Cyberpunk 2077 - Postaci [SPOILERY]

+
Jaki jest sens dokonywania wyborów skoro w końcu i tak umierasz... gra nie ma ANI JEDNEGO dobrego zakończenia. Noż k... m...
Ponieważ to jest świat Cyberpunka. A dywizą tego świata jest to, by zostać legendą miasta.
Dla mnie jest jedno dobre zakończenie. Oczywiście "dobre" w cudzysłowie. W moim pierwszym podejściu wybrałam, by Johnny oddał V z powrotem jej ciało. W ten sposób wracamy do świata. Świata w którym mamy szacunek ulicy, kupę hajsu i jesteśmy właścicielami Afterlife. A na koniec postanawiamy udać się na ostanią misję, by odejść z hukiem - by zostać legendą. Czyli to do czego dożyliśmy od początku gry. Good ending w stylu Cyberpunka.

Ja po ponad 30h gry zostałam fanką Takamury, Dum Dum'a i Viktora. Nie obczaiłam jeszcze wszystkich misji pobocznych, ale żałuję, że nie było mi dane spędzić więcej czasu z tymi dwoma ostatnimi.
 
Panam to jedna z najlepszych postaci w grze, i model też ma zacny, ale z racji że w ogóle mnie nie ciągło do nomadów (Redneckie klimaty mnie nie kręcą) tak do niej również nie

Heh, też miałem takie nastawienie, Nomadzi to nie moja bajka. A potem były dialogi z Panam, coraz więcej dialogów z Panam i jakoś tak wyszło, że bliżej mi do nich, niż do kogokolwiek innego :D
 
Heh, też miałem takie nastawienie, Nomadzi to nie moja bajka. A potem były dialogi z Panam, coraz więcej dialogów z Panam i jakoś tak wyszło, że bliżej mi do nich, niż do kogokolwiek innego
Można mieć z nią romans będąc żeńską V?
Z resztą fakt, ostatecznie dzięki niej skończyłem po stronie Nomadów, ale jeszcze się tym nie dzieliłem, bo ciągle zbieram myśli po zakończeniu i w sumie nie wiem w którym temacie mógłbym o tym napisać.
 
Witajcie wszyscy! Biegałem sobie ostatnio robiąc jakieś misje poboczne, a tu nagle na jakiejś kanapie leży Michał Wiśniewski.
Szacunek dla całej ekipy CDPRed. Ciekawe czy dostał jakiś procent od sprzedaży, bo od paru lat ma problemy finansowe :(.
Wißniewski Cyberpunk.jpg
 
Last edited:
Od pewnego momentu fabuły Johnny Silverhand stał się dla mnie jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą postacią w grze. Początkowo jego sposób bycia może być trochę wkurzający, a Keanu sprawiać wrażenie zmęczonego przez co odgrywa postać 'na odwal się', ale z czasem bardzo zyskuje, a wspomniane minusy nabierają sensu i przestają nimi być. Absolutnie rewelacyjna postać z ciekawą i dość tragiczną historią, a sposób jej przedstawienia w grze robi na mnie ogromne wrażenie.



REDzi nawiązali już współpracę z wydawnictwem Dark Horse dzięki czemu otrzymaliśmy komiks oraz studiem Trigger i Netflixem celem przygotowania serialu animowanego. Byłoby wspaniale gdyby poszli za ciosem i we współpracy z jakąś wytwórnią filmową zrealizowali film o Johnnym oczywiście z Keanu Reevesem w roli głównej.

 
Od pewnego momentu fabuły Johnny Silverhand stał się dla mnie jedną z najlepszych jeśli nie najlepszą postacią w grze. Początkowo jego sposób bycia może być trochę wkurzający, a Keanu sprawiać wrażenie zmęczonego przez co odgrywa postać 'na odwal się', ale z czasem bardzo zyskuje, a wspomniane minusy nabierają sensu i przestają nimi być. Absolutnie rewelacyjna postać z ciekawą i dość tragiczną historią, a sposób jej przedstawienia w grze robi na mnie ogromne wrażenie.



REDzi nawiązali już współpracę z wydawnictwem Dark Horse dzięki czemu otrzymaliśmy komiks oraz studiem Trigger i Netflixem celem przygotowania serialu animowanego. Byłoby wspaniale gdyby poszli za ciosem i we współpracy z jakąś wytwórnią filmową zrealizowali film o Johnnym oczywiście z Keanu Reevesem w roli głównej.

Zgadzam się ze wszystkim oprócz jednego - dla mnie Silverhand to głos Żebrowskiego, który wypadł fenomenalnie, gdy oglądam filmiki porównawcze, to Keanu wyraźnie brakuje tej charyzmy i tego zadzioru, trochę jakby był stremowany lub trochę nie odpowiadała mu ta rola. Miałem obawy, że Żebrowski jako poważny teatralny aktor trochę zleje temat dubbingu do gry komputerowej (tym bardziej, że już kiedyś położył Afterfalla), ale podczas odgrywanych przez niego scen widać było, że świetnie się bawił w studiu. Perełka w polskim dubbingu Cyberpunka, jego Johnny jest niesamowicie charyzmatyczny, rzuca świetnymi tekstami i komentuje wykonywane przez nas zadania w taki sposób, że zaczynamy patrzeć na nie z innej perspektywy. Czapki z głów przez Żebrowskim.
 
Rogue bo wygląda jak klon mojej żony, nawet ma ten sam protekcjonalny sposób bycia. Nie wiem skąd Redzi znają tą cholerę, ale nie znalazłem jej w napisach końcowych :sneaky:
photomode_25122020_195425aa.png
 
Zgadzam się ze wszystkim oprócz jednego - dla mnie Silverhand to głos Żebrowskiego, który wypadł fenomenalnie, gdy oglądam filmiki porównawcze, to Keanu wyraźnie brakuje tej charyzmy i tego zadzioru, trochę jakby był stremowany lub trochę nie odpowiadała mu ta rola. Miałem obawy, że Żebrowski jako poważny teatralny aktor trochę zleje temat dubbingu do gry komputerowej (tym bardziej, że już kiedyś położył Afterfalla), ale podczas odgrywanych przez niego scen widać było, że świetnie się bawił w studiu. Perełka w polskim dubbingu Cyberpunka, jego Johnny jest niesamowicie charyzmatyczny, rzuca świetnymi tekstami i komentuje wykonywane przez nas zadania w taki sposób, że zaczynamy patrzeć na nie z innej perspektywy. Czapki z głów przez Żebrowskim.
Dla mnie właśnie odwrotnie, Cały polski dubbing do mnie nie przemawia, wiele postaci traci w nim swój charakter np. Judy alvarez co w sumie sugeruje jej nazwisko ma pewne korzenie meksykańskie/hiszpańskie i Angielski dubbing dobrze te korzenia nakreśla za pomocą odpowiedniej wymowy i zastosowania specyficznego sposobu wypowiedzi. natomiast w języku polskim brzmi jak jakaś losowa dziewczyna. Może gdybym najpiew grał po polsku a potem po angielsku to inaczej bym do tego podchodził, jednak dla mnie o wiele lepiej wypada angielski dubbing, plus bardziej pasuje do miejsca akcji(w końcu to nowe stany zjednoczone)
 
Dla mnie właśnie odwrotnie, Cały polski dubbing do mnie nie przemawia, wiele postaci traci w nim swój charakter np. Judy alvarez co w sumie sugeruje jej nazwisko ma pewne korzenie meksykańskie/hiszpańskie i Angielski dubbing dobrze te korzenia nakreśla za pomocą odpowiedniej wymowy i zastosowania specyficznego sposobu wypowiedzi. natomiast w języku polskim brzmi jak jakaś losowa dziewczyna. Może gdybym najpiew grał po polsku a potem po angielsku to inaczej bym do tego podchodził, jednak dla mnie o wiele lepiej wypada angielski dubbing, plus bardziej pasuje do miejsca akcji(w końcu to nowe stany zjednoczone)
Bardzo fajnie, ino trzeba znać angielski, a właściwie amerykański w stopniu tak perfekcyjnym aby wyczuć hiszpański akcent.
Gratuluję Tobie doskonałych znajomości lingwistycznych... ale powiedź szczerze, jaki procent polskojęzycznych graczy jest wstanie wyłapać hiszpański slang w amerykańskiej mowie Judy? Może 10%, a może nie?
Mnie akurat Judy nie urzekła i nie mam zdania na jej temat, ale za to głos Pam w wykonaniu Małgorzaty Kozłowskiej jest dla mnie rewelacyjnie naturalny i doskonale pasuje do odgrywanej postaci.
450.jpg
 
Dla mnie właśnie odwrotnie, Cały polski dubbing do mnie nie przemawia, wiele postaci traci w nim swój charakter np. Judy alvarez co w sumie sugeruje jej nazwisko ma pewne korzenie meksykańskie/hiszpańskie i Angielski dubbing dobrze te korzenia nakreśla za pomocą odpowiedniej wymowy i zastosowania specyficznego sposobu wypowiedzi. natomiast w języku polskim brzmi jak jakaś losowa dziewczyna. Może gdybym najpiew grał po polsku a potem po angielsku to inaczej bym do tego podchodził, jednak dla mnie o wiele lepiej wypada angielski dubbing, plus bardziej pasuje do miejsca akcji(w końcu to nowe stany zjednoczone)
W Wiedźminach grając wersją językową inną niż angielska też można było stracić okazję odnalezienia staroszkockiego akcentu w mowie krasnoludów :p
Jasne, można by było napisać, że polski dubbing nie będzie pasował z racji lokalizacji akcji gry i wiele kulturowo-językowych smaczków można przez to stracić, ale jednak moim zdaniem rodzima wersja broni się sama. Obawiałem się, że wiele rzeczy będzie zgrzytać i źle pasować, ale nie znalazłem niczego takiego. Co więcej, uważam, że tutaj polski dubbing stoi na o wiele wyższym poziomie niż w Wiedźminach, gdzie może i pierwszoplanowi aktorzy wywiązywali się z ról wyśmienicie, natomiast całe tło pełne było osób, które nie do końca wczuwały się w rolę, jakby nie bardzo leżało im fantasy, wiele kwestii brzmiało przesadnie teatralnie itp. W Cyberpunku postacie z tła brzmią naprawdę wiarygodnie i pasują do otoczenia, natomiast role główne to mistrzostwo świata :)




Mnie akurat Judy nie urzekła i nie mam zdania na jej temat, ale za to głos Pam w wykonaniu Małgorzaty Kozłowskiej jest dla mnie rewelacyjnie naturalny i doskonale pasuje do odgrywanej postaci.
Polska Panam jest rewelacyjna, dla mnie podium z genialnymi Żebrowskim i Kulą (Lidii Sadowej dużo nie słyszałem, ale pewnie też była świetna). Lekko dziewczęcy głos Małgosi Kozłowskiej idealnie kontrastował z jej awanturniczym charakterem, miło się słuchało nawet jej nieustannych przekleństw :) Marta Żmuda-Trzebiatowska o dziwo też się spisała całkiem nieźle w roli Judy :p
 
Last edited:
Zastanawia mnie jedna kwestia dotycząca Adama Smashera.

Czy są jakieś konsekwencje darowania mu życia? Zdecydowałem się go zabić, ale gra w pewien sposób sugerowała mi że może powinienem go oszczędzić i bardzo mnie to ciekawi.
 
Zastanawia mnie jedna kwestia dotycząca Adama Smashera.

Czy są jakieś konsekwencje darowania mu życia? Zdecydowałem się go zabić, ale gra w pewien sposób sugerowała mi że może powinienem go oszczędzić i bardzo mnie to ciekawi.
Nie ma bo gra sie kończy 10 minut później w sumie :/ może w dodatkach będzie jakaś konsekwencja tego wyboru
 
Zastanawia mnie jedna kwestia dotycząca Adama Smashera.

Czy są jakieś konsekwencje darowania mu życia? Zdecydowałem się go zabić, ale gra w pewien sposób sugerowała mi że może powinienem go oszczędzić i bardzo mnie to ciekawi.
Trudnoto ocenić.
Tak naprawdę jest to dosłownie ostatni przeciwnik do pokonania. Zabicie, a właściwie dobicie Adama Smashera jest jedynie "gratifikacją" dla Johnnego i być może ma to jakiś wpływ na "postawę" Johnnego i jego wypowiedzi w późniejszych dialogach, jakkolwiek na przebieg samej fabuły już raczej nie ma żadnego wpływu. Szczerze mówiąc już większych "reperkusji" spodziewałbym się zabijając Yorinobu.
 
Last edited by a moderator:
Szczerze mówiąc już większych "reperkusji" spodziewałbym się zabijając Yorinobu.

A da się to zrobić? Testowałem potem inne zakończenia, także to z Hanako, ale opcji
pozbycia się Yorinobu
nie znalazłem.
 
Last edited by a moderator:
Top Bottom