Ja byłem na spotkaniu
Na sali łącznie było koło 20 osób i po ciszy, która miała miejsce podczas zadawania pytań, można wywnioskować, że większość przyszła tam na spotkanie z "ciekawym człowiekiem" niż była fanami Wiedźmina i graczmi.
Mimo tego spotkanie było bardzo ciekawe, a sam Adam Badowski zaprezentował się jako niezmiernie otwarty i ogarnięty człowiek. Co zresztą nie było żadnym zaskoczeniem.
Co do ciekawych rzeczy, których można było się dowiedzieć ze spotkania, to po pierwsze struktura pracowników CDPR. Mogę się mylić co do dokładnych procentów, ale okazuje się, że gro Redów stanowią artyści (chyba ze 40%), po nich są designerzy (16%), a dopiero później programiści (9%). Było to dla mnie szczególnie ciekawe, bo wyobrażałem sobie, że to programiści są największą grupą zawodową.
Pytany o rozwój firmy i perspektywy na przyszłość Adam Badowski powiedział, że gdyby w branży gier coś poszło bardzo źle i ludzie przestaliby grać w gry pokroju Wiedźmina (ogólnie w RPG), to CDPR przesunie się na grunt interaktywnych filmów. Ogólnie wygląda na to, że interaktywne dramaty takie jak The Walking Dead czy Heavy Rain wywarły ogromne wrażenie na twórcach gier. Co niezmiernie mnie cieszy, bo uwielbiam obie te "gry".
Rozmawialiśmy też o adaptacji Wiedźmina na inne media. Okazuje się, że to CDPR ma prawa do adaptacji filmowej Wiedźminlandu, i ewidentnie jest coś na rzeczy, bo na pytanie: "Jak będą się układały stosunki z Andrzejem Sapkowskim, gdy Warner Bros będzie chciało zekranizować grę (bardziej popularną na świecie), a nie materiał źródłowy?" dostałem odpowiedź "Jako członek rady nadzorczej, nie mogę o tym mówić, ale mogę zapewnić, że będzie dobrze".
Dowiedziałem się też, że CDPR na pewno nie zrobi Wiedźmina na platformy mobilne i jeśli taka gra powstanie to raczej jako zlecenie dla innego studia - Redzi pragną pracować przy bardziej zaawansowanych projektach niż gry na telefony i tablety.
No i oczywiście było zaproszenie do składnia CV w CDPR, w branży cały czas brakuje rąk do pracy.