Mi się wydaje, że oryginalniejsza fabuła DAII, to był niejako wypadek przy pracy, narzucona konieczność. Po tym jak ktoś w EA oszalał i dał ekipie rok na zrobienie gry, musieli ciąć gdzie się dało. Zwyczajnie nie było możliwości, by stworzyć klasyczną, opartą na kliszach fabułę, bo ta nie obejdzie się bez zróżnicowanych lokacji, a na tworzenie takowych nie było czasu. Dlatego całość zamknięto w obrębie jednego, żałośnie małego miasta i bezpośrednich okolic. Wyszło fajnie (fabularnie), ale zupełnie przypadkiem. Gdy przy DA:I powrócono do normalnego tempa dewelopingu z miejsca powrócono na "bezpieczny teren". Szkoda, bo aż się prosiło, by główną osią fabularną była rebelia magów, a nie demony i koniec świata.
Tak to sobie koncypuje.
Tak to sobie koncypuje.