Dark Souls

+
No, też w Lordan najpierw poszedłem tam na lewo do tego cmentarza. Ale po kilku próbach postanowiłem sprawdzić co jest tam po prawej stronie i okazało się, że jest dużo, dużo łatwiej. :p Już doszedłem do taurusa, ale jak wiadomo, za pierwszym razem się nie udało. Trochę tam wąsko jest, ale pewnie chodzi o to by się turlać mu pod nogami. Parę razy w ten sposób mi się udało uniknąć jego uderzenia. Ale póki co sobie pofarmię i podbiję kilka poziomów. Zajmę się najpierw tymi stalowymi rycerzami, co są na prawo od wieży taurusa.
 
Na Taurusa jest prosty sposób, ale nie będę psuł zabawy. Pierwszy raz jak na mnie wyskoczył to zrobiłem w tył zwrot i chciałem uciec - jeszcze nie wiedziałem wtedy, że przejście przez mgłę to bilet w jedną stronę:p
 
Też myślałem, że będzie można go sobie zostawić na później i próbowałem wydostać się z drugiej strony.

---------- Zaktualizowano 18:41 ----------

A tak w ogóle to gram rycerzem i mam już 16 poziom. :)
 
Dla zainteresowanych grami From Software (szczególnie serią Souls) polecam kanał Marcusa, also known as EpicNameBro :p Gościu jest chyba pierwszym, który zaczął rozkminiać fabułę i rozgrywkę na takim poziomie jaki znamy obecnie. Teraz tworzy serię filmików From the Dark, gdzie przechodząc grę dogłębnie, czasem nawet do przesady, analizuje wszystko co z grą związane. Do tego ten jego lets play jest mocno zróżnicowany, co odcinek używa różnego ekwipunku. Rzuca też sporo informacji o wyciętym contencie, grafikach koncepyjnych i ogólnie co by było gdyby:p Kanał jest kopalnią wiadomości o serii, a do tego gościa sie naprawdę przyjemnie słucha. Polecam.
 
Zajmę się najpierw tymi stalowymi rycerzami, co są na prawo od wieży taurusa.

Rycerz na dole wieży to Havel. Posiada cenny pierścień - pierścień Havela - zwiększa udźwig postaci (cenna rzecz - bo jeśli nie jest za duży - postać wykonuje szybsze przewroty i jest bardziej mobilna, porusza się płynniej, a to nieocenione w tej grze).

Aha, czytasz chyba opisy przedmiotów? Tam są elementy lore: + to co mówią npc i to co pokazuje otoczenie (czyli wszysktie lokacje i to jak są skonstruowane) Oczywiście podane to jest w sposób fragmentaryczny, niedopowiedzenia, mrugnięcia okiem, dwuznaczności. Czasem sarkazm, trochę cynizmu. Ale to też magia tych gier.

EpicNameBro Gościu jest chyba pierwszym, który zaczął rozkminiać fabułę i rozgrywkę na takim poziomie jaki znamy obecnie. Teraz tworzy serię filmików From the Dark, gdzie przechodząc grę dogłębnie, czasem nawet do przesady, analizuje wszystko co z grą związane. Do tego ten jego lets play jest mocno zróżnicowany, co odcinek używa różnego ekwipunku. Rzuca też sporo informacji o wyciętym contencie, grafikach koncepyjnych i ogólnie co by było gdyby

ENB jest dobry. Wspólpracował z From Software przy oficjalnym poradniku do DS II i do Bloodborne ( a teraz pewnie do DS III). Znam jego filmiki i materiały od dawna. W ogóle cały lore DS jest świetny.
 
Last edited:
Posiada cenny pierścień - pierścień Havela - zwiększa udźwig postaci (cenna rzecz - bo jeśli nie jest za duży - postać wykonuje szybsze przewroty i jest bardziej mobilna, porusza się płynniej, a to nieocenione w tej grze).
Dzięki, ale ciężko będzie go pokonać. Sam nie wiem za kogo najpierw się wziąć, za taurusa czy za tego rycerza. Chyba najpierw spróbuję pokonać tego pierwszego, bo wtedy mogę szybko do niego przebiec i omijać przeciwników po drodze, którzy przez mgłę nie przejdą.

Aha, czytasz chyba opisy przedmiotów? Tam są elementy lore: + to co mówią npc i to co pokazuje otoczenie (czyli wszysktie lokacje i to jak są skonstruowane) Oczywiście podane to jest w sposób fragmentaryczny, niedopowiedzenia, mrugnięcia okiem, dwuznaczności. Czasem sarkazm, trochę cynizmu. Ale to też magia tych gier.
Właśnie miałem sobie przy kolejnej sesji poczytać opisy dotąd zebranych przedmiotów. A tak w ogóle to można sprzedawać albo wyrzucać niepotrzebny sprzęt?
 
A tak w ogóle to można sprzedawać albo wyrzucać niepotrzebny sprzęt?
Wyrzucić zawsze można, ale lepiej poczekać, później będzie coś w rodzaju wymiany z bardzo sprzecyficzną postacią ;)

Chyba najpierw spróbuję pokonać tego pierwszego, bo wtedy mogę szybko do niego przebiec i omijać przeciwników po drodze, którzy przez mgłę nie przejdą.

Do Havela też możesz tak przebiec, bo ,,pustaki'' (czemu ja wcześniej na to nie wpadłem? ;) ) nie wbiegają do wieży. To znaczy do wieży jeszcze chyba wbiegną za tobą, ale na dół po schodach już nie.
Havel jest świetnym przeciwnikiem na potrenowanie przewrotów, a właściwie odpowiedniego ich timing'u. Unik w nieodpowiednim momencie i dostajemy ,,pałką'' ;)
Najlepiej rollować mu za plecy albo tam się pozycjonować - i backstab. To oczywiście najlepsza strategia dla początkujących, bo jego też można parować, ale z uwagi na to, że on ściąga na jednego hita, to ze słabszą postacią i bez obcykania parowania, nie ma sensu się bawić w parowane.

Na początku warto oglądać takie fimiki, w ramach treningu, w ramach podpatrzenia co i jak. Wygląda to mniej więcej tak:

Jeszcze co do Taurusa, to może spróbuj tego ;)
 

Attachments

  • gold-pine-resin.png
    gold-pine-resin.png
    7.4 KB · Views: 27
Last edited:
Ja z Taurusem już mniej więcej wiem jak walczyć. Przy samym wejściu do bossa jest drabina i można się na nią wspiąć wybić tych dwóch kuszników a później sprowadzić bossa i na niego skoczyć. Dotąd raz tego spróbowałem, ale się nie udało, bo gdy chciałem na niego zeskoczyć to on w tym samym momencie skoczył do góry. :p W sumie to sprawdzę czy na tej wieży jest dość sporo miejsca by można go okrążać.
 
Dotąd raz tego spróbowałem, ale się nie udało, bo gdy chciałem na niego zeskoczyć to on w tym samym momencie skoczył do góry.

On musi być conajmniej w połowie mostu, na tyle daleko, żeby dobiec do drabiny, wejść na górę i dopiero on ma dobiegać, wtedy spadasz na dół. Właśnie spadasz, nie skaczesz, w sensie - stricte skoku, no i kiedy już lecisz w dół, to będąc nad celem wciskasz ,,fire'' ;) Tak samo jak się robi przy pierwszym bossie i przy wszytkich innych sytuacjach kiedy nieprzyjaciel jest pod tobą.
Mnie też to na początku nie wychodziło, kwestia wyczucia, tak jak sporo innych rzeczy w tej grze.
A pokonałeś Havela Skałę?

wystraczy mu się kręcic pod nogami to rzadko trafia.
....i miecz trzymać oburącz. Też ważne.
 
Last edited:
Ja robiłem zawsze tak, że najpierw Gold Pine Resin, później na drabinę. Trzeba pamiętać, że nie trzeba od razu wchodzić na wieżę, ja sie zatrzymywałem na drabinie przy szczycie, czekałem aż Taurus wskoczy, później Taurus zeskakuje, ja wchodzę, atak z góry, a reszta walki juz na ziemi, wystraczy mu się kręcic pod nogami to rzadko trafia.
 
Właśnie spadasz, nie skaczesz, w sensie - stricte skoku, no i kiedy już lecisz w dół, to będąc nad celem wciskasz ,,fire'' Tak samo jak się robi przy pierwszym bossie i przy wszytkich innych sytuacjach kiedy nieprzyjaciel jest pod tobą.
No właśnie nie wiem za bardzo jak to zrobić. Z Demonem Azylu też tak próbowałem, ale nie mogłem na niego spaść. Może kiedyś mi się uda. :)

Mnie też to na początku nie wychodziło, kwestia wyczucia, tak jak sporo innych rzeczy w tej grze.
A pokonałeś Havela Skałę?
Jeszcze nie, dzisiaj praktycznie nie grałem.
 
No i taurus padł. Nie było zbyt ciężko, ale kilka razy trzeba było podejść. Nadal nie wiem jak zeskakiwać na bossów z góry. :p Udało mi się pokonać go najprostszym sposobem. Po prostu plątałem mu się pod nogami i jakimś cudem mnie nie trafił. :) Zobaczymy co mnie dalej czeka. W sumie to myślałem, że te obszary są mniejsze, a naprawdę można się pogubić w tym labiryncie. Po pokonaniu taurusa poszedłem do przodu, do Parafii Nieumarłych. Szkoda, że nie ma teleportów między ogniskami, w "dwójce" już chyba są.
A swoją drogą to kiedy najlepiej używać tych człowieczeństw i dusz nieumarłych by mieć pomoc przy walce z bossem?
 
Last edited:
A swoją drogą to kiedy najlepiej używać tych człowieczeństw i dusz nieumarłych

Człowieczeństwo.... jesteś nieumarłym, jeśli spalisz przy ognisku człowieczeństwo odzyskujesz ludzką postać. Wtedy i tylko wtedy będą widoczne znaki przywołania, przed wejściem w mgłę. Jeśli akurat taki znak jest, bo do nie każdego bossa jest ,,pomocnik''.
Jeśli jesteś w ludzkiej postaci, zwiększa się również ,,odkrywalność przedmiotów', więc im więcej się ich ma w lewym górnym rogu, tym więcej przedmiotów się znajduje. Nie warto jednak tracić kilku człowieczeństw na farmienie przedmiotów, bo po śmierci je (człowieczeńswa tracimy, jeśli nie dotrzemy żywi do miejsca zgonu ;) Tak jak i dusze, te które masz w inventory, użyj tylko w tedy kiedy masz w planie rozwój przy ognisku, podniesienie statystyk. Tak to nie warto, bo będziesz miał je już ,,przy sobie'' tak jak człowieczeństwo, no i ryzyko ewentualnej utraty w razie wtopy. A Dusze no to waluta równocześnie i punkty dośw.
Paradoksalnie człowieczeństwo zostawiają szczury (rzadko) - pewnie dlatego, że żerują na trupach nieumarłych.

Zobaczymy co mnie dalej czeka. W sumie to myślałem, że te obszary są mniejsze, a naprawdę można się pogubić w tym labiryncie. Po pokonaniu taurusa poszedłem do przodu, do Parafii Nieumarłych.
Można powiedzieć, że teraz się zaczynają ,,schody''

Szkoda, że nie ma teleportów między ogniskami, w "dwójce" już chyba są.
Później, kilkadziesiąt godzin później. A na pewno kilkanaście.

@zi3lona przegląda temat. A ty już grałaś?

Aha, ważna rzecz co do palenia człowieczeństw w ognisku. Jeśli spalisz jedno, no to odzyskujesz ludzką postać, wtedy możesz ognisko Rozpalić (opcja w menu przy ognisku). To znaczy że siadając przy takim ognisku będzie się odnawiało już 10 łyków estusa (no właśnie łyków, bo buteleczka jest jedna). Czyli podsumowując - będąc pustym nieumarłym, żeby rozpalić, trzeba spalić dwa człowieczeństwa.
Jak już będzie rozpalone do +10, to palisz jeszcze jedno i będzie +15 i tak dalej. Nie wiem do ilu można ropalać. Jest to przydatne w ogniskach położonych koło ,,miejsc ciężkich'' ;) . A czasem nawet beznajdziejnych.
 
Last edited:
Zaczęłam grę, ale się odbiłam - jestem na nią za cienka i pokonało mnie dodatkowo sterowanie.

Ja się zmagałem właśnie z oba powyższymi. Cierpliwość się opłaciła. Odbiłem się dwa razy. Tak naprawdę złapałem bakcyla po przejściu Gargulców Dzwonu. Było warto.
Od tamtej pory inne gry już nie są takie same.
 
Może i bym się zdecydowała na kolejne podejścia, ale na rozrywki mam dosyć ograniczony czas, więc wolę gry, które nie sprawiają mi problemów na poziomie sterowania - to jest akurat bardzo ważny element dla mnie.
 
Szkoda, że nie ma teleportów między ogniskami, w "dwójce" już chyba są.
To IMO był największy błąd dwójki. W jedynce jak zapędziłeś sie na zbyt trudne tereny i odpocząłeś przy ognisku to czułeś zagrożenie, że "O kurde, teraz weź tam wróć":p W dwójce pyk i jesteś w hubie. W jedynce pamiętam pierwsza wyprawę do Blighttown. A później myśl o wydostaniu sie z tego gnoju. Nie dało sie wyteleportować, trzeba było samemu wyjść, na własnych nogach, a to nie takie proste:p
 
W jedynce pamiętam pierwsza wyprawę do Blighttown. A później myśl o wydostaniu sie z tego gnoju. Nie dało sie wyteleportować, trzeba było samemu wyjść, na własnych nogach, a to nie takie proste

W Blighttown jest w ogóle ciężko dojść na sam dół, na bagna, jeśli o tym samym mówimy. Świetna lokacja. Jak się ją wyobrazi jako całość, to może ona nie jest duża, ale ile tam jest chodzenia, zakamarów to masakra.
 
Top Bottom