Dla mnie to takie uczciwe 6/10 z potencjałem 10/10 którego nie wykorzystano.
Gdybym ukończył tylko idąc wątkiem głównym (który jest za krótki, w skrajności w skrajność po Dzikim Gonie) to bym dał 4/10 ale ...ALE tytuł ratują zadania poboczne które potrafią być lepsze niż główny wątek! a i tam możemy poczuć wagę naszych decyzji w przeciwieństwie do głównej linii.
Przeszedłem i wątki poboczne (ponad 100h w grze i to głównie dlatego, że zapłaciłem pełną cenę za tę grę i chciałem jej jakoś doświadczyć). Osobiście mam dość Cybepunka na bardzo długo o ile nie na zawsze. Wymieniać można długo, ale ta gra jest mocno nierówna, a po przejściu gry mam jedynie poczucie zmarnowanego czasu, a chyba nie takie odczucia powinna zostawiać dobra gra. A ostatnie wątki oraz zakończenia domykałem już w zasadzie na siłę pomijając nawet dialogi. Dla mnie gra jest po prostu słaba. Ma momenty, ma grafikę i niektóre mechaniki. Ale ewidentnie widać, że twórcom zabrakło jeszcze z roku lub dwóch, aby to wszystko ze sobą spasować i dokończyć.
Historia wątku głównego jak i ta z zadań pobocznych jest najwyżej poprawna, jakich wiele w innych produkcjach. Do tego szalenie płytka i sztampowa. Mnie zanudziła strasznie. Nie ma się nijak do tej opowiadanej chociażby w Wiedźminie. Pod koniec gry pomijałem większość dialogów czytając szybko co trzeba zrobić. Ale może to być też efekt składanej na kolanie finalnej wersji. Twoje wybory nie mają też absolutnie znaczenia i nawet twórcy nie silą się na iluzję wyboru. Jest liniowo do bólu. Dostajecie uklepane na kolanie trzy wersje zakończenia do wyboru na ostatniej prostej (wszystkie zakończenia do ogrania w jakieś 2h). No Panowie... jak na 2020 rok, ten budżet i obietnice to jest dość słabo, prawda? I tak z rzekomych kilkunastu ścieżek narracyjnych została jedna, a do tego tak banalna. Tak się kończy, jak się lepi na szybko jakiś twór wycinając na lewo i prawo dobre elementy gry.
Jeśli chodzi o otwarty świat to... no nie ma w nim nic z otwartego świata. Przez kilka godzin można pooglądać ładne widoczki poprzetykane gęsto bugami, ale po co? Jedynie ta grafika jakoś grę ratuje, ale tylko przez chwilę. Potem im dłużej grasz tym mocniejsze masz wrażenie gry w grę niedokończoną i zepsutą. I nie chodzi mi nawet o glitche, a zepsutą na etapie samego projektowania gry. Nic się tutaj nie klei.
A jak gra nie broni się chociażby historią to dalej jest już tylko gorzej. Żadna z umieszczonych w grze pozostałych mechanik nie działa dobrze. Nie jest nawet średnio. Jest fatalnie. Nie ma tutaj ani dobrego RPG, ani dobrego shootera, ani prawidłowo przygotowanego rozwoju postaci, ani jakiejkolwiek inteligencji NPC, ani dobrego modelu jazdy... i wielu innych. A wszystkie jeszcze poglitchowane na potęgę.
No to nie jest dobra gra po prostu... To jakiś twór frankensteina połatany na ślinę i gumę do żucia. Ma ładną grafikę i ciekawie zaprojektowane miasto, ale to wszystko jak się głębiej przyjrzeć. Jako gra nie broni się niczym więcej. No jest źle i tyle. 4/10 to i tak dużo biorąc pod uwagę całą tą otoczkę fałszywego marketingu, crunchowania pracowników i zwykłego skoku na kasę wydając nie gotową nawet w połowie grę. Przyznaję gra ma momenty, ale to o wiele za mało żeby grę nazwać udaną.