Cyberpunk 2077 : [SPOILER] Misja "Riders On The Storm" - bug czy zła decyzja projektowa?

+
[UWAGA, SPOILER, kto nie grał w tę misję, nie czytać!]

W misji "Riders On The Storm", kiedy musimy uratować Saula z wrogiego obozu, można skorzystać z tajnego przejścia tunelem kanalizacyjnym, by od razu trafić do piwnicy, w której jest on przetrzymywany. Niestety, nie można go od razu uwolnić i zmyć się stamtąd, bo gra zmusza nas, byśmy zrobili wycieczkę (omijając lub neutralizując kilku strażników) do głównego budynku, by "zaliczyć" punkt fabularny misji. Tam V informuje Panam, że dotarł/a do celu i idzie szukać Saula w piwnicy...

To jest jakiś "błąd systemu", czy projektanci misji poszli na kawę i zapomnieli jak to wszystko miało pierwotnie wyglądać? Bo nie rozumiem... Dlaczego nie mogę od razu oswobodzić Saula i szurać kanałem z powrotem do Panam tylko łazić gdzieś, żeby "odhaczyć" etap misji? Przepraszam CDPR, ale dawno nie widziałem tak idiotycznego rozwiązania - czy takich kwiatków jest w grze więcej? Tego typu rzeczy, obok wielu innych, dają poczuciu realizmu bezlitośnie po łbie... Czy dałoby się w nadchodzących aktualizacjach wyeliminować takie oczywiste "buble" fabularne?

Dziękuję i pozdrawiam!
 
Dwa razy robiłam misję korzystając z przejścia i nigdy nie musiałam wracać do obozu, żeby mieć ją zaliczoną, więc nie wiem, co zadziało się u ciebie.
 
Ta krata w kanale działa tylko jednokierunkowo... I tak ma być jaki byłby sens tej misji gdyby była otwarta???
@incomingdamage
Nie wiem do czego bijesz ze nie mogłeś zaliczyć misji w 15 sekund??? Co to za przygoda? Rozumiem że ktoś może tak lubi ale zeby robić awanturę i wielkie skargi to trochę przeginasz..
 
Wszedlem i wyszedlem krata wiec jak najbardziej da sie misje wykonac po cichu i szybko.
 
Przebieg misji u mnie:
1. Znajduję tunel (od zewnątrz), otwieram kratę, szuram do piwnicy i tam widzę Saula na fotelu - podchodzę do niego, ale nic nie mogę póki co z nim zrobić.
2. Znacznik misji wskazuje drogę gdzieś wgłąb fabryki (czy co to tam było - nazwałem to "wrogi obóz", za nieporozumienie przepraszam).
3. Idę do znacznika, czyli przez swoistą "stróżówkę", korytarzem i w górę schodami (po drodze kilku strażników do ominięcia).
4. U szczytu schodów dopiero V mówi Panam, że jest na miejscu i teraz będzie szukać Saula, być może w piwnicy, bo schody wydają się tam prowadzić (dokładnych kwestii nie pamiętam).
5. Wracam do Saula i dopiero wtedy jest interakcja, i razem możemy się zmyć z powrotem tym samym tunelem i przez kratę na zewnątrz.
Punkty 2 - 4 wydają się zupełnie zbędne, bo przecież od razu mógłbym zagadać do Saula, pomóc mu i uciec.
Być może to jakiś błąd, ale fakt, że V kontaktuje się tam na górze z Panam i mówi o piwnicy, wydaje się wynikać z projektu zadania. Może użyłem zbyt mocnego słowa, mówiąc o "idiotycznym" rozwiązaniu, ale niestety tak to wyglądało.
 
I tak ma być jaki byłby sens tej misji gdyby była otwarta???
No w rzeczywistości jakbym miał kogoś uratować i bym znalazł drogę w której nie musiałbym narażać życia ani swojego ani tej osoby to bym się nie zastanawiał. Ja jak gram w RPG to się staram zapominać, że to tylko gra, być może autor tematu ma podobnie.
 
Również miałem to samo ;) gra wymusza na nas powrót do określonego punktu...

Skoro krata jest otwarta, to każdy może przechodzić w taki sposób jaki mu odpowiada.
 
Tak jak pisałem wcześniej u mnie krata jest zamknięta można otworzyć tylko z wnętrza
 
Koledzy i koleżanki :)
Odnoszę wrażenie, że wciąż jest tu pewne nieporozumienie, być może z mojej winy. Mnie od samego początku nie chodziło w ogóle o kratę :) Owszem, zagradza ona wejście do kanału (to taka wielgachna rura leżąca w zagłębieniu tuż obok fabryki), ja mogłem ją z zewnątrz otworzyć, chociaż zdaje się, że musiałem mieć umiejętności techniczne (lub wystarczająco dużo siły) - szczerze mówiąc już nie pamiętam. Potem jest taki niedługi zakręcający tunel i nim dochodzimy do piwnicy - tam na fotelu siedzi poobijany Saul.
Podchodzimy do Saula... i właśnie w tym momencie odczułem "sztuczność" projektu misji, ponieważ Saul był zupełnie "nieinteraktywny" - nie mogłem uruchomić rozmowy z nim i wrócić wspólnie dokładnie tą samą drogą - szybko i po cichutku, niezauważeni przez nikogo. Gra niestety zmusiła mnie, bym "zagłębił" się dalej na teren fabryki omijając kilku strażników, poszedł gdzieś na górę schodami i tam wysłuchał króciutkiej wymiany zdań między V i Panam. Dopiero wówczas znacznik misji "przeskakuje" na siedzącego w piwnicy Saula i wtedy można już uciekać z powrotem kanałem i przez tę samą, otwartą już, kratę. Jakby nie spojrzeć, trochę to bez sensu, prawda?
Być może robię tu burzę w szklance wody, ale tak jak napisał kolega Swooneb, ten "zgrzyt" dość mocno zaburza poczucie realizmu i wali sztucznością. Skoro część ludzi tego problemu nie miała, to być może któraś z ostatnich mniejszych aktualizacji coś popsuła. Tego nie wiem. Pomyślałem jednak, że warto to zasygnalizować, bo szkoda by to już tak zostało...
 
Jak pisałam wyżej - misję zrobiłam po cichu, wchodząc i wychodząc przez kratę, bez potrzeby wchodzenia do obozu. Zaliczona bez problemu. Dlatego podejrzewam buga.
 
Top Bottom