Cyberpunk 2077 - wasze wrażenia

+
Tak czytam sobie reedita i tutaj wasze opinie i z dużą częścią się zgadzam, ale się śmieje trochę z Was. Już podczas promocji Wieska 3, CDPR pokazywał na gameplayach zachwycają grafikę, a okazało się że był downgrade - takie tam klamstewko, ale do dzisiaj pamiętam.

W przypadku CP2077 nikt z Was nie zwrócił uwagi że oni w tych wywiadach non stop stawiali na piedestał argument, że CP to przede wszystkim historia. Czy to wywiad z gościem od questow, czy od animacji, to każdy wpierdzielal przynajmniej to zdanie że CP to fabuła. Teraz jak gra wyszła to widzicie dlaczego :).
Nie nastawialem się na niewiadomo na co. Mi zalezalo wlasnie na fabule i klimacie miasta. Nie bawię sie jak w GTA V, aczkolwiek AI NPcow i system policji jest do znacznej poprawy i to na pewnp wybija z immersji. Pozostałe kwestie są dla mnie ok
Post automatically merged:

Aaaa i czytelność ekwipunku jest tragiczna, do poprawy :)
 
Last edited:
Redzi padli ofiarę hype'u wykreowanego przez samych siebie. Tak sobie gram i myślę, że niewielu twórców zdołałoby dokonać tego co zrobili Redzi. Pewnie Rockstar, może Naughty Dog, Guerrilla czy jakieś zdolne i kreatywne studio Ubisoftu. Jest tu masa wspaniałych rzeczy i szczegółów. Jeśli gracze nie mają oczekiwań to zachwycają się jakimiś ogryzkami pokroju nowych Deusów. Nie mam wątpliwości, że CP2077 to największa (i może najlepsza, choć to będę wiedział dopiero po ukończeniu) cyberpunkowa gra jaka powstała. Móc zobaczyć takie ogromne miasto (a nie kilka uliczek na krzyż), z tymi tłumami w których ciężko dostrzec dwie takie same postacie (może wśród sprzedawców łatwo to zauważyć) to coś pięknego. I jeszcze te smaczki pokroju zmieniających się źrenic kiedy postać rozmawia przez komunikator... A graficznie też jest świetnie, zwłaszcza budynki ładnie się prezentują. Mają taki charakterystyczny sznyt, że gdyby wyłączyć interfejs zrobić odpowiednie ujęcie to pomyślałbym, że to artwork.
 
Pierwsze wrażenia (po 15h gry) gra jest ok, ale bez obiecywanych fajerwerków.
Przepiękny i duży świat, który żyje, gdy ogląda się go z boku. Czar pryska, gdy próbuje się wejść z kimkolwiek w interakcję - całkowity brak reakcji i burknięte jedno zdanie to maks na co możemy liczyć. Ot tło na które ewidentnie poświęcono zbyt dużo czasu.
Historia w porządku. Czasem miałem wrażenie, że trochę poszatkowana - przeskakujemy z akcji na akcję. Nie ma w tym wszystkim miejsca i czasu, żeby polubić się i zżyć z bohaterami.
Dialogi wątku głównego są w porządku, ale do tych z Wiedźmina 3 im daleko.
Aktywności poboczne jakby na doczepkę. Sztampowe w postaci znaczników na mapie. Tu gang do likwidacji, tu sklep, tu coś tam i tam coś jeszcze. Raz widziane nie zachęcają do dalszej eksploracji i powrotów.
Model jazdy pojazdami naprawdę słaby. Pływają po drodze, trudno nad nimi zapanować i nie czuć prędkości.
Większych błędów, które psułyby rozgrywkę nie zauważyłem (to ktoś się znikąd przede mną pojawi, to usta przestały się ruszać podczas rozmowy, to problemy z wyglądem postaci po założeniu ekwipunku, no i ogólna brzydota naszego bohatera w lustrze/aparacie w porównaniu z wyglądem innych postaci w grze)

Gra się dobrze, ale po tych kilkunastu godzinach wiem, że oczekiwałem zbyt wiele.
Liczyłem na imersję, która nie będzie ograniczała się wyłączenie do widoku z pierwszej osoby. Potrzeba odczuwania głodu/pragnienia i snu tak, aby uzasadnione było istnienie restauracji/własnego domu. Aktywności typu praca (sprzedawca, taksówkarz, diler narkotyków, płatny zabójca, model/modelka, ochroniarz), imprezy, wyścigi samochodowe, romanse, napady na banki, przejmowanie kontroli nad miastem, gdzie wykonując każdą z ww. aktywności zobaczę przynajmniej kilka ciekawych historii pobocznych.
Ogólnie rzecz biorąc liczyłem, że dostanę piaskownicę przepełnioną prawdziwymi aktywnościami, gdzie wątek główny będzie taką wisienką na torcie po której powiem WOW i nie będę się mógł doczekać modułu sieciowego i nowych historii, które można byłoby przeżywać ze znajomymi.

A wracając do rzeczywistości to jak na pierwsze wrażenia to 7,5/10. Gra nie oferuje nic więcej niż produkcje tego typu z ostatnich lat. Jest dobra, ale nie wybitna. Fajnie zobaczyć ten ogromy i pozornie żyjący świat tylko szkoda, że nie idzie za tym nic więcej. Po przejściu wątku głównego pewnie po czasie spróbuję przejść go drugi raz wybierając inną ścieżkę i dialogi. A później to już tylko będę czekać na Wieśka 4 licząc, że znów dostanę tytuł wybitny. Jasno zdefiniowany tytuł, który nie będzie silić się na rozpraszacze, tylko opowie mi wspaniałą historię, zachwyci dialogami i oczaruje muzyką.
 
Tak czytam sobie reedita i tutaj wasze opinie i z dużą częścią się zgadzam, ale się śmieje trochę z Was. Już podczas promocji Wieska 3, CDPR pokazywał na gameplayach zachwycają grafikę, a okazało się że był downgrade - takie tam klamstewko, ale do dzisiaj pamiętam.

W przypadku CP2077 nikt z Was nie zwrócił uwagi że oni w tych wywiadach non stop stawiali na piedestał argument, że CP to przede wszystkim historia. Czy to wywiad z gościem od questow, czy od animacji, to każdy wpierdzielal przynajmniej to zdanie że CP to fabuła. Teraz jak gra wyszła to widzicie dlaczego :).
Nie nastawialem się na niewiadomo na co. Mi zalezalo wlasnie na fabule i klimacie miasta. Nie bawię sie jak w GTA V, aczkolwiek AI NPcow i system policji jest do znacznej poprawy i to na pewnp wybija z immersji. Pozostałe kwestie są dla mnie ok
Post automatically merged:

Aaaa i czytelność ekwipunku jest tragiczna, do poprawy :)

W takim bądź razie, skoro historia jest najważniejsza, czemu gra została zaprojektowana jako open world? Wystarczyło, że zrobią coś na poziomie Wiedźmina 2, czyli po sznureczku z 2 czy 3 rozgałęzieniami i wtedy nie było by problemu z opiniami o gorzej niż średnim otwartym świecie i mechanikach w nim zawartych. Jeżeli ta gra była przedstawiana również jako open world, my jako gracze mamy prawo krytykować sposób implementacji i nie widzę w tym nic śmiesznego :).
 
W takim bądź razie, skoro historia jest najważniejsza, czemu gra została zaprojektowana jako open world? Wystarczyło, że zrobią coś na poziomie Wiedźmina 2, czyli po sznureczku z 2 czy 3 rozgałęzieniami i wtedy nie było by problemu z opiniami o gorzej niż średnim otwartym świecie i mechanikach w nim zawartych. Jeżeli ta gra była przedstawiana również jako open world, my jako gracze mamy prawo krytykować sposób implementacji i nie widzę w tym nic śmiesznego :).
Dokładnie. Nie rozumiem tych argumentów w stylu "Ale to RPG, historia najważniejsza!!" No sorry, ale gra to wielki open world, wydana pod koniec 2020 roku. Chwalono się przed premierą miastem, a brakuje tam podstawowego AI, które występowało w grach z 2001 roku? To to nie miało prawa przejść niezauważone przy dzisiejszych tytułach.
 
Grę ukończyłem, ale obiecuję, będzie bez spoilerów.
No to szybko Ci poszło, a ile godzin zeszło, jeśli można wiedzieć? Ja mam aktualnie 20h i mam za sobą dopiero pierwsze spotkanie z JS. Pewnie jeszcze minie trochę czasu aż skończę Cyberpunka.

Co do gry, to pierwszy raz od dawna zapomniałem, że gram w grę tylko po prostu zostałem wciągnięty w ten świat. Wczoraj grałem i nawet nie wiem kiedy minęło te 6 godzin, myślałem, że gram trochę krócej, a tutaj prawie 6 godzin, już dawno nie miałem takiej sytuacji.

W czasie tych 20 godzin nie spotkałem prawie żadnych bugów, jedynie kilka małych graficznych i raz mnie wywaliło na samym początku gry.

Mogę powiedzieć, że jedyny taki poważniejszy minus, który do tej pory zauważyłem to to, że gdy stanę na drodze to blokuję się praktycznie cały ruch uliczny, jest to trochę głupie. Za to jeżeli nie robimy nic "złego" w mieście to robi ono OGROMNE wrażenie. To zdecydowanie najlepsze miasto jakie powstało do tej pory w grach(a do tej pory widziałem ledwie kawałek). Wielkie tłumy i duży ruch uliczny robią niesamowite wrażenie, szkoda tylko, że czasami coś się psuje i jest go trochę mniej. Jeszcze przydałoby się jakieś małe aktywności, te automaty, które stoją w różnych miejscach aż proszą się o jakąś interakcję. I jeszcze policja, która podobno jest zrobiona bardzo słabo, choć sam jeszcze nie miałem z nią większych przygód.

Strzelanie i walka jest bardzo dobra, myślałem, że będzie gorzej. Jazda też jest w porządku, jeździ się całkiem fajnie, ale pewnie dało się to zrobić trochę lepiej. Jeszcze mogę dodać, że po różnych opiniach spodziewałem się głupiego AI, ale na wysokim poziomie trudności jest całkiem nieźle. Przeciwnicy zmieniają położenie, próbują mnie okrążyć itd.. Tutaj zaskoczenie na plus.

Do tej pory fabuła była świetna i mam nadzieję, że tak już zostanie. Wolność wyborów jak i dialogi również na bardzo wysokim poziomie. Misję z 48 minutowej rozgrywki przeszedłem zupełnie inaczej i zrobiło to mnie duże wrażenie. Duże brawa za to.
Misja bardzo mi się podobała, grałem podejściem skradankowym, ale podczas ucieczki z budynku Jackie czasami darł się oraz wrogowie nie zwracali na niego uwagi. O ile te drugie to raczej zamierzona kwestia, aby nie denerwować gracza to mogliby poprawić jego dialogi w tej misji, bo ogólnie było nieźle i komentował naszą ciszą infiltrację, ale czasami wydzierał się na cały budynek XD. Mam nadzieję, że takie błędy też poprawią.

Co do zadań podocznych to do tej pory wykonałem chyba tylko 2-3 takie poważniejsze(na które akurat natrafiłem), bo czekałem na Johnny'ego, aby zobaczyć jak najwięcej jego dialogów. Robiłem tylko jakieś aktywności w otwartym świecie jak walka z gangami itd. Nie są złe, nawet całkiem niezłe, ale pewnie nie każdemu się spodobają. Bardzo podoba mi się jeszcze to ile w tej grze jest rzeczy do czytania. Z jednej strony nasza baza danych, w której jest naprawdę dużo informacji, z drugiej otwarty świat i misje, gdzie jest bardzo dużo drzazg do zbierania. Bardzo lubię czytać takie rzeczy, więc i tutaj duży plus.

Muzyka i grafika też trzymają bardzo wysoki poziom. Muzyka jak zawsze świetna i czekam, aż usłyszę kolejne kawałki. Grafika też jest super, gram już na starym sprzęcie(GTX 970 itd.) w 1440p, na wysokich ustawieniach + dynamiczna rozdzielczość i mam praktycznie cały czas 30fps. Trzeba jednak przyznać, że to chyba pierwsza gra, w której mam mniej niż 40fps. Taki Assassin's Creed Valhalla na bardzo wysokich + kilka opcji zmniejszonych chodzi mi w mniej więcej 40-50fps, w zależności od lokacji. Nie mniej jednak jestem bardzo zadowolony, myślałem, że będzie gorzej.

Podsumowując, to uważam, że gdyby wydali tę grę w przyszłym roku, dopracowali większość słabszych rzeczy i może jeszcze odpuścili stare konsole to wyszłaby z tego jedna z najlepszych gier w historii, a może i najlepsza. Myślę, że ocena na Metacritic byłaby wtedy w okolicach 95+. A tak to jest jak jest. Dla mnie, jeżeli nic nie psuje to jest to chyba najbardziej imponująca gra jaką znam i myślę, że im dalej tym będzie jeszcze lepiej.
 
Last edited:
No to szybko Ci poszło, a ile godzin zeszło, jeśli można wiedzieć? Ja mam aktualnie 20h i mam za sobą dopiero pierwsze spotkanie z JS. Pewnie jeszcze minie trochę czasu aż skończę Cyberpunka.

Dokonując wnikliwych obliczeń tego ile nie spałem, wychodzi jakieś 33 godziny :D
 
Kilkugodzinnych sesji z grą ciąg dalszy, więc część pierwszych wrażeń zweryfikowano.

Przede wszystkim rozgrywka - robi się dużo, dużo bardziej mięsista wraz z rozwojem postaci oraz inwestycją we wszczepy. Strzelanie zaczęło ostatecznie sprawiać mi frajdę, a zaniedbując wcześniej umiejętności hakerskie zabrałem sobie spory kawałek zabawy - szybki rajd po znacznikach z pytajnikami naprawił ten błąd, odblokowałem kilka skill pointów i teraz zarówno mechanika skradania się, jak i ułatwiania sobie starć hakowaniem jest o wiele, wiele przyjemniejsza.
Animacja zabójstwa/unieszkodliwienia przeciwnika po cichu wciąż jest jak na mój gust zbyt toporna, ale za to przemykanie się po cichu z użyciem manipulacji przeciwników jest miodne.
Innymi słowy - samo granie w grę stało się dla mnie mega przyjemne i po kilkunastu godzinach z nią spędzonych wreszcie ZACHCIAŁO mi się biegać po znacznikach i po prostu bawić.
Cyberpunk zatem dużo zyskuje z czasem.

Do modelu jazdy już się przyzwyczaiłem. Motorem porusza mi się po mieście bardzo płynnie, samochody czasami wciąż sprawiają mi problem, nie mogę ich wyczuć. Nie jest to poziom GTA jeżeli chodzi o sterowanie pojazdami, ale nie jest też tak tragiczny, jak mi się z początku wydawało. Kwestia przyzwyczajenia.

To tyle, tak na gorąco. Później pewnie jeszcze skomentuje parę rzeczy, ale to już bardziej ogólnie i zapewne ze spoilerami - więc niekoniecznie w tym wątku.
 
A tak się spytam, bo sam dopiero dobrnąłem do miejsca, gdzie się kończy cinematic z 2019 r. Jak z tymi aktywnościami pobocznymi? Bo wiele osób narzeka, że na jedno kopyto. Ja póki co zrobiłem jedynie jakieś dwie misje dla Reginy Jones, które polegają po prostu na obezwładnianiu cyberpsycholi. Czy zadania poboczne trzymają poziom wątku głównego, jak to bywało chociażby w Wiedźminie 3?
 
A tak się spytam, bo sam dopiero dobrnąłem do miejsca, gdzie się kończy cinematic z 2019 r. Jak z tymi aktywnościami pobocznymi? Bo wiele osób narzeka, że na jedno kopyto. Ja póki co zrobiłem jedynie jakieś dwie misje dla Reginy Jones, które polegają po prostu na obezwładnianiu cyberpsycholi. Czy zadania poboczne trzymają poziom wątku głównego, jak to bywało chociażby w Wiedźminie 3?
Powiedzmy, że kontrakty są odpowiednikiem polowań na potwory w Wiedźminie. Zawsze mają jakąś fabularną otoczkę i jest kilka ich rodzajów. Ratunek, sabotaż, kradzież i eliminacja. Głównie to są rzeczy, które znajdują się na mapie. Pod pytajnikiem oprócz tego mogą kryć się cyberpsychole i okazjonalnie jakiś mały quest, który wyłamuję się z powyższego schematu.
Do tego przy okazji postępów z wątkiem głównym poznajesz postaci niezależne, które mogą - ale nie muszą - zlecić ci jakieś zadanie, tudzież serię zadań, mającą później wpływ na inne questy. Ich jakość jest różna (nie zrobiłem ich znowu aż tak wiele, bo jestem na początku aktu drugiego) ale wydają się przyzwoite.
 
Po 12 godzinach zobaczyłem napis Cyberpunk 2077 i spotkałem Keanu. Dopiero teraz czuję, że gra zacznie się rozkręcać. Zdecydowanie za dużo Redzi pokazali z początku,
nawet na oficjalnym CGI pokazali śmierć Jackiego... :facepalm:
Mogli prezentować grę poprzez zadania poboczne. A co do tych to jak na razie jedno takie wykonałem. Dotyczyło policjantki, którą miałem ostrzec. Ale dość fajnie w tym zadanku widać sporą swobodę w ich wykonywaniu co jest przeciwieństwem W3, gdzie chodziło się za wiedźmińskimi zmysłami.
Najpierw mogłem popytać ludzi na targu, kilku z nich chciało kasy za informacje. Można im zapłacić albo poszukać na własną rękę w motelu, który można uznać za miejsce w którym rzeczona policjantka się ukrywa. Do motelu można wejść za opłatą albo tylnym wyjściem, jeśli posiadało się się zdolności techniczne na poziomie 6. Już w środku nietrudno ją znaleźć, bo do większości pokojów nie można wejść, ale można się włamać do biura obsługi i przeczytać w którym dokładnie pokoju się ukrywa. I znowu: jeśli mamy zdolności techniczne na poziomie 6 można wejść drzwiami albo przez pokój piętro niżej który jest otwarty i wdrapać się przez balkon po klimatyzacji. Można sobie darować wchodzenie do środka motelu i od razu wejść po schodach, i przejść po klimatyzatorach na drugą stronę.
Jak widać na przykładzie takiego prostego zadania możliwości jest sporo. Liczę, że dalej będzie takich więcej. Przypomina to trochę nowe Deus Exy albo Vampire: the Masquerade - Bloodlines tylko w znacznie większym świecie.

W trakcie misji "Skok na głęboką wodę" muszę powiedzieć, że nieco rozczarowałem się skradaniem. Trochę przypadkowe one jest. Raz przeciwnik pójdzie w jedną stronę raz w drugą. Niekiedy nie miałem pomysłu co zrobić z delikwentem, który stoi sobie na środku korytarza, koledzy dalej go widzą, a jego nie można odciągnąć od reszty. Trzeba czekać, aż zdecyduje się zbadać otoczenie. Może później, gdy nieco rozwinę postać w tym kierunki, będzie lepiej. Lokacje też są dość złożone, pełne oszklonych pomieszczeń, brak jest takich dogodnych i wygodnych ścieżek jak w Deus Ex. W sumie to dobrze, bo trzeba radzić sobie z tym co jest.
 
Po 12 godzinach zobaczyłem napis Cyberpunk 2077 i spotkałem Keanu.
Ja po prawie 20h zobaczyłem napis Cyberpunk 2077 i też myślę, że dopiero teraz się zacznie(choć do tej pory i tak było świetnie).
schowaj śmierć Jackie'ego, bo nie każdy musi to wiedzieć
Co do zadania pobocznego, to nie dość, że jest kilka możliwości dojścia do celu to jest jeszcze kilka zakończeń. Ciekawe jak dużo zadań będzie miało kilka sposobów przejścia.
W trakcie misji "Skok na głęboką wodę" muszę powiedzieć, że nieco rozczarowałem się skradaniem.
Jak dla mnie było całkiem przyjemne i ciekawe, jak ktoś stał w złym miejscu to hakowaniem próbowałem przesunąć pozycje przeciwników i udało się przejść przez budynek bez wykrycia.
 
Last edited:
Wtrącę się i podpowiem, żeby spoilery zachować na inny wątek stricte do tego przeznaczony, a tutaj prowadzić bardziej ogólną dyskusję.
 
Kto jeszcze bedzie robil preordery kupujac nowa gre skoro Redzi nabili tak naprawde wielu graczy w butelke wydajac nieskonczona gre z licznymi bledami? juz nie mowiac o graczach konsolowych (starszych generacji) gdzie gra wyglada okropnie a bledy to po prostu masakra jakas! Ile placili grcze ? 60$ za gre? Przez takie cos traci sie strasznei na wizerunku.
 
Last edited:
Co do zadania pobocznego, to nie dość, że jest kilka możliwości dojścia do celu to jest jeszcze kilka zakończeń. Ciekawe jak dużo zadań będzie miało kilka sposobów przejścia.
W tym zadaniu pobocznym nie spodobało mi się tylko to, że po wybraniu pierwszej, dość ogólnej kwestii policjantka zaczęła do mnie strzelać.

Jak dla mnie było całkiem przyjemne i ciekawe, jak ktoś stał w złym miejscu to hakowaniem próbowałem przesunąć pozycje przeciwników i udało się przejść przez budynek bez wykrycia.
Ogólnie nie jest najgorsze, ale w kilku sytuacjach nie miałem pomysłu co zrobić, bo przeciwnik stał tak, że ani do niego podejść i go ogłuszyć, ani zwabić, bo nie było stosownego obiektu. Na szczęście nie stoją jak kołki w jednym miejscu i od czasu do czasu się przemieszczają. Zamierzam grać stylem mieszanym, raz zrobić rozróbę, raz wykonać zadanko po cichu. Tym bardziej, że gra nie premiuje konkretnego sposobu przechodzenia - i dobrze. Deus Ex: Bunt Ludzkości premiował skradanie a później rzucał nas na bossów... Rozłam Ludzkości był już lepszy, bo dało się przejść grę i zdobyć osiągnięcie Pacyfista. Wracając do CP2077 to strzelanie jest całkiem przyjemne i szkoda go sobie odmawiać.

Kto jeszcze bedzie robil preordery kupujac nowa gre skoro Redzi nabili tak naprawde wielu graczy w butelke wydajac nieskonczona gre z licznymi bledami?
Mi bardziej doskwierają niektóre rozwiązania gameplayowe czy w mechanikach rozgrywki. Bugów zbyt wiele nie uświadczyłem: ot, jakieś wizualne, głównie przenikanie przez obiekty czy łysy V w lustrze, jeśli mamy ubraną czapkę. Buga, który psułby zadanie czy zmuszał do wczytania zapisu, póki co nie miałem.
 
Last edited:
Ontrax
No wlasnie tego sie obawialem ze taki bedzie z pojazdami ktore beda kartonami...... pojazdy pływają nie trzymaja sie drogi a mozna bylo zrobic cos na wzor modelu jazdy z NFS MW 2005 i nie czuć predkosci w tych super autach nie ma jakis dopalaczy a szkoda, nie ma mozliwosci przebijania w nich opon tak jak bylo w GTA slaby dzwiek silnikow nad ktorym jak to sie Redzi chwalili pracowal caly sztab specjalistow a wyszlo nijako gdzie dzwieki sie powielaja slabo oddaja moc tych niby hiper szybkich aut a po wejsciu w zakret slabo slyszalny pisk opon czy tez podczas palenia gumy. Uszkodzenia pojazdu na jedno kopyto bezsensownie zrobione z ogniem wydostajacym sie z przedniego i tylnego nadkola za kazdym razem to samo sie pojawia gdy auto jest uszkodzone. Mogli chociaz zrobic sam dym wydostajacy sie spod maski przedniej. Tak samo mozna pomarzyc o efekcie wgniecenia karoseri cos takiego jak w Burnot paradise..
 
Po kolejnych godzinach....w sumie abstrahując od mechanik itd., skupiając się na historii...glicze na prawdę psują to całkowicie. W momencie, gdzie powinienem czuć emocje, smutek itd., pojawiają się takie bugi, że człowiek sika ze śmiechu. Totalnie psuje to immersję i historię dla mnie. Chyba dam sobie siana na jakiś czas i poczekam, aż pofixują wszystko i zagram od nowa.
 
eustachy_j23
I to jest najgorsze bo wlasnie tak jak Pan zauwazyl wychodzi na to ze Redzi wszystko mieli pod kontrola bo chcieli ukryc prawde dotyczaca zlej jakosci gry na konsolach. Jeszcze po premierze skladali sobie gratulacje za swietnie wykonana prace??? Zeby to nie byl poczatek ich konca bo gracze im tego nigdy nie wybacza! Chyba ze to naprawia i dodatkowo zrobia jakies fajne DLC zeby chociaz troche zamazac swoj nadszarpniety bardzo wizerunek bo brali za gre 60$! To sie w glowie nie miesci jak mozna bylo puscic taki produkt i jak oni uzyskali pozwolenie od producentow konsoli? Po takim czyms zarzad tej firmy powinien sie podac do dymisji. Cala Polska stracila na wizerunku bo widzialem na zagranicznych forach jak nam sie bardzo obrywalo.
 
eustachy_j23
I to jest najgorsze bo wlasnie tak jak Pan zauwazyl wychodzi na to ze Redzi wszystko mieli pod kontrola bo chcieli ukryc prawde dotyczaca zlej jakosci gry na konsolach. Jeszcze po premierze skladali sobie gratulacje za swietnie wykonana prace??? Zeby to nie byl poczatek ich konca bo gracze im tego nigdy nie wybacza! Chyba ze to naprawia i dodatkowo zrobia jakies fajne DLC zeby chociaz troche zamazac swoj nadszarpniety bardzo wizerunek bo brali za gre 60$! To sie w glowie nie miesci jak mozna bylo puscic taki produkt i jak oni uzyskali pozwolenie od producentow konsoli? Po takim czyms zarzad tej firmy powinien sie podac do dymisji. Cala Polska stracila na wizerunku bo widzialem na zagranicznych forach jak nam sie bardzo obrywalo.
No właśnie . Certyfikat Sony i Microsoftu to chyba tylko formalności najwyraźniej. Producentom konsol bardziej zależy na kasie z tych tytułów niż to aby gra działała dobrze...
 
Odbić w tej grze to w ogóle nie ma. Gram na PC wszystkie opcje na full RTX na full a odbicia naszej postacie nie ma nigdzie.
Gdzieś jak jechałem na motorze i było odbicie na jakiejś szybie to odbijał się sam motor postaci nie było. W Cyberpanku nie ma widoku z 3 osoby i nikt postaci nie zrobił jest w zasadzie tylko jak siedzimy w samochodzie. Stąd brak odbić bo jej po prostu nie ma. Kpina w grze która chce pretendować do next genera o AI to starach nawet wspominać, Fizyka w grze też szwankuje. Do tego jak siedzimy z kimś w samochodzie i to ta druga postać prowadzi to tylko trzyma ręce na kierownicy. Czy skręcamy czy nie to kierownicą nie kręcie. Sam jestem programistą i jak na to patrzę to włos się jeży na głowie. Gra wydana jako wczesna beta gdzie do poprawki jest w zasadzie wszystko. Premiera ogłoszona za szybko i nie zdziwiłbym się, że firma równie szybko popadnie w problemy finansowe bo gracze szczególnie zachodni nie będą już tak skorzy do kupienia gry od firmy która ich po prostu oszukuje. Dawno nie widziałem tak zabugowanej gry plus jedynie za ciekawą historię i niektóre rozwiązania których nie ma w innych grach ale to trochę za mało. Przy tym produkcie trzeba jeszcze co najmniej rok na poprawki poświęcić a w planach jest jeszcze multiplayer. Ciekawe co z tego wyjdzie.

V - jak Vampire dlatego się nie odbija xD
 
Last edited:
Top Bottom