Dragon's Dogma

+
Dragon's Dogma

Tytuł niby stary (2012), ale właśnie pojawiła się (z niezłą zwłoką...) wersja PC. Tematu na forum nie znalazłem, no to zakładam nowy. Jak tam - gra ktoś?
 
Miałem zakładać ten temat. Gram teraz. Tak na szybko:

- fajny system walki (twórcy DMC), nawet satysfakcjonujący + zmienne umiejętności, które możemy sobie podmieniać (ale nie kiedy chcemy)
- świat gry, rozległy, fajnie zagospodarowany. Lokacje pod ziemią, jaskinie, katakumby nie są tylko kilkoma korytarzykami.....
- wypełniają je ciekawe, fajnie wyglądające potwory (jeden z nich na filmiku poniżej) na które mozemy się wspinać ( tak jest Hydra - piękna) a co by po główce poładować.
Co ciekawe, wiele z tych silniejszych potwór pojawia się poźniej, po osiągnięciu konkretnego etapu w fabule.
Stolica świata - miasto Gran Soren - wchodzimy tylko do kilku domów, tych w których mamy profity czyli kowal, zaopatrzenie w ziółka lecznicze, fryzjer itd. Ale...
Ale można śmigać po dachach, miasto jest bardzo duże, potężne mury, dość rozbudowane w płaszczyźnie pionowej. Kanały, akwedukt i jego ruiny otaczające tą dość ogromną warownię.
- myślę, że plusem może być fakt stosunkowo niskich wymagań (bo ja śmigam w fhd jeszcze na 9800 GT)
- oprawa graficzna - średnia bym powiedział. Do W3 nawet tego nie ma co porównywać, ale źle nie jest.
Minusy - to dość oszczędna i sztampowa fabułka. Chociaż gry jeszcze nie ukończyłem. Zadania takowoż - standardowe, ale bardzo przyjemnie się je wykonuje po podróżowanie po tym świecie wraz z 3 bohaterami, którzy myślą kierowani, i tu też spory plus, przez dobrą sztuczną inteligencję. Ciachają, leczą nas, łądują piorunami, a my tylko dajemy komendy: chodz, czekaj, help me! Proste, bez zbędnego rozbudowania i co najważniejsze satysfakcjonujące i nie psuje to całego flow związanego z posuwaniem się do przodu, podziwinaniem widoku i przeszukiwaniem skrzyń...
- eksploracja - no właśnie. Postacie bezproblemowo skaczą i wdrapują się na mniejsze skały, tam są, skrzynie, roślinki. Upadek z wysokości czy do wody = śmierć.
To tak na szybko. Dopiszę jeszcze coś jak mi się przypomni coś godnego wspomnienia.
Grę polecam, jak najbardziej. Ktoś lubi Gothici, Skyrimy, Dragon Age (tak się akurat złożyło, że dla mnie te wymienione serie to średniaki > Bethestda, Bioware ostatnich lat - nope) i inne rpg w 3D, raczej nie będzie zawiedziony, ale ostrzegam - na początku można być zawiedziony pewną skromnością tego wszytkiego. Mnie pozytywnie zaskoczył fakt, że to ,,dobre'' KONAMI, które pamiętam z ekranów automatów z końca lat 80 i początków lat 90' zrobiło przyzwoitego rpga.
Dla mnie gra nieprównywalnie lepsza od nudnych, sztampowych rpgów spod znaku Dragon Age. I powiedzmy sobie to szczerze, te gry spotkały się z taką dużą popularnością, bo po prostu nie miały godnej konkurencji + garniturowo-korporacyjny marketing EA, Be aware ;)

Wspomniany wyżej filmik. Dla mnie sam miód. I ten arcadowy oldschool.
 
Last edited:
Grasz online czy offline? Może jakaś wymiana pionków? Ja mam wojowniczkę (fighter).

- oprawa graficzna - średnia bym powiedział. Do W3 nawet tego nie ma co porównywać, ale źle nie jest.
Ja bym to umieścił gdzieś między W1/DA:O a Skyrimem/DA2. Ale są tekstury HD, oświetlenie jest fajne (szczególnie wszelkie lochy, szalenie klimatyczne).

Minusy - to dość oszczędna i sztampowa fabułka.
Może nie tyle sztampowa, co marnie zaprezentowana. Protagonist(k)a niemy, dialogi liniowe (ale już niektóre questy da się różnie rozwiązać). No i trzeba uważać na kolejność, bo w grze jest kilka etapów, gdy po wykonaniu zestawu 2-3 głównych zadań przepada sporo wcześniejszych (a tylko za pierwszym razem jest to wyraźnie zaznaczone).

Natomiast największy minus to jeden slot na save'y. Jak ktoś chciałby dzielić grę np. z rodzeństwem czy dziewczyną, zapomnij (nowa postać = nadpisanie starej).

Upadek z wysokości czy do wody = śmierć.
Ale fajne, że na wysokość są sposoby - lewitacja i salto.

Ktoś lubi Gothici,
Mnie oprawa i konstrukcja świata okrutnie się kojarzą z Gothikiem (pozytywnie), ale zarazem gra ma znakomitą walkę - czyli to, co mnie od Gothików odbiło (tam walka jest topornie skopana).

No i szalenie mnie ujmują różne małe smaczki, np.:
- przyłbica w hełmach: w miastach itd. podniesiona, "w terenie" opuszczona:

- rozdział ubrań/kolczug i pancerzy;
- fajny system "potionków", przy okazji porada: najlepsze Health to kupić kilkadziesiąt pustych butelek i napełnić je wodą z Healing Spring; za to na Staminę jest jeszcze ciekawszy patent: kombinujemy Beast Steak/Skrag of Meat (najłatwiej z ubijania bawołów, ich grupki są w paru miejscach, nawet w samym mieście), czekamy aż mięsko dojrzeje (zmieni się w Sour ...), bo wtedy działa mocniej (ale jak za długo poczekamy, to się zepsuje), a wtedy pakujemy w Airtight Flasks (wtedy się nie zepsuje). Powyższe oczywiście do noszenia po kilka sztuk na mocniejsze walki, a na bieżąco polecam jakieś ziółka (Health) lub grzybki (Stamina);
- genialny system dzień/noc: ta druga jest naprawdę ciemna, i wyłażą wtedy różne paskudztwa (gł. nieumarli), tutaj też jest bajer z latarnią, w której trzeba dolewać olej;
- o takich banałach, jak konieczność wycraftowania kilofu, aby wydobywać rudy (notabene słabo widoczne, warto się rozglądać) nawet nie wspominam.

Jeszcze kilka porad:

- piony (poza "osobistym") nie zyskują XP - trzeba je co jakiś czas wymieniać (nie jest to łatwo zauważyć, ja dopiero gdzieś koło 15 levelu się zorientowałem że Rook tkwi na 6-tym);

- warto mieć w ekwipunku z 2-3 Skeleton Keys (do znalezienia lub wytworzenia, bodaj Shackles + Copper Ore), bo w paru miejscach otwierają dostęp do opcjonalnego lootu;

- Fast Travel: ogólnie system jest taki, że wszędzie trzeba łazić z buta, a system FT jest ograniczony poprzez jednorazowe tzw. Ferrystones (używalne wszędzie pod otwartym niebem). No i tak było w oryginalnej, konsolowej wersji. Ale w dodatku oraz wydaniu PC dodano Eternal Ferrystone, czyli wielorazowy kamień. Sęk w tym, że w grze nie ma o tym mowy - trzeba skądś (tzn. z internetu) się o tym dowiedzieć. Zdobywamy go tak, że w gospodzie w stolicy wybieramy opcję "wycofaj" ze schowka, i tam znajdziemy szereg itemów z różnych DLC (m.in. jakieś zbroje), no i przede wszystkim ten kamień.
Druga strona FT to miejsca docelowe - otóż domyślnie można wracać tylko do stolicy, rodzinnej wiochy, oraz wyspy z DLC (ta ostatnia to taki swoisty dungeon do grindowania, fabuły tam chyba nie ma za grosz). Ale poza tym w grze są tzw. Portcrystals, które można zostawić w dowolnym miejscu. Niestety jest ich mało, bodaj 4-5 w całej grze. Polecam zawsze jeden trzymać w ekwipunku (na zasadzie, gdy będziemy musieli przerwać jakąś eskapadę, to zostawiamy go tam, teleportujemy się do miasta, teleportujemy się z powrotem, podnosimy kryształ i lecimy dalej), natomiast nadliczbowe zostawić w kilku kluczowych, a oddalonych miejscach (moje typy poniżej):
- zaraz po wyjściu z Witchwood (gdy wychodzimy stamtąd z Quiną), na półce skalnej nad Cassardis; po drugiej wizycie w tej lokacji możemy kryształ zwinąć;
- koło Rest Camp (po drodze do twierdzy z goblinami);
- koło Hillfigure Knoll, albo obok obozu dalej na NE w dolince;
- przed wejściem do Bluemoon Tower;
- koło obozu przy Greatwall;

Ogólnie - tytuł stanowczo warty uwagi, przede wszystkim dzięki pewnej świeżości (pomimo że to już gra 4-letnia).
 
Last edited:
Grasz online czy offline? Może jakaś wymiana pionków? Ja mam wojowniczkę (fighter).
Gram offline. Zawsze i we wszysko.
- piony (poza "osobistym") nie zyskują XP - trzeba je co jakiś czas wymieniać (nie jest to łatwo zauważyć, ja dopiero gdzieś koło 15 levelu się zorientowałem że Rook tkwi na 6-tym);
Łatwo spojrzec na ich statystyki - menu główne - Status
- genialny system dzień/noc: ta druga jest naprawdę ciemna, i wyłażą wtedy różne paskudztwa (gł. nieumarli), tutaj też jest bajer z latarnią, w której trzeba dolewać olej;
To kolejny spory plus. Jest naprawdę ciemno. Noc jest nocą.
Ogólnie - tytuł stanowczo warty uwagi, przede wszystkim dzięki pewnej świeżości (pomimo że to już gra 4-letnia).
No i taki nieco oldskulowy jest. Zwłaszcza walka. A i coś mi się obiło o uszy, czy raczej oczy, że ma być kontynuacja.
 
Gram offline. Zawsze i we wszysko.
Tutaj akurat polecam online - piony graczy są często ciekawsze, a za wynajmowanie swojego piona dostajesz RC (koszt wynajmu ujmowany z konta gracza + dużo więcej "z banku", zależne od tego, ile twój pion pomógł ubić), za które możesz wynajmować lepsze cudze. Ja już tym sposobem "zarobiłem" z 80K RC (w efekcie spokojnie sobie wynajmuję piony o +2-3 poziomy wyżej, i wymieniam jak spadną 1-2 poniżej mojego). Jedyna wada, to że po noclegu gra przez kilka-kilkanaście sekund się zacina "łącząc z serwerem".
 
Last edited:
Może twórcy gier przestaną (w końcu) traktować PC po macoszemu i dawać marne ochłapy gier na konsole lub produkcje o celowo pogorszonej oprawie?
 
Top Bottom