A ja jestem ciekaw, czy BioWare jest jeszcze w stanie wypuścić coś lepszego od Inkwizycji. Jakiś czas temu kupiłem i nie dałem rady nawet dobrze wkręcić się w tego koszmarka. Zamiast tego z przyjemnością i niespiesznie przeszedłem sobie po raz kolejny DA: Origins. Zaraz po nim zacząłem DA II (też już kiedyś przeszedłem), ale to już nie to samo - pomimo lepszej grafiki gra jest płytka jak kałuża, lokacje powtarzalne, że z wyłączonym monitorem można je przechodzić i tylko sieczka, sieczka, sieczka - na tyle efektowna, co bezsensowna i nudna. Jeśli trend będzie utrzymany, to najlepiej by było, żeby czwórka na zawsze pozostała niewydanym projektem. 31 sierpnia wychodzi Baldurs Gate III (nie zdzierżyłem i early access przeszedłem z przyjemnością) i nie wierzę, że kolejny Dragon Age będzie mógł choćby próbować sięgnąć do poziomu gry Larian Studios - tak samo, jak Inkwizycja nie była żadną konkurencją dla Dzikiego Gonu.
Legendarne niegdyś BioWare drepcze w miejscu, błądzi jak dziecko we mgle i jest zanikającym cieniem samej siebie z dawnych lat. Wypalili się, nie mają pomysłów na gry i odnoszę wrażenie, że próbują robić je na siłę.