Drugi tom komiksu o Wiedźminie, "Dzieci lisicy", już w sklepach!

+
@raison d'etre, to że produkt powstaje w celu promowania marki nie znaczy od razu że musi być kiepskiej jakości. Przykładem niech będzie seria filmów o Riddicku gdzie drugi film był promowany m. in. powieścią, krótkometrażową animacją oraz grą video. Książki nie czytałem, ale animacja oraz gra były świetne, co więcej, gra była nawet lepsza od filmu. Podobna sprawa z Dante's Inferno gdzie film animowany przebijał grę, którą miała promować. Kolejny przykład to Dead Space, który miał masę pobocznych produktów (filmy animowane, komiksy, powieści), te z którymi się zetknąłem były co najmniej dobre i w ciekawy sposób uzupełniały fabułę znaną z gier oraz całe uniwersum.

Były też oczywiście totalne syfy, ale to nie znaczy że się nie da. Szkoda, że Wiedźmin jak na razie wypada tutaj średnio, bo ani komiksy, ani planszówka (oraz karcianka, który towarzyszyła pierwszej części), ani gry mobilne (ktoś pamięta jeszcze grę na telefony? telefony, nie jakieś androidy :p ) nie prezentują zbyt wysokiego poziomu i zamiast stać się równie wartościowym produktem, zostają niestety tylko elementami reklamy.
 
to że produkt powstaje w celu promowania marki nie znaczy od razu że musi być kiepskiej jakości
Oczywiście, że nie. I ja nie twierdzę, że z założenia ma coś takiego być błotnistym szlamem, który wypełzł z otchłani piekielnych, ale kiedyś rzuciłem okiem na witrynę wydawcy komiksów i tam było pełno podobnych pozycji z różnorakimi bohaterami z gier czy filmów. Pewnie, czasami i reklama spełni warunki do dobrego odbioru, ale zwykle w swej masie jest to kiepścizna aspirująca do przeciętności. Cokolwiek lepszego jest bardziej niezamierzonym wypadkiem przy pracy albo losowym trafieniem na kogoś, komu się akurat chciało, niż celowym działaniem wynikającym z potrzeby stworzenia czegoś dobrego.
Więc lepiej z góry zakładać, że w kontakcie z podobną twórczością szansa na trafienie na coś porządnego jest podobna jak szansa na porządną, ciekawą reklamę.
 
IGN Polska przyznało "Dzieciom lisicy" wysoką ocenę: OSIEM. Skąd więc ten rozdźwięk? (-;


@SMiki55

CDPR ma cokolwiek do powiedzenia przy pisaniu scenariuszów do tych komiksów?
 
Jakiś wpływ ma, bo zmiana designu Proroka na odpowiadający okrętom z dwójki było ich decyzją (dziwną - primo, statek pomimo to nadal nazywany jest "slupem", secundo, inne typy okrętów pojawiły się już w trójce, nie rozumiem więc dlaczego zmiana miała przyczynić się do większej kompatybilności z growym uniwersum). Co do wpływu na scenariusz, należałoby raczej spytać samych Redów bądź Paula Tobina.
 
Z ciekawości, jest gdzieś na forum temat o komiksie o Saskii, który był dodawany do W3? Nie mogę znaleźć, a szukałem.
 
Z ciekawości, jest gdzieś na forum temat o komiksie o Saskii, który był dodawany do W3?
Nie ma, ale tu i ówdzie można natknąć sie na opinie na jego temat. Niezbyt pochlebne. Sam komiks nie wart nawet tego żeby o nim temat zakładać:p
 
Do tej pory o komiksach wiedźmińskich zwykle dyskutowało się w tematach towarzyszących premierze, któregoś z nich. Można jednak przenieść się z dyskusją do ogólnego tematu o komiksach wszelakich albo założyć osoby. W końcu tych komiksów już trochę jest więc wątek dedykowany komiksom ze świata Wiedźmina jak najbardziej ma sens ;)
 
Nie ma, ale tu i ówdzie można natknąć sie na opinie na jego temat. Niezbyt pochlebne. Sam komiks nie wart nawet tego żeby o nim temat zakładać:p
Właśnie czytałem i mocno się zawiodłem. Cały pomysł na fabułę według mnie mierny i nieciekawy m.in narzucenie kanonu w sprawie wyboru z W2. Zastanawiałem się czy tylko ja mam takie odczucia.
 
IGN Polska przyznało "Dzieciom lisicy" wysoką ocenę: OSIEM. Skąd więc ten rozdźwięk? (-;

Ja za plus nie uznałbym tego, że jest bazujący na książce ASa(ani za minus, to po prostu fakt). Zgadzam się z budowaniem atmosfery, ale łączę to raczej z szatą graficzną, która mi się podoba. Przede wszystkim leżą według mnie Geralt, dialogi i na siłę dodane wydarzenia(zapewne wg IGN to wątki prowadzące donikąd) i przede wszystkim obiecywane odniesienia do Domu ze szkła. W kwestii fabularnej podoba mi się tylko to, co podobało mi się w Sezonie Burz, a że wątek z aguarą nie uważałem za jakiś wspaniały, to i tutaj nie jest dla mnie kolorowo. Racja Stanu coś wniosła do świata, Dom ze szkła również, ten komiks nic nowego(dla tych, którzy nie czytali Sezonu owszem, ale to nie zmienia faktu, że to wcześniej już było, czy ktoś to czytał czy nie). Rozbieżne oczekiwania rzekłbym, jednak byłem nastawiony na fajne nowości w tej historii.

E: Zapomniałem jeszcze wspomnieć o jednym komiksie, Killing monsters, który podobał mi się tak samo jak i Dom ze szkła, pomimo sporo krótszej formy. Były więc, według mnie, trzy dobre komiksy z rzędu, Racja stanu, Dom ze szkła oraz Killing monsters. Ale fakt, przeczytałem trzy recenzje Dzieci lisicy, i wszystkie bardzo pozytywne, może mam jakiś osobliwy gust, może nie potrafię oceniać komiksów jeśli dla mnie głównie liczą się literki. Czekam na opinię kogoś z forum :p
 
Last edited:
Co do tych wątków donikąd - gdyby ich nie było, to w zasadzie nic wielkiego by się nie stało, a tak, to są sobie tak ot, od czapy. Ni przypiął, ni przyłatał...
 
Przeczytałem i postanowiłem napisać kilka słów, niestety niezbyt miłych.

Zero oryginalności. Historia jest przedstawiona nieco innym torem niż w Sezonie Burz, ale nie było tam nic zaskakującego, poszerzającego tą historię w jakiś sposób, pozwalającego spojrzeć z innej perspektywy. Dno i metr mułu, bagno większe i głębsze niż to, w które wpada Prorok Lebioda.
Dzięki za tę opinię, myślałam, iż jestem jedną z niewielu na forum, którym Dom ze Szkła się podobał.
Splot nieszczęściwych wypadków (mam na myśli datę wydania Dzieci Lisicy) sprawił, iż moja paczunia z viedyminaliami z PL tego komiksu nie zawierała. Chyba nie mam czego strasznie żałować. Komiks zakupię, ponieważ jakoś tak zaczęłam je zbierać, ale moje oczekiwania co do historii i budowy fabuły nie będą wygórwane. Jak to to tak
dwie baby wyciągają Geraltowi z pochwy miecze ot tak sobie, bo mogą? Fuj, co za herezja
Mam nadzieję, iż graficznie będzie przynajmniej trzymał poziom, ponieważ jestem właśnie po lekturze wydania kolekcjonerskiego ołówka Polcha. W niektórych momentach autentycznie krzywiłam się z obrzydzenia. Ale o tym gdzie indziej.
 
Dobra, znalazłem, zapoznałem się i prawie się porzygałem. Takie samo gunwo obesrane jak "Dom ze szkła". Wzięli fajną historię z "Sezonu burz" i całkiem rozmemłali. Do tego znowu ten sam styl graficzny wyglądający jak rozmazane tekstury, ten sam błąd z wykrzykującym znaki Geraltem i sam design jakby wszystko było robione na odwal się. Nie polecam kupować. Przejrzeć/przeczytać w empiku, odłożyć na półkę, a następnie przeczytać ten sam fragment z książki i płakać nad tym, że ten komiks został wydany.
 
Nie wiem, czemu czepiacie się tego komiksu. Dostałem go na Gwiazdkę, przeczytałem i nie uważam, żeby moje życie było z tego powodu gorsze. Ale jam jest Wallace, jam jest FANBOY, ja zbieram wszystko :p
 
Przeczytałem i... jakoś problemów gastrycznych też nie miałem. Geralt wykrzykujący znaki irytował mnie w Domu ze Szkła, teraz się na ten kiks już uodporniłem. Irytuje mnie dalej, ale znacznie, znacznie mniej. ;)
 
Top Bottom