Nie rozmawiamy o opiniach, halo.
Jak najbardziej o opiniach. Są tacy, którzy twierdzą, że DS na PC jest skaszanione po całości.
Cóż to takiego, jeśli nie subiektywne opinie, oceny, zdania? Niepotrzebne skreślić.
Z którymi się nie zgadzam. Jestem też pewien, że przynajmniej część krytyków nie miała w ogóle okazji zagrać.
A gra jest płynna, praktycznie wszystko odpalam w stałych 60 klatkach. Wszystko za wyjątkiem DS'a, ale tam 30 klatek w niczym nie przeszkadza.
Ba, stałe 30 zapewnia lepszą płynność niż niestabilne 60, ze spadkami do np czterdziestu.
Twoje prywatne zdanie, ja nie odczuwałem żadnego dyskomfortu grając w B-mana za pomocą m+k.
Żeby odczuć różnicę musiałbyś mieć porównanie. K+M kontra przyzwoity pad.
Oczywiście początkowo ciężko się przestawić i strasznie się kaleczy rozgrywkę, ale po iluś tam godzinach człowiek zaczyna się zastanawiać dlaczego do tej pory, w tego typu produkcje grał przy użyciu myszy i klawy.
Są gatunki w których pad ma zdecydowaną przewagę i nie wyobrażam sobie ponownego ograniczenia wyłącznie do tradycyjnego dla blaszaków zestawu.
Dlatego jeśli kiedykolwiek przyjdzie mi ochota zagrać w DS, udam się prosto do zatoczki piratów – wykazując tyle samo szacunku wobec studia, co ono wobec mnie, jako gracza PC.
Co innego, gdybyś zrobił tak, żeby sprawdzić czy nabywając konkretny tytuł nie wtopisz kasy.
Nie zawsze wiadomo, jak gra będzie sprawować się na naszym sprzęcie, albo jeśli zbiera mieszane opinie, czy w ogóle nam podejdzie.
To jeszcze bym zrozumiał, bo nie ma nic gorszego niż fatalny framerate, czy męczenie się przy słabej produkcji.
Ale akurat Dark Souls to bardzo dobry (i tani) tytuł, który w dodatku ma niskie wymagania.
Na pewno mniej kłopotliwy niż np. W2 w okolicach premiery.
I podobnie, jak w przypadku Wiedźmina (oraz jakiejkolwiek dobrej gry) nie wyobrażam sobie grania "na lewo" w produkt tej klasy.
Albo oficjalnie, albo w ogóle, bo obaj deweloperzy (mimo że gry te mają pewne problemy natury technicznej), na pieniądze graczy jak najbardziej zasłużyli.
Ja gram włąśnie PC na K+M i mod na texturki. Gra się całkiem przyjemnie jak się opanuje klawiszologię.
Masochista
A tak serio, rozważ możliwość zakupu pada. Zapewniam, że ta inwestycja się opłaci i to nie tylko w przypadku DS'a.
Niestety z początku trzeba się nacierpieć, bo idzie jak po grudzie. Zupełnie jakby miało się dwie lewe ręce. Ale praktyka czyni mistrza, kwestia przyzwyczajenia.
U mnie gargulce padły przedwczoraj. Ubite w pojedynkę, choć przyznaję, łatwo nie było.
Za to wczoraj poszło się kochać 17k duszyczek i ze trzy człowieczeństwa, co bolało. Oj, bolało.
Od zawsze? A przynajmniej od czasu zapowiedzi minionej generacji.
Tak w wypadku starszych (np. Oblivion, Motorstorm, Killzone 2, Halo 2, Assassin's Creed, Bioshock), jak i nowszych produkcji (np. GT5, Far Cry 3, Bioshock: Infinite, GTA V, Infamous: SS).
Jest tego cała masa, jeśli poszukasz i porównasz pierwsze gameplaye ze stanem finalnym niemal zawsze znajdziesz zmiany, niekoniecznie na korzyść wersji sklepowej.
Nie zawsze są to różnice równie "jaskrawe", co w przypadku Watch Dogs, ale są.
Zresztą nie chodzi wyłącznie o grafikę , ale także, czy może przede wszystkim o rzeczy, które w tej czy innej produkcji miały się znaleźć, ale nie znalazły. Tego typu cięcia są o wiele bardziej bolesne.
Za przykład niech posłuży ME, który miał być dużo bardziej złożony, większy, bogatszy aniżeli finalnie się okazał.
Min. rola i funkcje Mako miały być bardziej znaczące, odwiedzanych planet też miało być więcej, jak również obiecano, że te będą rozleglejsze i znacząco się od siebie różne.
A także wiele innych głodnych kawałków.
Retuszowane screeny to przy tym nieistotna drobnostka.
Jedynym co dziwi w tej sytuacji jest to, że gracze zaczynają się burzyć dopiero teraz.
Resztę problemów dało się jakoś przeboleć.
Pełna zgoda, skopanie sterowania to faktycznie duży problem, strzał w stopę, ale jak pisałem pad lekiem na całe zło.
Dla tej i wielu innych gier warto zainwestować w takie ustrojstwo.