Deus Ex

+
Janus to najprawdopodobniej nikt inny jak Volkard Rand

Też tak uważam ;)

Co do teorii klona, nie jest ona jakoś bardzo niewyobrażalna

No tak, ale w tym uniwersum klonować można, ale trzeba takiego klona hodować od dziecka, a nie że w rok ma się dorosłego osobnika. Pomijam, że nie cierpię teorii z klonem, po prostu niiieeee...

Chociaż, gdyby gracz miał możliwość podejścia do kapsuły z "oryginałem", w której widać faktycznie, że osoba w środku to Adam i nie ma możliwości wejścia w żadną interakcję z tym obiektem to raczej przykry żart ze strony twórców oraz robienie z samej postaci Adama idioty

Ja to na pewno w grze sprawdzę przy kolejnym przejściu, ale jestem prawie pewna, że to nie ściema.
 
Trailer pierwszego dodatku fabularnego do Deusa.

[video=youtube;zwT6s-GxDkw]http://www.youtube.com/watch?v=zwT6s-GxDkw[/video]

Miesiąc po premierze, i już pierwszy fabularny DLC, wyglada to zbyt mocno na wyciętą zawartość, chyba że sam dodatek zajmuje raptem godzine, dwie? ale wątpie że tego nie wycieli z pełniaka.

Ps.

Podobno według pierwszych opini na forum steam dodatek to gra na 2-3h więc jakiś długi to on nie jest.

Missing Link to też było coś podobnego z tego co kojarze (chyba zajął mi 3h)
 
Last edited:
A ja poczekam na GOTY i jakąś przecenę - wówczas zagram, bo nie ulega wątpliwości iż zagram.
 

Guest 2364765

Guest
To chłopaki z Nixxes załatali DX12.

Chciałem wypróbować nowy DLC wraz z 2 z kolei patchem do DX12. O ile wydajność w końcu jest porównywalna z DX11 na moim 1070, to teraz gra crashuje się średnio po 2 minutach gry.

Niby mógłbym wrócić do wersji DX11 i obadać to DLC ale jakoś aż tak mnie nie pali.
 
W końcu nastała ta wiekopomna chwila i zabrałem się za Bunt Ludzkości. Gra się całkiem fajnie, tylko muszę ze sobą walczyć, bo z jednej strony nie lubię się skradać, a wszystkie potyczki załatwiam w stylu Rambo, a z drugiej ciche eliminowanie przeciwników i skradanie się doprowadza mnie do szału, ale daje trochę więcej satysfakcji i co najważniejsze XP. Przez co już drugą godzinę męczę się z pierwszą misją. Jak żyć panie Jansen, jak żyć? :p
 
Last edited:
Noweś, cały fan tej gry polega na bezszelestnym przemykaniu. Jako strzelanka nie robi strasznego szału, umówmy się :p
 
W_Wallace;n7393770 said:
daje trochę więcej satysfakcji i co najważniejsze XP.

Punkty doświadczenia ważniejsze od satysfakcji? Jeśliby więc strzelanie było kijowe (w sumie to jest ;p ), a skradanie świetne, ale dawałoby mniej punktów niż strzelanie to byś strzelał?
 
Właśnie - jak mówili przedmówcy.

DE (przynajmniej współczesna, bo w pierwowzór i jogo kontynuację nie grałem) jest raczej serią opartą na skradaniu i cichej eliminacji celów, a nie otwartej wymianie ognia (to ostatnie to ostateczność).
To tak jakby z gry o Batmanie zrobili (dajmy na to) symulator czołgu...

 
Skradanie w Deusie, cicha eliminacja przeciwników to największy plus tej gry i daje niesamowitą przyjemność ;) Granie w stylu Rambo zabija cała grę i w takim stylu nie widzę sensu grania w nią bo sporo się traci ;) To tak jakby w Hitmanie wejść w otwarty ogień z przeciwnikami xD
 
I_w_a_N;n7399390 said:
przynajmniej współczesna, bo w pierwowzór i jogo kontynuację nie grałem

W oryginalnym Deus Exie było tak samo, a może nawet bardziej, bo nie było przyklejania się do ścian więc trudniej było lawirować między przeciwnikami. Jeśli wpadłeś z giwerą na plac pełen wrogów to miałeś marne szanse na zwycięstwo. W dwójce było znacznie więcej strzelania.

I_w_a_N;n7399390 said:
To tak jakby z gry o Batmanie zrobili (dajmy na to) symulator czołgu...

 
HuntMocy;n7399310 said:
Punkty doświadczenia ważniejsze od satysfakcji? Jeśliby więc strzelanie było kijowe (w sumie to jest ;p ), a skradanie świetne, ale dawałoby mniej punktów niż strzelanie to byś strzelał?

Jakby to powiedzieć, żeby nie wyjść na większego dziwoląga niż jestem? :p Może ujmę to tak ... STRZELAŁBYM :p



Dobra, dobra, przekonaliście mnie, spróbuję się skradać :)

 
I_w_a_N;n7399390 said:
To tak jakby z gry o Batmanie zrobili (dajmy na to) symulator czołgu...
W Arkham Knight pewną próbę podjęli (batmobil).
Co do Deusa - jak najbardziej skradanie.
 
arturius_c;n7474840 said:
W Arkham Knight pewną próbę podjęli (batmobil).

Być może przez to zabrakło czasu na dopracowanie i optymalizację gry :(

Deus bez skradania to jak szarlotka bez jabłek. Ale kto co lubi. W końcu najważniejszy z tego jest fun :p
Chyba odłożę ponowne przechodzenie Wiedźmina i zagram w nowego Deusa ^^
 
SKOŃCZYŁEM :) Sztimowa Ściana Wstydu zmniejszyła się właśnie o jedną pozycje :) Grało się przyjemnie, mimo że nie należę do cierpliwych ludzi i skradanie doprowadzało mnie do szału :p

Pora na skreślenia kolejnej pozycji. Zabieram się za Brakujące Ogniwo.
 
Last edited:
Po opini znajomego to nawet odechciało mi się kupować za 5 euro na steam... normalnie tak się zawiódł że aż cieżko to określić, cóż dołączył do grupy dla których Mankind Divided to Massive Disapointment, największy ból to był jak przeszedł kiedy zobaczył jak głowny wątek jest krótki urywa się nagle i niemal cała mechanika to kopiuj-wklej z HR gdzie już się zestarzały niektóre elementy, a zwieńczeniem była kiepska animacja postaci i cut-scen gdzie mocap chyba robili na głowie konia bo tak wszyscy ciągle kiwali tymi głowami jak koniki.
 
Top Bottom