Również sądzę, że szpiedzy dający tylko jedną kartę to gruba przesada. Nie dość, że dodajesz punkty przeciwnikowi (i to jeszcze więcej niż normalnie) to jeszcze nie dostaniesz drugiej karty. Meh. Toż to to samo co medyk, tylko dużo gorsze -Takich szpiegów kompletnie nie opłacałoby się używać, chyba tylko w ekstremalnych sytuacjach. Z normalnymi szpiegami zawsze była frajda i emocje, bo rozgrywka potrafiła zaskakiwać i szala zwycięstwa zmieniała się o 180 stopni -Plus zagrywki kukłami itd. A teraz to na widok szpiega będzie się tylko kręciło głową i grało jedynie swoimi własnymi, normalnymi kartami. Nuda trochę.
W ogóle się tak zastanawiam -Czy z takim ogromem nowych mocy, możliwości, mechanik itd. Strategiczna gra będzie miała w ogóle jakiś sens? To znaczy, chodzi mi o to, że teraz praktycznie będzie niemożliwe przewidzenie ruchów przeciwnika z takim wachlarzem różnych kart o różnych umiejętnościach (z tego co widzę to niektóre karty mają nawet po kilka opcji, np. Geralt i różne znaki, czarodziejki i różne zaklęcia).
Z tego wynika, że po każdym ruchu można spodziewać się absolutnie wszystkiego. Gdzie tu miejsce na planowanie taktyki i analizowanie gry przeciwnika?