Czy trzy rundy partii gwinta naprawdę nadal mają sens?

+
Poprawiłem.

Właśnie problemem jest ze dla KP ona jest istotna lexor a są frakcje które po prostu mogą ją odpuścić co czyni nierówność w ilości złotych kart w trzeciej rundzie - czyli nawiązujac do przykladu KP po prostu w pierwszej rundzie nie wyrzucają żadnych kart kontronych tylko wszystkie specjalnie chomikują na ostatnią rundę jak i zdolność dowódcy (np. Takiej ethienne) i to jest dla nich prawie pewny win a KP z wygrania pierwszej nie mają kompletnie żadnej korzyści. Bo drugą i tak trzeba skasować chyba że chce się podjąć ryzyko wygrania z kartą mniej , ale w razie porażki w trzeciej rundzie mamy kartę w plecy i tracimy w ogóle sens tego co wygraliśmy. I tak nie powinno być - bo albo obie strony grają pierwsza rundę aby wygrać, albo żadna
 
Widzę, że wchodzisz na zupełnie nowy poziom @Jan_Szybawski Dotąd było: "Zmieńcie zdolność karty x bo jest za silna w grze przeciw KP według mnie". Teraz: "Zmieńcie całą mechanikę Gwinta bo obecna jest niekorzystna dla KP według mnie". Co będzie następne?
 
Nic z tego co piszecie o trzech rundachyba absolutnie mnie nie przekonuje. Sam fakt że są talię którym po prostu nie zależy na wygraniu pierwszej rundy i zaczynają grać od drugiej powoduje, że pierwsza jest bez sensu. Powinna albo być istotną dla wszystkich i wtedy ma sens , albo nie być istotną dla nikogo, a nie zmuszać tale grające w inny sposób do wrzucania dobrych kart w pierwszej rundzie aby wygrać, a innych talii nie. Nie ma kompletnie żadnego racjonalnego argumentu swiadzacego inaczej
To już twój problem a nie nasz, jeżeli chcesz gry gdzie jest jedna długa runda to masz całą masę takich gier, zaczynając od Magic the Gathering, Hearthstona, Artifacta (świeć panie nad jego duszą :howdy:) przez Shadowverse a nawet takie wynalazki jak Kards (karcianka osadzona w II wojnie światowej).
Gwint gdzie zawsze grasz BO3 jest unikalny ze swoją główną mechaniką. Jedynie Artifact był podobny (zniszcz 2 z 3 wież lub 2 razy tą samą - grę zabił jednak model finansowania)

Chyba faktycznie fakt grania tylko jedną frakcją i to akurat tą w której faktycznie 1 runda może nie ma kluczowego znaczenia dla wygranej przesłania ci możliwość przyjęcia do wiadomości logicznych argumentów.
Spróbuj innych frakcji to przestaniesz szerzyć takie herezje

PS: tak BTW to jeden z głupszych tematów jakie pojawiły się ostatnimi czasy na tym forum
 
To już twój problem a nie nasz, jeżeli chcesz gry gdzie jest jedna długa runda to masz całą masę takich gier, zaczynając od Magic the Gathering, Hearthstona, Artifacta (świeć panie nad jego duszą :howdy:) przez Shadowverse a nawet takie wynalazki jak Kards (karcianka osadzona w II wojnie światowej).
Gwint gdzie zawsze grasz BO3 jest unikalny ze swoją główną mechaniką. Jedynie Artifact był podobny (zniszcz 2 z 3 wież lub 2 razy tą samą - grę zabił jednak model finansowania)

Chyba faktycznie fakt grania tylko jedną frakcją i to akurat tą w której faktycznie 1 runda może nie ma kluczowego znaczenia dla wygranej przesłania ci możliwość przyjęcia do wiadomości logicznych argumentów.
Spróbuj innych frakcji to przestaniesz szerzyć takie herezje

PS: tak BTW to jeden z głupszych tematów jakie pojawiły się ostatnimi czasy na tym forum

Niby w której talii pierwsza runda nie ma znaczenia Twoim zdaniem?
Post automatically merged:

Jeśli CDPR wprowadzi propozycje Jana to przewiduję: "Zostawcie tylko KP bo innymi frakcjami i tak już nie ma sensu grać."

Mówcie mi wróżbita Lexor. ;)

Dobra dobra :p ten się śmieje kto się śmieje ostatni , pamiętaj :p
Post automatically merged:

Widzę, że wchodzisz na zupełnie nowy poziom @Jan_Szybawski Dotąd było: "Zmieńcie zdolność karty x bo jest za silna w grze przeciw KP według mnie". Teraz: "Zmieńcie całą mechanikę Gwinta bo obecna jest niekorzystna dla KP według mnie". Co będzie następne?

Tak, dokładnie jest jak mówisz - ta mechanika jest niekorzystna dla KP ale to ze względu na fakt że nie ma kart wzmacniających rękę ani które z automatu dostają odporność na przykład. Albo zmieniamy mechanikę albo balansujmy frakcje aby szansę były równe- jedno z dwóch
 
Jeden z najbardziej absurdalnych pomysłów jakie od dawna czytałem.
Trzy rundy są istotne i to, że w twojej talii liczy się tylko jedna tego nie zmienia. Pierwsza runda umożliwia zwycięzcy zdecydowanie czy chce zdobyć kartę przewagi czy też woli bleedować przeciwnika i grać 3 rundę z mniejszą ilością kart. Ograniczenie gry do 1 rundy dałoby przewagę taliom opartym na silniki bo runda zawsze byłaby długa i nie byłoby możliwości skrócenia jej w żaden sposób.
A jaka frakcja opiera się na silnikach? Rzecz jasna twoje kochane KP.
W większości twoich postów czuć okropny subiektywizm. Na wszystko patrzysz z perspektywy KP, chcesz żeby wszystko kręciło się wokół KP i masz gdzieś słabości i wady innych talii. Liczy się tylko KP, i tylko Adda.
Przez ten twój subiektywizm i ignorancję wobec nie-KP odnoszę wrażenie, że nie masz o tej grze bladego pojęcia mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
 
Jeden z najbardziej absurdalnych pomysłów jakie od dawna czytałem.
Trzy rundy są istotne i to, że w twojej talii liczy się tylko jedna tego nie zmienia. Pierwsza runda umożliwia zwycięzcy zdecydowanie czy chce zdobyć kartę przewagi czy też woli bleedować przeciwnika i grać 3 rundę z mniejszą ilością kart. Ograniczenie gry do 1 rundy dałoby przewagę taliom opartym na silniki bo runda zawsze byłaby długa i nie byłoby możliwości skrócenia jej w żaden sposób.
A jaka frakcja opiera się na silnikach? Rzecz jasna twoje kochane KP.
W większości twoich postów czuć okropny subiektywizm. Na wszystko patrzysz z perspektywy KP, chcesz żeby wszystko kręciło się wokół KP i masz gdzieś słabości i wady innych talii. Liczy się tylko KP, i tylko Adda.
Przez ten twój subiektywizm i ignorancję wobec nie-KP odnoszę wrażenie, że nie masz o tej grze bladego pojęcia mylisz niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.

To skoro pierwsza runda jest tak ważna to czemu nikt nie chce w niej wyrzucać swoich najlepszych kart? Gdyby była ważna to by się wyrzucało
 
To skoro pierwsza runda jest tak ważna to czemu nikt nie chce w niej wyrzucać swoich najlepszych kart? Gdyby była ważna to by się wyrzucało
Jak trzeba to się wyrzuca - w zależności od wyniku i taktyki jaką obraliśmy. 1 runda służy przygotowaniu ręki do następnych "tercji" + pokrzyżowaniu planów rywala, takie jest jej zadanie i nierzadko to ona decyduje o przebiegu 3 rundy.
 
Tak przy okazji, skoro tyle osób w tym wątku, jakieś info o patchu ma być gdzieś teraz niedługo z tego co kojarzę?
 
Tak, dokładnie jest jak mówisz - ta mechanika jest niekorzystna dla KP ale to ze względu na fakt że nie ma kart wzmacniających rękę ani które z automatu dostają odporność na przykład. Albo zmieniamy mechanikę albo balansujmy frakcje aby szansę były równe- jedno z dwóch

To ciekawe co prawisz. Bo patrzę sobie na metowe decki zaprezentowane przez Team Aretuza i w tier1 i tier2 mamy 5 buildów Skellige, 4 buildy Potworów, 3 buildy Wiewiór, 3 buildy KP i 2 buildy Czarnych. No faktycznie mało zbalansowane frakcje są w obecnym Gwincie. To, że uparłeś się grać na Addzie z Hubertem który jest po prostu średnim buildem nie znaczy, że w KP nie ma mocnych. Jak już się uparłeś grać tylko KP to chociaż wyjdź poza Addę. Pobaw się metowymi buildami. Zrozum ich działanie. Później możesz wrócić i powiedzieć czy rzeczywiście nadal uważasz, że Wiewióry mogą sobie odpuszczać 1 rundę grając przeciw KP. Ja akurat gram Wiewiórami najwięcej i jak czytam co piszesz to nie wiem czy śmiać się czy płakać bo właśnie build na Henselcie z czarodziejami to jest największa zmora prawie wszystkich buildów Scoia.
 
Tak przy okazji, skoro tyle osób w tym wątku, jakieś info o patchu ma być gdzieś teraz niedługo z tego co kojarzę?

No chyba niestety* jak zwykle, wraz z początkiem nowego sezonu?

*) Niestety, bo potem mamy tydzień wolnego i ewentualne błędy poczekają sobie długo na jakąkolwiek naprawę.
 
To ciekawe co prawisz. Bo patrzę sobie na metowe decki zaprezentowane przez Team Aretuza i w tier1 i tier2 mamy 5 buildów Skellige, 4 buildy Potworów, 3 buildy Wiewiór, 3 buildy KP i 2 buildy Czarnych. No faktycznie mało zbalansowane frakcje są w obecnym Gwincie. To, że uparłeś się grać na Addzie z Hubertem który jest po prostu średnim buildem nie znaczy, że w KP nie ma mocnych. Jak już się uparłeś grać tylko KP to chociaż wyjdź poza Addę. Pobaw się metowymi buildami. Zrozum ich działanie. Później możesz wrócić i powiedzieć czy rzeczywiście nadal uważasz, że Wiewióry mogą sobie odpuszczać 1 rundę grając przeciw KP. Ja akurat gram Wiewiórami najwięcej i jak czytam co piszesz to nie wiem czy śmiać się czy płakać bo właśnie build na Henselcie z czarodziejami to jest największa zmora prawie wszystkich buildów Scoia.

Ciekawe jakim cudem skoro opiera się na adeptkach z aretuzy które giną od jednego hita mając 3 życia? A adda z każdym liderem innym kp wygrywa się w cuglach, jedynie foltest czasem trochę powalczy
 
Ciekawe jakim cudem skoro opiera się na adeptkach z aretuzy które giną od jednego hita mając 3 życia? A adda z każdym liderem innym kp wygrywa się w cuglach, jedynie foltest czasem trochę powalczy

Ty mi piszesz o swoim winratio vs inne buildy KP? No naprawdę fajnie, że udało Ci się zbudować build wygrywający z KP. Szkoda tylko, że najwidoczniej przegrywasz ze wszystkim innym przez co ciągle chcesz zmieniać zdolności jakichś kart. Może czas zastanowić się nad zbudowaniem buildu radzącym sobie również z innymi frakcjami?

Potęga buildu "Burst Henselt" polega na trochę innych kartach niż Adeptki. Polecam lekturę na stronie Teamu Aretuzy.

PS. Często spotykasz Foltesta? Bo ja od premiery Meve praktycznie go nie widują w grach rankingowych.
 
Ty mi piszesz o swoim winratio vs inne buildy KP? No naprawdę fajnie, że udało Ci się zbudować build wygrywający z KP. Szkoda tylko, że najwidoczniej przegrywasz ze wszystkim innym przez co ciągle chcesz zmieniać zdolności jakichś kart. Może czas zastanowić się nad zbudowaniem buildu radzącym sobie również z innymi frakcjami?

Potęga buildu "Burst Henselt" polega na trochę innych kartach niż Adeptki. Polecam lekturę na stronie Teamu Aretuzy.

PS. Często spotykasz Foltesta? Bo ja od premiery Meve praktycznie go nie widują w grach rankingowych.

Nie jest tak źle- przeciwko potworom czy skellige Adda też całkiem dziwlnie sobie radzi , najtrudniej jest z scoiatell bo mają strasznie dużo removali
Foltesta widuje rzadko , natomiast mnie całkiem fajnie się nim grało z draugiem
 
Tak, dokładnie jest jak mówisz - ta mechanika jest niekorzystna dla KP ale to ze względu na fakt że nie ma kart wzmacniających rękę ani które z automatu dostają odporność na przykład. Albo zmieniamy mechanikę albo balansujmy frakcje aby szansę były równe- jedno z dwóch

Uważasz, że dominującym czynnikiem przygotowania na następne rundy jest wzmocnienie kart na ręce? Każde działanie podjęte w pierwszej rundzie mające na celu zwiększenie ilości punktów jakie jesteśmy wstanie wygenerować w kolejnych rundach jest tak samo istotne jak prosty przykład wzmocnienia dowolnej karty na ręce. I takie działania może podjąć każda frakcja, nie tylko Scoia. Wyciągnięcie kart z talii o niskiej wartości punktowej, już zwiększa nam średnią wartość punktów pozostałą w decku, zwiększamy też prawdopodobieństwo na dobranie tych kart o najwyższej wartości punktowej. Podam też konkrety dla KP: możemy zagrać Ronvida, możemy rozmnożyć Niebieskie Pasy i wtasować je Pavettą....
 
To co proponujesz nie do końca miałoby sens np. w przypadku kart skracających talię (bo w pierwszym ciągnięciu 16 kart miałbyś o wiele większą szansę na dociągnięcie ich kompletu) czy też w przypadku szpiegów dociągających kolejne karty.
16 kart dobierasz przez 3 rundy, nic by się nie zmieniło.
 
Top Bottom