Dragon Age

+

Guest 2686910

Guest
Ja na SSD i tak nie mam miejsca, a drugi kupuję dopiero na premierę W3. Ale wygląda, że nie ma czego się bać.
 
Ja na SSD i tak nie mam miejsca, a drugi kupuję dopiero na premierę W3. Ale wygląda, że nie ma czego się bać.
Ja SSD traktuje jako "magazyn", tzn. przechowuję tam wszelkie biblioteki plików (e-booki, kolekcje zdjęć, muzyka itepe itede). Natomiast oprogramowanie trzymam na HDD. Inna sprawa, że fakt takiej roli SSD jest u mnie dość przypadkowy - to po prostu największy z moich dysków. Zasady niemieszania "archiwaliów" i oprogramowania trzymam się od dawna, prawie zawsze miałem dwa dyski (obecnie nawet trzy + czwarty zewnętrzny, łącznie jakieś 7,5 tera) - w efekcie nigdy nie straciłem niczego ważnego (wszelkie crashe systemu itd. - zmuszały jedynie do różnych reinstalacji). Do tego oczywiście superważne materiały "backupuję" na zewnętrznym dysku.
 
Last edited:

Guest 2686910

Guest
Ja SSD traktuje jako "magazyn", tzn. przechowuję tam wszelkie biblioteki e-booków, kolekcje zdjęć, muzykę itepe itede. Natomiast oprogramowanie trzymam na HDD. Inna sprawa, że fakt takiej roli SSD jest u mnie dość przypadkowy - to po prostu największy z moich dysków. Zasady niemieszania "archiwaliów" i oprogramowania trzymam się od dawna, prawie zawsze miałem dwa dyski (obecnie nawet trzy + czwarty zewnętrzny, łącznie jakieś 7,5 tera) - w efekcie nigdy nie straciłem niczego ważnego (wszelkie crashe systemu itd. - zmuszały jedynie do różnych reinstalacji). Do tego oczywiście superważne materiały "backupuję" na zewnętrznym dysku.
Wow. Pierwszy raz się z czymś takim spotykam. Ja wręcz odwrotnie, na SSD system i ważniejsze oprogramowanie (jakieś kompilatory, oprogramowanie do projektowania na uczelnię) + ulubione gry, na HDD reszta. Jest jakaś korzyść z trzymania na szybkim dysku treści typu zdjęcia, filmy? Bo właśnie przy jakimś oprogramowaniu wymagającym wielokrotnego wczytywania z dysku korzyści są oczywiste - system szybko wstaje, gry się wczytują, Visual Studio włącza od razu itd.
Ale przy ebookach itd. chyba nie ma za dużej różnicy? Chyba, że to decyzja pod wpływem impulsu, a nie wyrachowana. Wtedy w pełni rozumiem.
A o korzyściach backupu to chyba wszyscy już wiedzą, nie ma co dodać.

A żeby nie było zupełnego OT: będę grał ludziem-wojownikiem, płeć męska. Jak w każdej grze RyPyGy, która daje mi taką możliwość. W coś śmieszniejszego, może elfa czy Qunari pobawię się za drugim razem, za pierwszym idę w maksymalną wczuwkę i staram się zrobić coś w rodzaju swojego avatara i odgrywać siebie samego. Potem już albo minmaksowanie, albo możliwie inne decyzje. No.
 
Chyba, że to decyzja pod wpływem impulsu, a nie wyrachowana. Wtedy w pełni rozumiem.
Jak już wyżej napisałem, decyzja przypadkowa - po prostu tyle mi się nazbierało, że musiałem kupić nowy, duży dysk (3,7 tera) na wszelką "zbieraninę" - no i wyszło, że to był zarazem mój pierwszy SSD.

za pierwszym idę w maksymalną wczuwkę i staram się zrobić coś w rodzaju swojego avatara i odgrywać siebie samego.
Ha, a ja przeciwnie - nigdy mnie nie bawiło robienie kopii samego siebie. Lubię natomiast stworzyć jakąś postać i ją odgrywać (czasem subiektywnie, vide "kanoniczny" Geralt), stąd często "dopisuję" sobie jakieś wcześniejsze przeżycia czy pochodzenie swojej postaci. Np. "moja" ww. elfka-wojowniczka będzie walczyć o równość ras (tzn. głównie odzyskanie praw przez własną), ale z drugiej strony zachowa rezerwę wobec magów - bo w młodości spotkała uciekinierów z Tevinter, widziała również magów krwi "w akcji".

---------- Aktualizacja 19-11-2014 04:05 ----------

http://www.metacritic.com/game/pc/dragon-age-inquisition/user-reviews

Jako że w USA już gra po premierze, warto zerknąć na Metacritic - jak widać... Bioware ma swoich nienawistników. Już po pierwszych godzinach od premiery pojawiło się od groma ocen 0-1, z treścią albo o niczym, albo oskarżającą DA:I o - w skrócie - "nie bycie DA:O", głównie w kontekście walki. Plus kategoria - "daję 0, bo u mnie nie działa". Oczywiście, mogłem przegapić jakąś rzetelną "czerwoną" recenzję, ale po przebrnięciu przez jakieś 20-30 sobie podarowałem. Rzecz jasna z drugiej strony mamy kontrę w postaci wysypu ocen 9-10, ale w tych przynajmniej dość często padają jakieś argumenty.

Ogólnie - chyba mamy do czynienia z dość częstym w recenzjach "amatorskich" na Metacritic zjawiskiem polaryzacji opinii. Warto zwrócić uwagę, że na PS4 i XBox One już wyraźna jest przewaga ocen pozytywnych.

W sumie pytanie, czy nie mamy do czynienia z powrotem pewnych oskarżeń z DA2, gdzie niektórzy (obok innych, słuszni wytykanych wad tej gry) mocno krytykowali "efektowną" walkę - która np. moim zdaniem była dużo przyjemniejsza, niż w DA:O (oczywiście z niechlubnym wyjątkiem respawnujących się przeciwników "znikąd").

W recenzjach "z argumentami" powtarza się jednak często zarzut kiepskiego działania kamery taktycznej; dochodzi również ponoć dość konsolowe sterowanie - chodzi o np. takie kwestie, jak niemożność "jednoklikowego" lootowania, czy brak auto-ataku (ponoć zmuszający do spamowania ataków/klikania).

Cóż, jutro - mam nadzieję - sam się przekonam.
 
Last edited:
Ja na razie zaktualizowałem sterowniki karty graficznej i preloadowałem na Originie (chociaż biorąc pod uwagę czekający mnie w niedzielę test z probabilistyki to mógł być błąd). Mam tylko nadzieję, że da się jakoś ustawić angielskie napisy, bo po ograniu dwóch poprzednich części po angielsku, polskie tłumaczenie w trójce może być trochę irytujące.
 
Mam tylko nadzieję, że da się jakoś ustawić angielskie napisy, bo po ograniu dwóch poprzednich części po angielsku, polskie tłumaczenie w trójce może być trochę irytujące.
Chyba się da, na jakimś gameplayu mignęła odpowiednia opcja w ustawieniach. Oby tylko dotyczyło to całej gry, a nie tylko samych napisów.
 
Jak już wyżej napisałem, decyzja przypadkowa - po prostu tyle mi się nazbierało, że musiałem kupić nowy, duży dysk (3,7 tera) na wszelką "zbieraninę" - no i wyszło, że to był zarazem mój pierwszy SSD.

Wait, 4TB SSD? Nie mylisz czegoś?
 
Wait, 4TB SSD? Nie mylisz czegoś?
No to wyszło, że jestem lajkonikiem.

Jednak wszystkie dyski mam "zwykłe".

Wolno się śmiać :)

Ale my tu gadu gadu, a już po północy. Pora sprawdzić, czy i jak gra działa.

edit: Zainstalowało się... po polsku. Nawet napisów zmienić nie można. Jak poszukałem, instalowana wersja gry zależy od języka Origin... czyli trzeba zmienić tenże na angielski, i ponownie zainstalować grę... już tęsknię za Steamem :(
 
Last edited:
O matko! Czyli zmiana interfejsu Origina na angielski i znowu trzeba pobrać >20 GB? Ręce opadają.

Chwilę pograłem i co mi się na razie nasunęło to dziwnie nierówny framerate: duża płynność w normalnej rozgrywce, za to potrafi przyklatkować podczas cutscenek i dialogów. Dodatkowo podczas dialogów czasem gubi się myszka (na szczęście da się wybierać opcje klawiszami).

Edycja:
Niestety, z tego co udało mi się wygrzebać wynika, że dla naszego regionu nie przewidziano innych napisów poza polskimi. Co prawda można to obejść, ale jak dla mnie, trochę za dużo zachodu.
Wielkie dzięki EA.

Edycja 2:
Po chwili spędzonej w prologu mam mieszane uczucia (z przewagą negatywnych). Zupełnie nie rozumiem idei mieszania dwóch różnych stylów rozgrywki: hack&slash (czyli nawalamy LPM w celu wyprowadzania ciosów) oraz w widoku taktycznym to co znamy z poprzednich odsłon (raz PPM i postać sama atakuje). Implementacja widoku taktycznego woła o pomstę do nieba - dlaczego nie zrobili tego tak jak w DA:O?! Naprawdę tak ciężko zrobić przesuwanie ekranu za pomocą myszy? Nie mówiąc już o tym, że domyślnie klawisze A i D nie są przypisane do przesuwania w lewo/prawo, tylko obracają widok. Podsumowując - widok taktyczny jest bezczelnym portem z konsoli; nikt nawet nie pomyślał, żeby dostosować go do możliwości PCta (mysz).
Customizacja wyglądu postaci też pozostawia trochę do życzenia. Np., sporo elementów modyfikujemy za pomocą "pseudosuwaka" na twarzy postaci - tyle, że w tym przypadku nie mamy możliwości obrotu twarzy; jeżeli chcemy sprawdzić z innego kątajaki efekt miały nasze modyfikacje, musimy przełączyć się na inną opcję (bez "pseudosuwaka"). Dostępne fryzury pamiętają chyba czasy DA:O (co gorsza, jest ich chyba trochę mniej). Na dodatek, najwyraźniej ktoś kompletnie pozbawiony polotu wymyślił, że dla płci pięknej jakaś połowa dostępnych fryzur to wariacje na tema "ogolenie na zero". Bioware, naprawdę tak ciężko wziąć inspirację chociażby patrząc na prace różnych moderów?
Samo zawiązanie akcji w prologu jest strasznie głupie; ale trzymam za słowo recenzentów, że potem jest lepiej.
 
Last edited:
O matko! Czyli zmiana interfejsu Origina na angielski i znowu trzeba pobrać >20 GB? Ręce opadają.
Dokładnie. Ale wtedy wszystko jest po angielsku - czyli rozwiązanie czasochłonne (choć nieporównywalnie prostsze z zalinkowanym wyżej). W każdym razie - działa.

Chwilę pograłem i co mi się na razie nasunęło to dziwnie nierówny framerate: duża płynność w normalnej rozgrywce, za to potrafi przyklatkować podczas cutscenek i dialogów. Dodatkowo podczas dialogów czasem gubi się myszka (na szczęście da się wybierać opcje klawiszami).
To samo u mnie. Myszka czasem też znika w War Room (pomaga wyjście i wejście do tegoż ponownie).

Po chwili spędzonej w prologu mam mieszane uczucia (z przewagą negatywnych). Zupełnie nie rozumiem idei mieszania dwóch różnych stylów rozgrywki: hack&slash (czyli nawalamy LPM w celu wyprowadzania ciosów) oraz w widoku taktycznym to co znamy z poprzednich odsłon (raz PPM i postać sama atakuje).
Akurat nawalanie LPM niezbyt działa - lepiej trzymać LPM wciśnięty. Co również jest lekko denerwujące - bo trzeba "zwalniać" podczas ruchu (dlatego ostatnio podczas walki przełączam się na maga, bo ten ma tylko ataki ranged, czyli może się nie ruszać). Póki co mam wrażenie, że w walce próbowali połączyć DA:O i DA2... i wyszło im coś gorszego od obu odsłon (na marginesie, mnie się akurat bardzo podobała walka w DA2, nie licząc oczywiście respawnujących się za plecami przeciwników). Ogólnie, póki co (pograłem łącznie 4-5 godzin) - walka jest chyba najsłabszym elementem.

Customizacja wyglądu postaci też pozostawia trochę do życzenia. Np., sporo elementów modyfikujemy za pomocą "pseudosuwaka" na twarzy postaci - tyle, że w tym przypadku nie mamy możliwości obrotu twarzy; jeżeli chcemy sprawdzić z innego kątajaki efekt miały nasze modyfikacje, musimy przełączyć się na inną opcję
Też się chwilę z tym męczyłem, ale zapaliła mi się "żarówka" - myszką "mażesz" po twarzy, a obracasz ją klawiszami A i D. Ale fryzur rzeczywiście mało.

Jeszcze pewien drobiazg, wydawałoby się - standard, a jakoś przegapili. W ekwipunku możemy porównać daną broń, pancerz itd. z wyposażonymi... ale już w sklepie tego się zrobić nie da.

Póki co, nie widzę tego 9/10... ale solidne 7, jak najbardziej. Ilość kontentu ogromna, dialogi sympatyczne, klimat jest.
 
Last edited:
Pamiętając, że jest to praktycznie klon jeden do jednego z konsol, to przynajmniej o wydajność nie trzeba się martwić.

No właśnie, to nie jest takie pewne. IGN wrzucając materiał porównawczy tak dobrało ustawienia wersji PC, aby ta nie wyróżniała się jakoś in plus na tle konsol.
O tym mowa.

[video=youtube;ftsvO-AaOf0]https://www.youtube.com/watch?v=ftsvO-AaOf0[/video]

A tutaj wersja na blaszaki wedle IGN vs. ustawienia ultra


I weź tu człowieku wierz w bezstronność mediów okołogrowych, ichnie recenzje itd.
 

Widać że dosyć wymagający jest Dragon Age, troche lepsze wyniki na AMD, ciekawe czy Mantle coś daje.
 
Ktoś testował/gra w DA:I na grafice z dolnych okolic minimalnych wymagań? Pytam, bo nie wiem, czy jest sens kupować teraz (mam awaryjnego 9600 gt), czy raczej wstrzymać się z zakupem do czasu modernizacji pieca pod W3.
 
Dokładnie. Ale wtedy wszystko jest po angielsku - czyli rozwiązanie czasochłonne (choć nieporównywalnie prostsze z zalinkowanym wyżej). W każdym razie - działa.

Jesteś pewien? Bo z tego co udało mi się znaleźć w sieci wynika, że Origin i tak zidentyfikuje polski region po IP i da polskie napisy. Bioware jeszcze w kwietniu zapewniało, że polska i rosyjska wersja będzie umożliwiała wybór angielskich napisów, ale na dzień dzisiejszy zmienili zdanie.
 
Jesteś pewien? Bo z tego co udało mi się znaleźć w sieci wynika, że Origin i tak zidentyfikuje polski region po IP i da polskie napisy. ]
No, u mnie zadziałało. Cała gra jest po angielsku - zarówno napisy, jak i menu, kodeks, komunikaty itp.

Z tym że blokada może być zależna od drogi zakupu - zaznaczam, że ja aktywowałem grę nabytą w postaci kodu (ofkors legalnego) na Allegro. Ale jeśli masz dobre łącze, to spróbuj "mojego" sposobu - na pewno jest prostszy, niż ww.

Na marginesie - nie ściągajcie darmowego voicepacku (tzn. nic się nie stanie, ale po co zapychać sobie łącze), to angielskie głosy (tzn. u nas domyślne/jedyne) dla tych państw, gdzie zrobiono pełną lokalizację.

Ktoś testował/gra w DA:I na grafice z dolnych okolic minimalnych wymagań? Pytam, bo nie wiem, czy jest sens kupować teraz (mam awaryjnego 9600 gt), czy raczej wstrzymać się z zakupem do czasu modernizacji pieca pod W3.
Na moim GTX550/4x i5 3,3 Ghz/4 GB RAM gdzieś na ustawieniach w połowie drogi między średnimi a wysokimi już momentami przycinało okrutnie (FPS skaczący od 5 do 40). Więc dla próby zszedłem do minimalnych - i nie dość że śmiga pięknie (50-60), to pod pewnymi względami wygląda lepiej - choć to oczywiście subiektywne odczucie (np. wyłącza się tzw. efekt rozmycia, którego nie cierpię). Ostatecznie gram na średnich/wysokie tekstury/niska teselacja i postprocessing, coś tam też powyłączałem, i FPS utrzymuje się w okolicach 40-45.

W pewnym skrócie - moim zdaniem DA:I na low i tak jest dużo ładniejsze od DA2 na maksymalnych. Oczywiście, dużą rolę odgrywa to, że stylistycznie jest po prostu ładniej.
 
Last edited:

Guest 2686910

Guest
Fajna gierka, na razie bez szału. Wpadłem w wir sidequestów i już zapomniałem o czym właściwie to wszystko jest :p
Edytor postaci jest na poziomie. Przez ok. godzinę próbowałem zrobić Musashiego (mój avatar), dostałem dość przystojnego meksykanina z włosami związanymi w kok. To, co chcę powiedzieć, to to, że edytor zakłamuje trochę kolor skóry. To, co w nim się wydaje białe jak płótno w rzeczywistości nie jest aż TAK białe. A normalna opalenizna zamienia postać w metysa.
Miałem zabawnego buga (przez chwilę) - wszyscy mówili o mnie per 'Ona". Naprawiło się potem.
Z kwestii technicznych - na moim sprzęcie (dla zainteresowanych: 4790k, kręcona 970'tka, 16gb RAMek) trzymam 60 ze spadkami w okolice 50-55 na 'prawie-że-maksie'. Idzie żyć, zwłaszcza, że ładna gra w fajnych kolorkach. Jestem pod wrażeniem, zwłaszcza lodu w prologu, imponujący. Irytujące jest żabkowanie cutscenek, które niezależnie od ustawień tną się jak nastoletnie emo. Trochę lepiej zrobiło się po dodaniu komendy: -GameTime.MaxSimFps 60 -GameTime.ForceSimRate 60+ w konsoli Origin, zupełne dobrze po wyjściu z prologu (co jest dziwne, bo jakościowo wszystko w zasadzie podobne, a teren rozleglejszy, więc to raczej nie wczytywanie geometrii w tle).
Sterowanie na padzie bardzo przyjeme, miło się zaskoczyłem.

Podsumowując: za mało grałem, żeby gadać o fabule, ale reszta jest ok. Nie wsiąkłem jeszcze po uszy, jest w miarę obiecująco. No i ładne widoczki.

E: A, karne wiadomo co dla EA/Bioware za brak angielskich napisów. Wyłączyłem wszystkie, z opisami i "kółkiem" dialogowym jakoś muszę żyć. Eh.
 
Top Bottom