Cyberpunk 2077 - o darmowych dodatkach i płatnych rozszerzeniach

+

Czy pierwsze płatne rozszerzenie powinno być darmowe

  • Tak, i najlepiej dla wszystkich, bez wyjątku

    Votes: 9 13.6%
  • Tak, ale tylko dla tych, którzy posiadają już grę w momencie wydania rozszerzenia

    Votes: 13 19.7%
  • Nie, gra zapewniła mi masę zawartości i chętnie zapłacę za kolejne przygody

    Votes: 44 66.7%

  • Total voters
    66
Ta kwestia chyba zależy od podjętego w sprawie Peraleza wyboru, bo u mnie na koniec panikował w stanie głębokiej paranoi i wszędzie węszył spisek.
Tym bardziej moze chciec nas wynajac ponownie do zbadania tej sprawy :p

Nie były to usunięte sceny, tylko footage z bardzo wczesnego prototypu gry, jeszcze chyba z 2012, i nie była to Sandra Dorsett, tylko po prostu jakaś kobieta o imieniu Sandra. Prototypy nie mają wiele wspólnego z faktyczną fabułą gry (patrz: prototyp Wiedźmina 2 na YouTubie) i służą jedynie wstępnej budowie fundamentalnych mechanik, więc nie należy się nimi w takich kwestiach sugerować.
Nie wiem, pamietam tylko, ze ktos taka scene opisywal na tym forum, sam tego nie widzialem. Chodzi mi przede wszystkim o to, ze to wlasnie Sandra wykradla informacje o Carpe Noctem.

Pomijając powyższe kwestie, nie wydaje mi się, żeby dodatki miały kontynuować wątek Peralezów z prostej przyczyny: jest to zadanie poboczne, które gracz może zignorować. Dlaczego jest to problem? Dlatego, że, jak widzimy na przykładzie dodatków do Wiedźmina 3, nadal rozgrywają się one w tym samym świecie co podstawowa gra, z treścią wprowadzoną przez dodatki osadzoną na poboczu głównego wątku wersji bazowej, do której możemy podejść nawet jeszcze przed jego zakończeniem.

Zakładając, że dodatki do Cyberpunka przyjmą podobną formę (a jest to mocno prawdopodobne, biorąc pod uwagę, że zawsze wracamy do momentu przed zakończeniem gry po napisach końcowych), Redzi, gdyby zdecydowali się na kontynuację powyższego wątku w tej formie, w takim przypadku musieliby zamknąć cały dodatek za obowiązkiem ukończenia określonych zadań pobocznych, co samo w sobie brzmi absurdalnie i stanowiłoby wyższy próg wejścia niż typowy dodatek do gry.
Jezeli olejemy watek Peralezow (chociaz zupelnie nie rozumiem dlaczego mielbysmy to robic) to rowniez moze byc taki expansion - Peralez wynajmuje najskuteczniejszego (wg wszystkich potwierdzonych i niepotwierdzonych plotek - chyba, ze masz sie za lamera:p ) najemnika do zbadania nurtujacej go sprawy - i voila, jedziemy z koksem.

Jasne, Krew i Wino wymagało od gracza uprzedniego uratowania Jaskra przed rozpoczęciem dodatku ze względu na jego kluczową rolę w jednym z zakończeń, ale to zadanie było częścią głównego wątku, więc gracz i tak ukończyłby je prędzej czy później, w przypadku Peralezów zaś gra w żadnym stopniu tego nie wymusza, więc nie wydaje mi się logicznym, żeby zaczynała to robić teraz. To samo można odnieść do Sandry Dorsett, z tym jeszcze, że gdyby faktycznie mieliby do tej postaci jakieś większe plany, nie dawaliby opcji zabicia jej, co dla mnie kompletnie ją wyklucza z roli w dodatku.
Jak wspomnialem wczesniej - niemal kazda postac V moze zabic lub posrednio doprowadzic do jej smierci.

Przy tym jednocześnie nie twierdzę, że sam wątek Night Corpu i jego eksperymentów nie będzie rozwijany, ale błędnym myśleniem jest zakładanie, że koniecznie musi być on nierozłącznie powiązany ze sprawą Peralezów. Samo to zadanie pokazało przecież, że cały spisek jest dużo, dużo większy niż oni, więc nie zdziwiłbym się gdyby wątki poruszane w trakcie akcji dodatków eksplorowały inne jego gałęzie.
Nie zakladam, ze bedzie "nierozlacznie" powiazany z Peralezami. Zakladam "nierozlaczne" powiazanie z NIghCorp i ich eksperymentami z podprogowa modyfikacja ludzkiej osobowosci - bydlaki sa w stanie kazdego zmienic w kogos innego, a to jest rownie podle jak mikoshi arasaki. Chcialbys nagle zaczac lubic disco polo? Bo ja nie :p Peralezowie przy tym sa najbardziej oczywistym dla mnie wyborem, ale - pelna zgoda, moze byc to ktos inny.
 
To mój pierwszy wpis na forum więc na wstępie wypada się przywitać,więc witam wszystkich i przechodzę od razu do meritum.

Odnośnie przyszłego dużego dlc to skłaniam się tutaj ku spekulacją, że redzi wydadzą być może kilka małych kontraktów od fixerów może złączone w jeden paczce i do tego duże rozszerzenie, które być może ze względu na przesunięcie premiery, będzie przypominać serca z kamienia i krew i wino razem wzięte. Nie winiłbym ich za ten ruch, a ten ogromny dodatek mógłbym przywrócić blask całej grze.

Niestety odnoszę wrażenie, że jeśli powstanie następna gra z uniwersum to dostaniemy nowego protagonistę, ponieważ świat przedstawiony daje mi przynajmniej odczucie, że w tym milionowym mieście może dziać się multum historii z innym bohaterem. Nie jest to tak hermetyczne jak trylogia Masa Effect,gdzie twórcy z góry zakładali Sheparda od początku do końca. Z tego powodu mam trochę żal,bo zżyłem się z V lecz decydując się na kilka zakończeń i znając opinie redów na temat wybierania kanonu nie mam wielkich nadziei na kontynuację z tym samym bohaterem.

Wracając do przyszłego większego rozszerzenia tak jak większość piszących liczę na rozwikłanie zagadki Paralezów, Mr. Blue, Garego i reszty elementów układanki. Jestem wręcz przekonany, że będzie podjęty ten wątek na 100%. I to zadaje pytanie i pole do pospekulowania. Czy jeśli to będzie nasza ostatnia przygoda z V to redzi nie mogliby się postarać o dodatkową opcję zakończenia historii V? np. po skończeniu dodatku i wykonaniu pewnych czynników możemy dostać możliwość zmodyfikowania opcji Alt przesyłając jej jakiś update,który będzie nagrodą za nasz wysiłek i V zostanie uratowany/a?

Nie trzeba do tego pisać tony dialogów, robienia dodatkowych misji wystarczy w finałowym spotkaniu z Alt wprowadzić parę zmian w dialogach i zrobić po tym wszystkim scenkę jak ta kiedy Geralt spotykał się z Yen/Triss w krwi i winie. Cyberpunk jest wiadomo światem, gdzie happy endy przeważnie nie mają miejsca lecz w Wiedźminie jest tak samo, a mimo to redzi potrafili sprawić nam niespodziankę w postaci dobrego zakończenia dla Geralta. Liczę na to,że nasi kochani twórcy tak tego nie zostawią i V po tym całym bagnie,które przeżył/a dostanie dobre domknięcie oczywiście dla tych, którzy chcieliby do tego doprowadzić. Jeżeli komuś pasuje suicide ending nie ma problemu niech ono zostaje w grze, ale można pokusić się o ta jedną dodatkową opcję i kilka dodatkowych minut z naszymi przyjaciółmi/wybrankami serca na koniec, które dzięki możliwością jakie dałby nam dodatek mogą przynieść te zakończenie.
 
Last edited:
@netrunnerv902 Też mam taką nadzieję że w DLC będziemy mieli dokończenie wątku Peralezów - tu aż się prosi o kontynuację. Wątek proroka Garry'ego i technonekromantów z Alfa Centauri też byłby ciekawy. Tym bardziej że
pod koniec wątku Garry został porwany i nie wiadomo gdzie jest ani co się z nim stało.
. Z kolei te dodatkowe kontrakty, gigsy to pewnie będą w Pacyfice bo z tego co kojarzę nie mieliśmy tam żadnego kontraktu od jakiegokolwiek fixera. Miło też byłoby zobaczyć więcej questów z Judy - nie wiem jak innym ale mnie wątek Judy i taki stricte wątek gangów pasował bardziej niż wątek nomadzki z Panam. Ale co przyniosą DLC zobaczymy. Dodam tylko że na początku wydania CP Redzi mówili że do Wiedźmina 3 były 2 płatne DLC a do Cyberpunka będą 3. Ciekawe czy się z tego wywiążą.
 
Własciwie rzecz biorac robia nas w bambuko. Pomijam kwestie jakosci produktu tego czy chodzil tak czy inaczej,prawie nigdy na to nie moglem narzekac(moze to wina mojego sprzetu ze jakos sobie z tym radzil,moze szczescia).Ale Jak sie poszuka to w wypowiedziach bylo ze beda przynajmniej 2 dlc free i 2 platne..a teraz nas splawiaja radosnie .Ale na tym straca i to cholernie moga sobie probowac wejsc na rynek mobilek itd. ale i tak glownym bedzie Pc i spolka.fajnie zrobili z tymAnime ale mogliby to rozwinac,albo pociagnac...w grze jest wiele watkow,ktore sie nadaja na wlasne anime Padre,Wakako, Jones chlopaki od panzerow z Aldecaldos. Kazde wspomina o swojej dlugiej i bogatej przeszlosci.A juz Wakako to hardcore 4 wezow i wciaz zywa...wampirzyca jakas czy co;)Szczegolnie ze kazdy byl wg niej ostrym gangusem.
 
Jak sie poszuka to w wypowiedziach bylo ze beda przynajmniej 2 dlc free i 2 platne..a teraz nas splawiaja radosnie.
Przypomnij mi co dodatkowo wnosiły patche bo wszystkiego nie pamiętam ;)
Co do płatnych dodatków, to faktycznie może to budzić emocje wśród graczy, którzy na to czekali. Sam chciałbym więcej i więcej pograć w CP poznając nowe historie. Ta gra ma sporo potencjału. Nie zapominaj jednak, że przed chwilą było równie wiele głosów, na temat tego by Redzi porzucili tą markę i zajęli się nowymi projektami. Nie odnosząc się bezpośrednio do ciebie dodam jeszcze, że zauważam sporo skrajnych opinii. Szczerze, czasem brakuje mi tych wyważonych i bardziej racjonalnych, gdzie krytyka owszem bywa, czasem mocna, ale oparta o konkrety, a nie o emocje.
 
Nie tylko przed chwila ,pamietam jak wszyscy chcieli zeby Redzi porzucili prace,zalozyli wlosienice posypali glowy popiolem jak pojawil sie CP...Gra byla..coz byla specyficzna,miala problemy wieku dziecieco-mlodzienczego.Ale juz przy tym wszystkim mozna powiedziec ze mieli pomysl,jaja i boza iskre zeby sie na cos takiego rzucic.Obiecali ze poprawia,i usuwaja systematycznie bledy, chociz ostatnio smieje sie bo moja stara karta graficzna stabilniej i mniej problematycznie obslugiwala CP niz nowa Nvidia 3070(stara Nvidia gtx 1060) .wg mnie zawsze powinni byli , i sa w stanie robic kilka rzeczy na raz.pierwsze znalesc porzadna firme do wyszukiwania bledow nie to cos co mieli, a jak nie moga to poprosic fanow ...nie obraza sie, za umieszczenie w liscie koncowej niektorzy daliby sie pokroic.po drugie zorganizowac dwa zespoly jeden do polowania /usuwania wielbladow z CP.drugi do wprowadzania nowinek.no no oddzielny zespol do nowych projektow,to co robia z wyprowadzaniem sie na zachod,wg mnie to jest strzal w stope.duzodawalo to ze bylismy firma z ducha z eu srrodkowej..swoja droga obecnie mamy nadmiar braci ze wschodu,z musu unikajacych orkow i innych.tam tez sa fachowcy szukajacy roboty.nie musimy siegac po potomkow i krewnych wuja sama.
 
Uważam, że dodatek powinien być darmowy dla osób, którzy kupili grę w preorderze i dwa tygodnie od premiery... Ja kupiłem dzień po premierze i były momenty, że nie dało się grać... Przez bugi nie dało się ukończyć wielu zadań. Tak naprawdę grę na 100% przeszedłem dopiero pół roku później... a pierwsze obniżki ceny były już po miesiącu.
Dzisiaj - po dwóch latach, Cyberpunka można kupić za mniej niż połowę premierowej ceny i gra nareszcie jest w pełni grywalna.
Gdyby była taka na premierę chętnie zapłaciłbym za rozszerzenie.
Myślę, że to byłoby uczciwe... ale ja to tylko ja ;)
 
Przypomnij mi co dodatkowo wnosiły patche bo wszystkiego nie pamiętam ;)
Co do płatnych dodatków, to faktycznie może to budzić emocje wśród graczy, którzy na to czekali. Sam chciałbym więcej i więcej pograć w CP poznając nowe historie. Ta gra ma sporo potencjału. Nie zapominaj jednak, że przed chwilą było równie wiele głosów, na temat tego by Redzi porzucili tą markę i zajęli się nowymi projektami. Nie odnosząc się bezpośrednio do ciebie dodam jeszcze, że zauważam sporo skrajnych opinii. Szczerze, czasem brakuje mi tych wyważonych i bardziej racjonalnych, gdzie krytyka owszem bywa, czasem mocna, ale oparta o konkrety, a nie o emocje.
CP2077 jedni kochają, inni nienawidzą, więc oni się wypowiadają. Reszta gra w lepsze gry...
 
Moim zdaniem wszystkie dodatki do Cyberpunka powinny być darmowe.
Po pierwsze mega wtopili z jakością po wydaniu, i to globalnie. Za to mogą się rehabilitować aż do naturalnej śmierci tego tytułu, która w końcu nastąpi.
Po drugie wszystkie koszty zwróciły się im już w preorderze 9 grudnia 2020, czyli dwa lata temu. 8 mln kopii preorderu, dajmy za średnio 220 zł, to 1,76 mld zł., w grę włożyli 0,5-1,2 mld. Podzielili się zyskiem i zarobili wiele milionów w dniu premiery, a do dziś trwa sprzedaż (sam kupiłem grę w Empiku dopiero 1-2 miesiące temu), naprawdę jest z czego łatać grę, robić darmowe dodatki i płacić rzeszy twórców za ich pracę :sneaky: . Gra praktycznie reklamuje się sama, a gracze wciąż nie zapomnieli o premierowej wpadce. Ja np. zwlekałem 2 lata z zakupem aby kupić grę dopiero po załataniu. Wciąż są w niej lekkie bugi, więc oczekuję darmowych łatek i dodatków. Gdyby chcieli za nie kasę, byłaby to czysta chciwość, a wiadomo że chciwy-chytry 2x traci i mam nadzieję, że twórcy też to wiedzą :sneaky:.
 
Moim zdaniem wszystkie dodatki do Cyberpunka powinny być darmowe.

To jest biznes, a nie fundacja charytatywna. Gdyby to były jakieś pomniejsze "śmieci" (typu: nowe ciuszki, czy broń) to powinni takie coś wydać za "friko", jako reklamę gry i podtrzymanie tematu. Przypomnę tylko, że nie wszyscy twórcy tak robią i niekiedy za takie duperele karzą sobie płacić (zwykle nie są to wygórowane kwoty, ale zawsze).

Po pierwsze mega wtopili z jakością po wydaniu, i to globalnie.

Tak, wtopa była duża, a obietnice (marketingu) dodatkowo ją powiększyły.

Za to mogą się rehabilitować aż do naturalnej śmierci tego tytułu, która w końcu nastąpi.

Raczej już się niejako zrehabilitowali łatając grę (szkoda, że trwało to ponad półtora roku po premierze), jednak pewien niesmak u graczy pozostanie zapewne na zawsze. Stracili też miano "growego mesjasza".

Po drugie wszystkie koszty zwróciły się im już w preorderze 9 grudnia 2020, czyli dwa lata temu. 8 mln kopii preorderu, dajmy za średnio 220 zł, to 1,76 mld zł., w grę włożyli 0,5-1,2 mld. Podzielili się zyskiem i zarobili wiele milionów w dniu premiery, a do dziś trwa sprzedaż (sam kupiłem grę w Empiku dopiero 1-2 miesiące temu), naprawdę jest z czego łatać grę, robić darmowe dodatki i płacić rzeszy twórców za ich pracę :sneaky: .

Zarobili na premierę przez dobry marketing, który nieco mijał się z prawdą (aby nie nazwać rzeczy po imieniu - kłamał w żywe oczy ), ale taka jest już specyfikacja tego brudnego rynku reklamy.

Gra praktycznie reklamuje się sama, a gracze wciąż nie zapomnieli o premierowej wpadce. Ja np. zwlekałem 2 lata z zakupem aby kupić grę dopiero po załataniu. Wciąż są w niej lekkie bugi, więc oczekuję darmowych łatek i dodatków.

Gra nie reklamuje się sama. Tytuł po premierze miał dużo złych opinii, ale RED'zi jakoś z tego wybrnęli. Nie obyło się to bez ciężkiej pracy i zaangażowania, które powinno mieć miejsce przed premierą gry (aby gracze otrzymali pełnoprawny produkt), ale zarząd i akcjonariusze zapewne cisnęli, a co z tego wyszło wiemy wszyscy.

Gdyby chcieli za nie kasę, byłaby to czysta chciwość, a wiadomo że chciwy-chytry 2x traci i mam nadzieję, że twórcy też to wiedzą :sneaky:.

Znane Ci jest słowo "biznes" ?

Właśnie :) .
 
https://www.gry-online.pl/newsroom/...-liberty-nie-rozwiaze-watku-paralezow/z4234ef


Ciekawe czy Paweł tylko nas trolluje czy faktycznie wątek nie będzie kontynuowany. Jeśli porzucą ten motyw w dodatku to będzie ogromny strzał w kolano. Wątek, który ma tyle odniesień w innych zadaniach takich jak prorok Garry, Sandra Dorset, Mr.Blue Eyes w finale, twierdzę nawet,że pierwsza misja z odbiciem Sandry i zainfekowanie nas wirusem,który teoretycznie usuwa Viktor jest tym samym czym było spotkanie O'dima w białym sadzie. Wszystko zbyt pięknie się łączy,aby porzucać quest,który prawdopodobnie jest w top 3 wszystkich zadań z cyperpunka. Następna gra z uniwersum wyjdzie pewnie za około 5-7 lat, więc po co dawać tyle wskazówek co do potencjalnego dlc. Według mnie wątki,które otworzyła podstawka,a które powinny być rozwinięte w dlc to: wojna między arasaką, a militechem, night corp, garry, peralez, Sandra i niedostępny rejon w pacyfice. Najlepsze jest to,że kunszt redów pozwala na rozwinięcie tych wątków jednoczenie w dużym rozszerzeniu,ale nie twierdzę, że wszystko ma być rozwiązane,ale zanim następna gra wpadnie nasze ręce to dodatek da nam kilka wskazówek bądź jeden cliffhanger odnośnie tego czego będzie dotyczyła druga część,bo brakowało mi tego w podstawce bardzo(chociaż jak się uprzeć to każde z zakończeń jest w pewnym sensie jakąś nadzieją na kontynuację z wyjątkiem samobójstwa,którego tak na prawdę na ekranie nie widzimy w 100%).
 
@netrunnerv902

Projektant zadania, Patrick Mills, powiedział już dawno, że chociaż historia Peralezów niekoniecznie dobiegła końca, to rola V w niej już tak, potwierdzając, że zadanie zawsze miało mieć niejasne zakończenie. Nie oznacza to oczywiście, że wątek całego spisku, którego sytuacja Peralezów była częścią, nie powróci w ogóle w dodatku, ale na sytuację samego burmistrza i jego małżonki już więcej wpływu mieć nie będziemy. Zadanie z Peralezami należy traktować bardziej jako cegiełkę w większej całości, podobnie jak zadania z Sandrą i Garrym, niż jako rdzeń tej tajemnicy.
 
Top Bottom