Cyberpunk 2077 - marzenia i spekulacje o rozwoju marki

+
Najtaniej wychodzi w empiku (~50zł) jak się ma aktywne premium, które zresztą swego czasu można było nabyć za free ;)
 
Dwa lata temu w pierwszym poście tego tematu napisałem coś takiego:

Marzeniem zaś byłby film animowany, najlepiej we współpracy z jakimś japońskim studiem.

Okazuje się że jednak było to realne o_O





Więcej informacji w oficjalnym newsie.
 
Dwa lata temu w pierwszym poście tego tematu napisałem coś takiego:



Okazuje się że jednak było to realne o_O





Więcej informacji w oficjalnym newsie.
I co, i co, i myślisz że jesteś fajny, bo przewidziałeś?!:coolstory:

Jestem ciekaw co z tego wyjdzie, samo studio, z tego co zdążyłem w sieci zobaczyć robi stylistycznie bardzo ciekawe rzeczy.
 
I co, i co, i myślisz że jesteś fajny, bo przewidziałeś?!:coolstory:



Skoro marzenia się spełniają to spróbujmy... Na ten moment oprócz ciuchów, gadżetów, figurek i innych duperelek mamy zapowiedziane:

1) Cyberpunk Red - papierowa gra fabularna od R. Talsorian Games;
2) Cyberpunk 2077 Afterlife - gra karciana od CMON;
3) Cyberpunk 2077 Trauma Team - komiks od Dark Horse;
4) Cyberpunk Edgerunners - serial anime od Trigger;

Brakuje mi tu jeszcze dwóch rzeczy: jednej bardziej prawdopodobnej, drugiej mniej, ale hej, animacja też wydawała mi się mało realna :p

Tą prawdopodobną rzeczą byłaby powieść, a jeszcze lepiej zbiór opowiadań osadzonych w świecie 2077. Różni autorzy - różne historie pozwalające na zabawę tematem i konwencją.

Rzeczą mniej prawdopodobną byłby film kinowy opowiadający o przeszłości Johnny'ego oczywiście z boskim Keanu w roli głównej.



Facet jest nieśmiertelny więc nawet za kilka lat spokojnie mógłby zagrać, a mieć na pokładzie takie nazwisko i nie wykorzystać w czymś jeszcze poza grą byłoby marnotrawstwem. Dwa lata temu nie łudziłem się nawet na produkcję animowaną osadzoną w tym uniwersum więc zobaczymy co przyniesie przyszłość :)
 
Na oficjalnej stronie wydawnictwa Dark Horse pojawiły się grafiki, które ozdobią kolejne dwa numery komiksu Trauma Team.



Pierwszy zeszyt trafi do sprzedaży* już za kilka dni, a następne będą wychodziły co miesiąc więc można założyć, że ostatni wyjdzie w grudniu. Co więcej, już w styczniu dostaniemy pełny tom składający się z czterech numerów i biorąc pod uwagę, że Egmont wypuszcza wiedźmińskie komiksy od Dark Horse to i Cyberpunka też nie odpuszczą. Dotychczas różnica pomiędzy wydaniem amerykańskim a polskim wynosiła od miesiąca do dwóch z wyjątkiem Dzieci Lisicy, które wyszły w tym samym miesiącu co w Stanach (o ile czegoś nie pomylili w datach na oficjalnej stronie) więc zapewne Trauma Team możemy spodziewać się w pierwszym kwartale przyszłego roku. Warto tu jeszcze dodać, że zbiorcze wydanie nosi tytuł Cyberpunk 2077 Volume 1: Trauma Team co wyraźnie sugeruje, że w planach są kolejne komiksy z uniwersum, zapewne opowiadające o innych postaciach/grupach więc czeka nas jeszcze niejedna historia z tego świata podobnie jak to miało miejsce w przypadku Wiedźmina ;)

*Mowa oczywiście o premierze w Stanach, ale jeśli ktoś nie może się doczekać, a język angielski nie stanowi dla niego przeszkody to może skorzystać z oferty Atom Comics i zamówić w bardzo przyjemnej cenie 16 zł. Zeszyt dotrze w dniu premiery amerykańskiej.
 
A skoro robia serial, to w dodatku któryms mogli by stworzyc kino lub tablet gdzie mozna by obejrzec serial w grze. Bylaby klasa! Cos jak w gta v bylo.
 
To raczej wykluczone, bo serial powstaje dla Netflixa więc założenie jest takie że oglądasz go tam ;) Niemniej jakieś krótkie metraże mogłyby się pojawić do obejrzenia w grze właśnie tak jak w GTA :)
 
Dzisiaj ukazał się pierwszy numer komiksu o Trauma Team, a wraz z nimi zaczęły pojawiać się też pierwsze recenzje.



 
Bardzo fajny ten komiks. Wizualnie trafia w moje gusta dużo bardziej niż jakikolwiek z wiedźmińskich komiksów, a i fabularnie mi się podobało. Bardzo dobrze moim zdaniem przybliża realia pracy Trauma Team choć osobom kompletnie zielonym w temacie może brakować chociaż paru słów wprowadzenia, bo trafiamy tutaj od razu w sam środek akcji. I jeszcze to zakończenie, a teraz miesiąc czekania na ciąg dalszy :( Jak żyć?

Tak sobie myślę że po zakończeniu tej mini serii dobrym wyborem na kolejną byłby MAX-TAC. W ogóle świetny pomysł żeby produkty poboczne (komiks, nadchodząca animacja) skupiały się na opowieściach z tego świata zamiast np. wcześniejszych losach V (który musiałby dostać kanoniczną wersję) lub innych postaci odgrywających większą rolę w grze. Twórcy mają większą swobodę w kreowaniu historii, a odbiorcy mogą poznać inne zakątki tego świata, bo raczej nie dane nam będzie popracować np. jako członek Trauma Team.
 
I jeszcze tak spoilerowo, bo szczególnie zaciekawiła mnie jedna kwestia.

Platynowy klient, którego Nadia ma wyciągnąć ze swoją nową ekipą po powrocie do pracy to ten sam psychol, który kilka tygodni wcześniej wykosił jej poprzednią grupę kiedy ratowali innego klienta, również platynowego. To rodzi pytanie: co zrobi Trauma kiedy dojdzie do rzezi między dwoma typami z równie wysoką polisą? Kogo będą ratować? Tego, który wysłał zgłoszenie wcześniej? Spróbują obu? A może żadnego?
 
Pamiętny moment debiutu Trauma Team w demie z 2018 roku budował w wielu przekonanie, że jest to zespół kuloodpornych kozaków i chłodnych profesjonalistów, którzy wyskakują z aerodynu, ratują pacjenta i czyszczą okolicę bez żadnego wysiłku, stąd też już na samym początku pierwszego zeszytu serii Cullen Bunn podejmuje świadomy wysiłek, żeby to przekonanie zburzyć, a Trauma Team zdemitologizować, pokazując ich jako zwykłych ludzi nieraz ryzykujących swoim życiem na linii ognia, krwawiących i ginących od kul jak każdy inny. Jest to również odzwierciedlone w zwięzłych i rzeczowych dialogach jakimi członkowie TT przerzucają się w środku akcji, bez rzucania żartami i monologów, podkreślając tym samym ich profesjonalizm i desperacką walkę o to, żeby nie dać się zabić w trakcie pracy. Ogólnie fabularnie pierwszy numer jest przede wszystkim wprowadzeniem w rzeczywistość pracy w Trauma Team, ostatecznie kulminującym w interesującym dylemacie dla naszej bohaterki, Nadii, ale żeby przekonać się jak zostanie on rozwiązany, będziemy musieli poczekać kolejny miesiąc.

MIguel Valderrama był znakomitym wyborem na rysownika komiksu osadzonego w uniwersum Cyberpunka 2077. Zamiast prezentować nam typową szaroburą dystopię, podobnie jak dotąd zaprezentowane materiały z gry, prezentuje nam świat skąpany w kolorach i bijących światłach neonów, kontrastujący, a niekiedy nawet mieszający się, z wszechobecną przemocą i poważną atmosferą. Jedynym zarzutem jaki mam wobec oprawy artystycznej jest wrażenie, że miasto w tle niekiedy wydaje się nazbyt jednolite, nie widać większej różnicy pomiędzy Westbrook, a Pacificą, chociaż na innych materiałach wyglądają kompletnie inaczej. Poza tym pod kątem artystycznym jest bardzo dobrze.

Mogę powiedzieć, że po pierwszym numerze komiks zapowiada się na ciekawą i świetnie zaprezentowaną wizualnie historię.

I jeszcze tak spoilerowo, bo szczególnie zaciekawiła mnie jedna kwestia.

Platynowy klient, którego Nadia ma wyciągnąć ze swoją nową ekipą po powrocie do pracy to ten sam psychol, który kilka tygodni wcześniej wykosił jej poprzednią grupę kiedy ratowali innego klienta, również platynowego. To rodzi pytanie: co zrobi Trauma kiedy dojdzie do rzezi między dwoma typami z równie wysoką polisą? Kogo będą ratować? Tego, który wysłał zgłoszenie wcześniej? Spróbują obu? A może żadnego?
Była kiedyś taka sytuacja opisana w którymś podręczniku do Cyberpunka 2020, ale nie pamiętam dokładnie szczegółów. Chyba było tak, że gdy obaj klienci zostali ranni, to TT powystrzelali ich walczących między sobą ludzi, uratowali ich, a potem obciążyli kosztami amunicji jaką musieli zużyć do zabicia ich ludzi. Nie jestem jednak do końca pewien, musiałbym znaleźć ten fragment.
 
Miło by było jakby najpierw w ogóle gra wyszła :)

"Dom ze szkła" też wyszedł przed W3, więc nie widzę problemu, to osobne produkty :p Poza tym, jak wspominali koledzy wyżej, fajnie wprowadza w świat zainteresowane osoby.
 
Miło by było jakby najpierw w ogóle gra wyszła :)
Trochę Cię nie rozumiem. Inwestujesz konkretną gotówkę w preorder kolekcjonerki produkcji, o której twierdzisz iż jest projektem mocno niepewnym, a później siejesz panikę w każdym możliwym temacie i z góry zakładasz, że wtopiłeś kasę i nie dostaniesz zakupionej gry. Po co w takim razie kupowałeś kolekcjonerkę w preorderze? Jako doświadczony adwokat nie wiedziałeś, jakie jest ryzyko płacenia z góry za towar, który jeszcze nawet nie powstał?
 
Mialem już nie pisać. Polecam kolegę dodac do ingnorów i wysłać report , przynajmniej jak tak zrobiłem. Zwykle tego nie robię , ale już wystarczy.... Wiem, że adwokaci są butni i ich środowisko jest specyficzne, ale to co robi nasz kolega to przesada. Przepraszam za off top
 
Z mojej strony: niespecjalnie interesuje mnie dostępny czy zapowiedziany "merch", aczkolwiek pewnie kupię figurkę Fem V z DC (szkoda tylko, że nie wygląda ona jak oryginalna V, z pierwszego trailera). Natomiast to, co powitałbym z otwartymi ramionami, to książki ze świata CP2077. Tylko błagam - coś na poziomie, a nie takie szmatławce jak 99% pozycji starających się zarobić tanim kosztem na popularności tej czy innej gry.

A co do samej gry - chciałbym aby CDPR wydal więcej niż dwa duże dodatki.
 
A co do samej gry - chciałbym aby CDPR wydal więcej niż dwa duże dodatki.
Na to akurat są duże szanse, bo któryś z Redów wspominał, że w kontekście dodatków możemy oczekiwać od Cyberpunka więcej niż od Wiedźmina.
 
Małe pytanie, mam nadzieję na odpowiedź.

W 2077 wiemy, że możesz personalizować swoje oczy, włosy, nawet intymne części ciała. Czy NPC w grze ma specjalne wydarzenia lub dialogi dla tych ustawień? Jeśli to tylko zwykłe dekoracje, nie mają żadnego wpływu, nie wydają się być takie prawdziwe, i może być małe rozczarowanie.
 
Top Bottom