Dobrze wreszcie usłyszeć polska wersję językową trailera "Elder Blood". Pozwala wyciągnąć pewne wnioski, lecz nadal idealnie nie jest, niestety. Omówię nieco swoje odczucia związane z konkretnymi wypowiedziami występującymi w trailerze.
Geralt: "Co tu się stało?" - zdania wyjęte zupełnie z innego dialogu
Wieśniak:
"Śmierć... Śmierć p-po nas przyszła..." "Czułem jej lodowaty oddechhh" - kwestia świetnie zagrana, dobrze zaakcentowana, ukazująca prawdziwą trwogę wieśniaka. Dla mnie ekstra wypowiedź dobrze budująca napięcie.
"Cała wieś zamarzła, jak w środku zimyy." - niestety następne zdanie budujące wcześniej odpowiedni klimat dla nie wszystko psuje. Jest to zdanie dla mnie bez wyrazu, pozbawione wcześniejszego niepokoju. Brakuje mi jąkania się w dialogu, które mogłoby ten strach podsycać. Ot poprawie zwykle zdanie oznajmujące, szkoda.
"Gdybyście słyszeli t-te wrzaski panie... Gdybyście szłyszel-li, jak człowiek może krzyczeć (!) Jak może cierpieć..!" - znów powrót do świetnie wypowiedzianych zdań, dobrze zaakcentowanych budujące napięcie w scenie. BOMBA najlepsze zdanie w całym trailerze jak dla mnie. Można by pokusić się o częstsze występowanie wyrazów DŹWIĘKONAŚLADOWCZYCH w zdaniach.
Głos wieśniaka wygrywa festiwal głosów jak dla mnie.
Eredin: "Wiedźmin... Miałem nadzieję, że się zjawisz." - ot poprawnie wypowiedziana kwestia. Nie będę pisał czy głos pasuje do Eredina. Zdania na forum są podzielone. Dla mnie źle nie jest aczkolwiek głos Eredina mógłby być z większą pieczołowitością dobrany jak na elfa przystało.
Moim zdaniem głos powinien mieć spokojną opanowaną barwę głosu, lekko szorstką, lecz na tyle chłodną by dobrze zobrazować stosunek Eredina do Geralta. Moim zdaniem brzmienie tej kwestii powinno wskazywać nie na wyzwanie do walki lecz raczej chłodne oznajmienie, że Geralt nie ma żadnych szans w starciu z Eredinem, że jest nikim ważnym.
Co mi najbardziej przeszkadza to początek tego zdania: "Wiedźmin..." Dlaczego nie Geralt? albo Biały wilku? Gwynnbleidd? To ostatnie lepiej mi pasuje jako nazwa własna dla Geralta, choćby z powodu że pochodzi z elfiej starszej mowy, której przecież jeźdźcy Dzikiego Gonu dobrze się posługują. Brakuje mi tu wtrąceń z elfiej starszej mowy ewidentnie. W końcu Król Gonu zna Bardzo dobrze Geralta, to dlaczego nie zwraca się do niego po imieniu?
No chyba, że ta kwestia nie jest wypowiadana bezpośrednio do Geralta, tylko jakiegoś innego wiedźmina, np. do Vesemir'a czy Coen'a czy innego nieznajomego dla Eredina wiedźmina, wówczas nie mam zastrzeżeń.
Jedziemy dalej.
Yen: "Widziałeś co zrobiła?" (pytanie oznajmujące dobrze zagrane) Może być większym zagrożeniem niż Gon." - Nie ma nad czym się rozwodzić. Ot dobrze wypowiedziana linijka tekstu. Głos Janki osobiście przypadł mi do gustu. Jego czysta barwa jak najbardziej jest w porządku i pasuje do tej postaci. Mam nadzieję, że w trudnych chwilach osoba podkładająca pod Yen głos, spisze się na medal i dobrze odwzoruje sceny przepełnionych emocjami. Oby.
Geralt: "Dziki Gon dowie się, że Ją znalazłem i zaatakują nas" - Nic dodać nić ująć.
"Wszyscy (stop) wiedzieliśmy( dłuższy stop), na co się piszemy." Bardzo dobra kwesta pana Rozenka. Właściwie lekko wydłuża zdanie, zatrzymując się przy wyrazach które nabierają znaczenia. Bardzo mi się podoba to zdanie. Fonetyczne cudo.
"W żyłach Ciri płynie Starsza Krew. Dlatego Dziki Gon chce Ją dopaść." zdanie poprawne, choć dla mnie bez wyrazu. Dobra kwestia dla wszystkich graczy nie mających wcześniej styczności z prozą Sapkowskiego, czy z poprzednimi częściami gry.
Eredin: "Geeraalt... "Więcej godności... "Wiesz, jak to się skończy."
I tu mam największy zgrzyt. Właśnie w tym zdaniu. Następuje w nim wydłużenie dwóch pierwszych fraz kwestii, a po chwili następuje ewidentnie przyspieszenie wypowiadanego ostatniego zdania: :Wiesz jak to się skończy." MEHam
Albo całą wypowiedź lekko wydłużamy albo przyspieszamy. Dzięki temu zdanie można na wiele różnych sposobów odebrać. w momencie gdy zdania wydłużone łączymy ze sztucznie przyspieszonymi, powstaje kupa bez wyrazu.
Mam wrażenie, że wszystko to wina cutscenki i jest ona stworzona ewidentnie po angielsku, a aktor usiał się do tępa jakoś dostosować, psując bardzo dla mnie odbiór.
Według mnie dużo lepiej by brzmiało, gdyby "Geralt, wiesz jak to się skończy" zostało wypowiedziane troszkę szybciej, a do ostatniego zdania dodać słowo: "Przecież"
- "Geralt, Więcej godności... Przecież wiesz jak to się skończy..." moim zdaniem fonetycznie dużo lepiej by brzmiało. Zwykły zabieg z przedrostkiem i odbiór zyskuje dużo. Przynajmniej nie słychać wtedy, że ostatnie zdanie jest tak jakby urwane/ sztucznie przyspieszone.
Podsumowując. Polska wersja mogłaby być dużo lepsza. Wkurza mnie to że jest nierówna, przeplatana z świetnie zagranymi zdaniami, które budują klimat, jednak niektóre następne zbyt pospiesznie wypowiedziane zdania psują wszystko to, co wcześniejsze wypowiedzi zbudowały.
Dla mnie wielka szkoda. Poprzednie Wiedzminy były ikona wśród polskiego dubbingu, nie było w nich skazy. W3 dużo traci pod tym względem i jest nad czym jeszcze pracować.
Co jak co, ale to wstyd Redzi, że ja jako Polak, zaczynam się zastanawiać nad wyborem angielskiej wersji językowej dla W3 przy pierwszym podejściu. Gra w której cut scenki odgrywają największą rolę, a są spartaczone w wersji polskiej, źle zsynchronizowane z mimiką, czy gestukulacją tak bardzo psuje odbiór, że szkoda gadać. Całe to nowatorskie podejście do cutscenek szlag trafi, jeśli nie będzie to naturalnie wyglądać i brzmieć.
Jak to będzie skopane to automatycznie gra w mojej ocenie spadnie o 1-2 oczka w końcowej ocenie, niestety. Choćby nie wiem jak gameplay'owo by dobra nie była.
PS Czekam na kolejne gameplay'eje w wersji polskiej uchylające rąbka tajemnicy dotyczących alchemii, rozwoju postaci, cyklu dobowego, i innych ważnych zagadnień. Jeśli tym gra się nie obroni, to choćbym nie wiem jak dobra by była fabularnie będzie średnią produkcją niestety.
Kurde kibicuję wam z całego serca, ale jak widzę takie pewne kwiatki, dziwne pomysły i inne "nowinki to szlag mnie trafia. Po co eksperymentować skoro W1 był prawie ideałem? Jedyne czego mu brakowało to dobrze zaprojektowanego systemu dynamicznych walk.