Dragon Age

+
nie ma nic złego w epickim ratowaniu świata (pod warunkiem, że zostanie to dobrze uzasadnione fabularnie)? Jak już wcześniej pisałem, seria Dragon Age właśnie do czegoś takiego mi pasuje (i w Origins zostało to fajnie przedstawione).
Co rozumiesz przez "fajnie przedstawione"? Zarówno uniwersum, jak i fabuła DA:O to zbieranina najbardziej wyświechtanych motywów fantasy. Do pełni generycznego obrazu brakowało już tylko jakiejś plagi.
 

Z mocnym poślizgiem ... ale jak zawsze na poziomie.

Ps: Chociaż ja do wad dorzucił bym biedny rozwój postaci, i iluzoryczność wagi naszych wyborów.
 
Last edited:
Matko jedyna, patrząc na to ile osób się na mnie rzuciło można by odnieść wrażenie, że DA2 to była produkcja co najmniej wybitna ;) Po kolei.

Rzecz pierwsza, która wam najwyraźniej umknęła: nigdy nie uważałem serii Dragon Age za wybitną - włączając w to DA:Origins. Pierwsze wrażenie miałem podobne jak zielona - coś, co miało być "duchowym spadkobiercą BG" wcale nim nie jest; ot średniaczek. Na dodatek równolegle pogrywałem wtedy w pierwszego Wiedźmina, który kładł DA:O na łopatki zarówno pod kątem fabuły jak i grafiki. Zdanie zmieniłem, kiedy nabyłem za grosze edycję Ultimate (wycięcie sporej części zawartości z podstawki zakrawa na zbrodnię) i na mocniejszym kompie pobawiłem się modami. Wówczas DA:O awansowała do rangi gry dobrej, ale nie wybitnej (ostatnią w moim mniemaniu wybitną produkcją jaka wyszła od Bioware jest Jade Empire).

Ɲecroscope, czymś, co dla mnie wyróżniało DA:O od "najbardziej wyświechtanych motywów fantasy" (mowa o grach, nie literaturze) byli Szarzy Strażnicy. Elitarna formacja powołana do walki z pomiotami. Wojownicy naznaczeni tragicznym piętnem, bo w momencie wstąpienia w szeregi Szarej Straży podpisują na siebie wyrok śmierci (na dodatek zupełnie nieświadomie). Mam strasznie za złe Inkwizycji to, co zrobiono tam z Szarymi Strażnikami.
Kolejna fajna kwestia, która była nowością wprowadzoną w DA:O to różne zawiązanie akcji w zależności od wyboru rasy. Szlachcic, mag, dalijski elf, miejski elf, krasnolud-szlachcic i krasnolud-wyrzutek - 6 różnych początków. DA2 to pod tym względem regres.
Wykreowany świat to również zaleta (ale w tym akurat Bioware zawsze było dobre; przy czym nie mam tu namyśli lokacji ale coś, co zwykło się określać jako 'lore').
Kolejny plus - towarzysze - każdy z własną osobowością i przekonaniami (które w skrajnych przypadkach mogły sprawić, że obracali się przeciwko nam). W dwójce te postacie, są niestety bardziej płaskie (z wyjątkiem, jak już wspominałem, Varrika i ewentualnie Merril; generalnie poza wspomnianą parą, ciężko mi od razu przypomnieć sobie resztę).
Poza tym, uczepiliście się strasznie tej "epickości" (co dla mnie akurat jest zaletą) i oklepanego ratowania świata, tymczasem w dwójce robimy dokładnie to samo, tylko w mniejszej skali i gorszym technicznym wykonaniu. Niespecjalnie widzę tu odejście od schematu, o którym piszesz, Szincza. Takim odejściem byłoby skupienie się tylko i wyłącznie na wątku Hawke i jego/jej rodzina (zakończeniem mogłoby być odzyskanie swojego majątku w Kirkwall). Tymczasem, jak dla mnie mamy tutaj klasyczny schemat "od zera do bohatera" - czyli zaczynam od budowania swojej pozycji w celach czysto prywatnych (odzyskanie majątku) a kończę jako bohater ratujący całe miasto.

Reasumując: przedstawiłem wam argumenty na to, że DA2 to dla mnie gra słaba. Nie mam tu zamiaru narzucać mojej opinii osobom, który ta gra się podobała. Niemniej jednak jestem zdania, że w świetle niedociągnięć jakie były w DA2 obecne, przytoczona wcześniej wypowiedź "- Dragon Age 2 było małym potknięciem..." jest z lekka kontrowersyjna. Finito.

P.S. Jakoś nikomu nie przeszkadza oklepane ratowanie wszechświata we wszystkich Mass Effectach ;)
 
Matko jedyna, patrząc na to ile osób się na mnie rzuciło można by odnieść wrażenie, że DA2 to była produkcja co najmniej wybitna ;) Po kolei.
W gwoli ścisłości: ja nie bronię DA2 i nie próbuję dowodzić wyższości tej gry nad DA:O. Jest to cashgrab sklejony w rok, gra, która nawet nie miała szansy być dobra. Niektórzy twierdzą, że fabuła miała potencjał, ale jak dla mnie poza faktem, że nie jest to kolejne ratowanie świata nie ma tam nic szczególnie godnego uwagi. Pytanie też na ile koncepcja na grę była świadoma, a na ile wynikała z ograniczoności zasobów (bo ratowanie świata w jednym mieście to tak średno).

czymś, co dla mnie wyróżniało DA:O od "najbardziej wyświechtanych motywów fantasy" (mowa o grach, nie literaturze) byli Szarzy Strażnicy. Elitarna formacja powołana do walki z pomiotami. Wojownicy naznaczeni tragicznym piętnem (...)
Obligatoryjne przyłączanie gracza do jakiejś elitarnej organizacji to rzeczywiście bardzo rzadki motyw, zwłaszcza w grach Bioware. Podobnie zresztą jak motyw z powtarzającym się snem/wizją.

(...) nowością wprowadzoną w DA:O to różne zawiązanie akcji w zależności od wyboru rasy.
Fajny, ale szczegół, dlatego wolałbym, aby twórcy kierowali więcej energii na inne aspekty gry, niż marnowali zasoby na takie kosmetyki.

Wykreowany świat to również zaleta
Nie, uniwersum DA to nuda, generyczność i flaki z olejem. Wolę już Wybrzeże Sraczy po raz n-ty.

Kolejny plus - towarzysze - każdy z własną osobowością i przekonaniami (które w skrajnych przypadkach mogły sprawić, że obracali się przeciwko nam).
Interakcja między towarzyszami i towarzyszami a graczem była najmocniejszą stroną gry. Szkoda tylko, że postacie same w sobie były nudne. Polecam "Maskę Zdrajcy".
 
Obligatoryjne przyłączanie gracza do jakiejś elitarnej organizacji to rzeczywiście bardzo rzadki motyw, zwłaszcza w grach Bioware.
Nie chodzi mi o to, że jest to "jakaś elitarna organizacja", a raczej "nie jest to kolejne bractwo harcerzyków-paladynów sług światłości itp".
Nie, uniwersum DA to nuda, generyczność i flaki z olejem. Wolę już Wybrzeże Sraczy po raz n-ty.
Twoje zdanie. Dla mnie to właśnie była dobra od skocznia od wałkowanego w Baldurach i Icewindach Wybrzeża Mieczy.
Polecam "Maskę Zdrajcy".
Do kogo ta mowa ;) Przeszedłem 3 razy i fabularnie stawiam na równi z Planescape: Torment.

@zielona
Dlatetego to było post scriptum z przymrużeniem oka ;)
 
"nie jest to kolejne bractwo harcerzyków-paladynów sług światłości itp".
Spektry też nie, w teorii. W praktyce DA:O jest grą o inwazji złych potworów, którą musi powstrzymać bohaterski Szary Strażnik.

Co do zasady nie cierpię, kiedy gra z mostu wrzuca gracza do jakiejś frakcji/organizacji, jaka by ona nie była.
Dla mnie to właśnie była dobra od skocznia od wałkowanego w Baldurach i Icewindach Wybrzeża Miecz.
Kiedy DA to właśnie uproszczone Wybrzeże Mieczy, tyle że bez całego skomplikowanego lore w postaci panteonu bóstw, kręgów magii itd.
 
Jak to bez? A dalijscy bogowie to pies? :D

Tak na marginesie: odpaliłem sobie po dłuższej przerwie Van Helsinga 2 i już wiem skąd chłopcy z Bioware zerżnęli pomysł Operacji wykonywanych przez naszych podwładnych.
 
Jak to bez? A dalijscy bogowie to pies? :D

Tak na marginesie: odpaliłem sobie po dłuższej przerwie Van Helsinga 2 i już wiem skąd chłopcy z Bioware zerżnęli pomysł Operacji wykonywanych przez naszych podwładnych.

No nie wiem czy VH2 wyszedł aż o tyle wcześniej :p
 
Pierwszy fabularny dodatek do Inkwizycji zapowiedziany! Jutro mamy dostać zwiastun, datę premiery i pierwsze konkrety.

 
Ja nic nie wiem, wciąż męczę podstawkę :p Ostatnio zrobiłem sobie parę tygodni przerwy... Ta gra jest jednocześnie fajna i słaba, jednocześnie wciąga i odrzuca. Nie wiem jak im się to udało, ale czasem jak przysiądę to nie mogę się oderwać, a czasem pogram dziesięć minut i odstawiam grę na tydzień.
 
Mam dokładnie tak samo. Prawie 100 h na koncie i mocno skokowe dawkowanie rozgrywki. Zdecydowanie najładniejszy i najsłabszy Dragon Age.
 
No, na coś w stylu Przebudzenia do jedynki raczej bym się nie nastawiał :p

---------- Zaktualizowano 21:48 ----------

Mały update, okazuje się że owe Szczęki Hakkona zostaną wydane jutro :eek: Bioware poczyniło postępy, nie dość że nie robią już badziewnych DLC do Dragon Age w stylu pakiety broni rozbite na pakiety to jeszcze wydają dodatek tak o podczas gdy przy dwójce to o każdym DLC robili po 30 streamów żeby pokazać jakie jest cudowne :p
 
Top Bottom