jak tego nie nazwać. Tak na marginesie, to uwagi graczy często są kompletnie absurdalne. Przykład, widziałem na gry online narzekanie, że w grze nie można - palić. Faktycznie, niezwykła strata i gra przez to jest niegrywalna. Tyle odnośnie uwag/marzeń graczy.
 
Moim zdaniem to nie ma tak, że jest dobrze, albo że niedobrze. Trzeba pamiętać, że Redzi pierwszy raz robią grę z takim rozmachem, w tym settingu i z takimi mechanikami (fpp, samochody, ogromne miasto, strzelanie itd.).

Fakt, zawiedli w sprawie komunikacji co do wersji na stare konsole i fakt, takich bugów to żadna gra AAA nie miała od lat (no może poza grami bethesdy) -chociaż to jest akurat kwestia kilku patchy. AI NPCtów na ulicy faktycznie często zawodzi, to samo zachowanie innych aut na ulicy (muszę nadmienić, że należę do tej mniejszości, której akurat model jazdy gdy to Ty jesteś kierowcą się podoba - gdy prowadzi kto inny to szkoda gadać), ale fabuła...

FABUŁA, nie tylko ta główna, ale też questy poboczne i takie pierdoły jak rozmawiający przechodnie to mistrzostwo świata. Nie pamiętam żadnej tak nieliniowej gry z takim mocnym scenariuszem. Te wszystkie błędy są, przynajmniej dla mnie, przyćmiewane przez atmosferę bijącą z tego miasta, dialogów itp. Jeśli akurat nie próbuję spalić miasta w pojedynkę zaczynając od masakry na ulicy, AI nie wybija mnie z immersji, a gdy przystanę na chwilę na chodniku, żeby pooglądać i posłuchać co ludzie mają do powiedzenia, dzieje się magia.

Zabawny przykład:

Podsumowując, Redom pewnie oberwie się solidnie za wersje na starą generację, ale gra w ogólnym rozrachunku jest genialna i gracze (przynajmniej PCtowi, którzy aktualnie po częsci mogą borykać się z trudnościami) szybko zapomną o problemach na premierę.
 
Rozumiem maksymalizowanie zysków i redukcję kosztów, tylko do jakiego stopnia. Pytanie, czy gdyby zatrudnić, powiedzmy na rok, dodatkowych 20 osób, wyspecjalizowanych i skupionych jedynie na optymalizacji i naprawianiu gry, kosztem nawet 1/3 marketingu nie wyszłoby studiu na lepsze
Pytanie raczej czy to działa w ten sposób. Gdyby działało, REDzi z pewnością sypnęliby groszem na dodatkowych pracowników (nie wahali się sypać na aż 3 obsuwy, a to masa pieniędzy). Przy produkcji gier wiele rzeczy wymaga czasu i pewnie z optymalizacją czy naprawianiem błędów nie jest inaczej. To jak z tym powiedzonkiem, że 9 kobiet nie urodzi dziecka w 1 miesiąc :)
 
Z tymi obsuwami to jest tak, że chyba nigdy nie planowali dotrzymać pierwszego terminu. Po prostu chodziło o preordery, żeby podreperować budżet. Z Wiedźminem 3 był bardzo podobny schemat przesuwania premiery.

Co do optymalizacji produktu, to trzeba by gości z Rockstara zapytać, jakim sposobem robią tak dopieszczone gry. Jedyny bug jaki spotkałem w RDR2 to raz mi się broń do ręki "przykleiła". A technologicznie perełka.
 
A ja jeśli mam być szczery, to trochę cieszę się z obecnej sytuacji, bo może się ona dobrze odbić na koleinych ich grach, a może i na samym CP, bo dzięki temu wreszcie w RED zobaczą że ludzie chcą INTERAKTYWNYCH światów, a nie ładnych makiet. Niestety w tej kwestii studio stoi w miejscu, a wręcz się pod pewnymi względami cofnęło przy W3, co moim zdaniem jest kompletnie niedopuszczalne przy takich grach. Społeczność jasno dała teraz do zrozumienia, że aktywności "sandboxowe" też są ważne i nie można ich już zbywać słowami "świat to tylko tło", tym bardziej gdy stawia się na immersie.
Tak więc liczę na to że studio mocno teraz popracuje nad wszystkim, naprawi swój wizerunek i wyciągnie z tego wnioski...
 
Tak na rozluźnienie atmosfery. Mocno śmiechłem.
1608062334810.png
 
Mam jeszcze takie pytanie, bo nie wiem o co chodzi z tym kotem?
photomode_15122020_182444.png

Siedzi sobie jak gdyby nigdy nic pod wodą, obok leżą zwłoki mężczyzny, przy którym można znaleźć zapis rozmowy z jego dziewczyną (prawdopodobnie). Wynika z niej, że znalazł (albo wygrał) rasowego kota. Czy to jakiś nowy gatunek kota morskiego czy zwykły bug? :p
Post automatically merged:

A do czego to jest nawiązanie, to wiecie?
KLIK
Jasna sprawa, chociaż z początku za Chiny nie mogłem sobie przypomnieć, skąd to znam.
 
Z tymi obsuwami to jest tak, że chyba nigdy nie planowali dotrzymać pierwszego terminu. Po prostu chodziło o preordery, żeby podreperować budżet.
Też tak myślę. Z W3 to jeszcze było pół biedy, bo ładnie wyrobili się ze wszystkim przy "jedynie" dwóch obsuwach, ale ten kwiecień jako pierwsza data premiery to był szok dla mnie. Dziwiłem się czemu nie stawiają na bezpieczniejszy listopad na tym etapie produkcji, zwłaszcza że gra miała być bardziej złożona niż W3. Wiedziałem że i tak przesunęliby premierę ze 2 razy, ale mogliby na spokojniej wszystko dopracować, a tak skończyliśmy na 3 przesunięciach, z czego trzecie to już widocznie z desperacji.

Ciekawe czy problemem były pieniądze (za mały budżet na rozciąganie produkcji aż do 1 albo 2 kwartału 2021 roku) czy zwykły pośpiech spowodowany chęcią wydania gry w okresie przedświątecznym / pandemii i do tego w roku, w którym dzieje się akcja oryginalnego Cyberpunka. Jeśli to pierwsze, to grę pewnie czekałby podobny los nawet gdyby zwlekali dłużej ze startem pre-orderów.
 

Guest 4378223

Guest
czy będzie możliwość grać bez zabijania, w poziomie łatwym?
 
Moim zdaniem to nie ma tak, że jest dobrze, albo że niedobrze. Trzeba pamiętać, że Redzi pierwszy raz robią grę z takim rozmachem, w tym settingu i z takimi mechanikami (fpp, samochody, ogromne miasto, strzelanie itd.).

Fakt, zawiedli w sprawie komunikacji co do wersji na stare konsole i fakt, takich bugów to żadna gra AAA nie miała od lat (no może poza grami bethesdy) -chociaż to jest akurat kwestia kilku patchy. AI NPCtów na ulicy faktycznie często zawodzi, to samo zachowanie innych aut na ulicy (muszę nadmienić, że należę do tej mniejszości, której akurat model jazdy gdy to Ty jesteś kierowcą się podoba - gdy prowadzi kto inny to szkoda gadać), ale fabuła...

FABUŁA, nie tylko ta główna, ale też questy poboczne i takie pierdoły jak rozmawiający przechodnie to mistrzostwo świata. Nie pamiętam żadnej tak nieliniowej gry z takim mocnym scenariuszem. Te wszystkie błędy są, przynajmniej dla mnie, przyćmiewane przez atmosferę bijącą z tego miasta, dialogów itp. Jeśli akurat nie próbuję spalić miasta w pojedynkę zaczynając od masakry na ulicy, AI nie wybija mnie z immersji, a gdy przystanę na chwilę na chodniku, żeby pooglądać i posłuchać co ludzie mają do powiedzenia, dzieje się magia.

Zabawny przykład:

Podsumowując, Redom pewnie oberwie się solidnie za wersje na starą generację, ale gra w ogólnym rozrachunku jest genialna i gracze (przynajmniej PCtowi, którzy aktualnie po częsci mogą borykać się z trudnościami) szybko zapomną o problemach na premierę.
Och aż przypomniały mi się te krótkie komediowe shoty i kompilacje najlepszych kwestii z Wiedźminów. Mam nadzieję ,że z Cyberpunka wyjdzie równie dużo nietypowych spotkań i równie dużo ciętych ripost :)
 
Co do optymalizacji produktu, to trzeba by gości z Rockstara zapytać, jakim sposobem robią tak dopieszczone gry. Jedyny bug jaki spotkałem w RDR2 to raz mi się broń do ręki "przykleiła". A technologicznie perełka.

Pamiętajmy jednak, że nad RDR2 pracowało 7k ludzi z czego aż 4k to developerzy. Nad Cyberpunkiem pracowało i pracuje "jedynie" 1k ludzi, więc mimo wszystko jest to duża dysproporcja. Rockstar jak dla mnie to trochę jak taka Barcelona Guardioli 10 lat temu. Niby są inne świetne firmy, ale to Oni wg. mnie są prawdziwymi mistrzami w niemalże każdym fachu. Redom jeszcze trochę brakuje, ale liczę że będą podążać tą ścieżką. No i mądrze (!) wzmacniać i powiększać zespół do takich rozmiarów jak Gwiazdy Rocka.
 
Top Bottom