Zakończenie jest takie sobie, ale ogólnie fabuła i klimat trzymają wysoki poziom. Doskwiera natomiast pewna klaustrofobia - z jednej strony huby są dość małe, z drugiej z powodu swojej "korytarzowości" i braku FT, bywają frustrujące (pod tym względem podobnie czułem się w Vampires).Dobra, żeby była przeciwwaga (i dawno o tym nie pisałem) - Deus Ex HR jest mocno średni. Fabuła bez rewelacji, fatalne zakończenie, poziomy są w widoczny sposób tworzone pod gracza itd. Gdyby nie to że bardzo przyjemnie zabija się po cichu to bym nie skończył
Ja osobiście wolę TPP, ale FPP jakoś mnie nie odrzuca. W strzelankach (np. Far Cry, Borderlands) jest chyba jednak lepsze. Najlepiej mieć wybór - za to akurat cenię gry od Bethesdy.Dziwne. Jeszcze się z taką awersją do FPP nie spotkałem. Dla mnie to w sumie obojętne czy gram w TPP czy FPP.
No, jednak odwrotnie - DE:HR wyszedł rok przed ME3. To raczej Bioware zrzynało tutaj od Eidosu.Gra była dość liniowa a zakończenie przypominało to z ME3. Mamy trzy przyciski i możemy je wybrać, super.
Z tego co słyszałem to w pierwszym Deusie zakończenie też takie było.No, jednak odwrotnie - DE:HR wyszedł rok przed ME3. To raczej Bioware zrzynało tutaj od Eidosu.
Polemizowałbym czy to jest cyberpunk, po trochu future/sci-fi ale reszta to symbolizm i kalejdoskop...Nie. Cyberpunk to dla mnie przede wszystkim lata 90. i 80. (90. wymieniam w pierwszej kolejności z racji wieku), bo z tych czasów pochodzi zdecydowana większość tego, co w ogóle klasyfikuje się do tej żanry. Od drugiej połowy lat 90. - o czym zresztą była mowa w wywiadach z Pondsmithem - Cyberpunk zaczął przymierać, by wreszcie zacząć wołać zza grobu, pojawiając się już bardziej na zasadzie "elementów cyberpunku". Sam pomysł CDPR na wskrzeszenie CP2020 pod postacią 2077 jest przecież także chęcią wstrzelenia się w niszę, która powstała przez ostatnią dekadę. Natomiast skąd od razu wziąłeś "sztukę" jaką taką, nie wiem, tym niemniej lubię tak klasyczną, jak i nową - zależy o czym mówimy (chociaż w przypadku gier i muzyki zdecydowanie preferuję klasykę).
Co się miast tyczy kolorów, to dyskusję sam wywołałeś, bo ja napisałem tylko tyle, że nie podoba mi się złoty filtr w Human Revolution, kropka. To, że klasyczny cp = niebieski i zielony jest Twoim twierdzeniem, ja powiedziałem tylko tyle, że w klasycznym cyberpunku dominowały chłodne kolory - chociażby z uwagi na fakt, że akcja cyberpunkowych filmów/gier/anime rozgrywała się głównie w nocy. A teraz uwaga: w moim ulubionym cyberpunkowym arcie dominuje właśnie złoty kolor:
Co nie oznacza automatycznie, że podoba mi się gra, w której wszystko jest puszczone przez złoty filtr - CHOCIAŻ DO KOLORU JAKO TAKIEGO NIC NIE MAM.
Osobiście nie wyobrażam sobie grania w gry Bethesdy w TPP. Skręca mnie na samo wspomnienie trzeciego Fallouta (fatalne modele, animacje, koszmarny silnik, resztę pomijam). Jeśli już chcemy taki bajer umieścić w naszej grze to powinniśmy się postarać, aby w miarę dobrze to wyglądało. No ale racja, dzięki temu, że miałem wybór mogłem skończyć grę bez większego uszczerbku na zdrowiu.Najlepiej mieć wybór - za to akurat cenię gry od Bethesdy.
Wybór jest tutaj dobry choćby po to, aby popatrzeć na własną postać. Brak takiej opcji denerwował np. w Borderlandsach.Osobiście nie wyobrażam sobie grania w gry Bethesdy w TPP. Skręca mnie na samo wspomnienie trzeciego Fallouta (fatalne modele, animacje, koszmarny silnik, resztę pomijam). Jeśli już chcemy taki bajer umieścić w naszej grze to powinniśmy się postarać, aby w miarę dobrze to wyglądało. No ale racja, dzięki temu, że miałem wybór mogłem skończyć grę bez większego uszczerbku na zdrowiu.