Tak drewnianej mimiki dawno nie widziałem. Może to miał być dodatek do poprzedniej części?
To miała być gra, która chodzi na konsoli ...
Tak poważnie - i nieco na inny temat - to masz rację odnośnie ludzi ze wszczepami. Przecież prawo stanowią, ci którzy mają władzę oraz pieniądze. A przecież wraz z pieniędzmi na pewno szło by w parze ulepszanie swojego statusu życia i komfortu. Jednym z tego typu zabiegów byłyby wszczepy. Wiec ustanawianie prawa uderzającego we własne swobody byłoby głupotą totalną. Fakt, że niby substancja (lek) potrzebny do tolerancji modyfikacji drożał niebotycznie, a incydent pod koniec poprzedniej gry mógł spowodować pewne wątpliwości czy strach, to przecież powyższe nie wymiotło nagle całych elit czy rządów.
Moim zdaniem twórcy po prostu mieli pewną ciekawą koncepcję, którą nie bardzo potrafili logicznie wprowadzić w życie więc użyli "logiki gier komputerowych".