Geralt ożył bo nie umarł, to go odróżnia od Oczka xD Wybacz, że pogrzebałem Twoje nadziejeno co? Geralt ożył
Rzeczywiście, coś specjalnego ma miejsce bo gra z całą pewnością lip sync ma pod język angielski.Eee, to chyba ja dostałem specjalną wersję gry z lip synciem pod polskie dialogi. Szczęściarz ze mnie.
Co do Yen, widziałem się z nią na razie tylko na początku gry i nie zauważyłem żeby jakoś okropnie grała, raczej trzyma poziom, a sam głos mi do tej postaci bardzo pasuje.
Przyznaję się do błędu. Dorzucam kwadrans samobiczowania jako zadośćuczynienie.Lipsync do każdej wersji językowej jest generowany oddzielnie, przy pomocy specjalnego programu, który generuje animacje ust na podstawie tekstu oraz pliku VO, używając specjalnego „leksykonu” dla każdego języka, który definiuje, jak poszczególne głoski przekładają się na ruch ust w danym języku. Tak więc polska wersja ma polski lipsync, angielska angielski, niemiecka niemiecki itp. itd.
Ze jak? Nikt nigdzie nie mówił WyZima, i w W3 też nikt tak nie mówi poza tą wpadką.Od czasów Wiedźmina 2 właśnie taka wymowa jest właściwa i narzucona przez "nadzór".
W W2 Radowid na pewno wymawia to Wyz-ima. W W3 jeszcze się nie spotkałem z tą nazwą bo cały czas marudzę w Białym Sadzie.Ze jak? Nikt nigdzie nie mówił WyZima, i w W3 też nikt tak nie mówi poza tą wpadką.
W W2 Radowid na pewno wymawia to Wyz-ima. W W3 jeszcze się nie spotkałem z tą nazwą bo cały czas marudzę w Białym Sadzie.Ze jak? Nikt nigdzie nie mówił WyZima, i w W3 też nikt tak nie mówi poza tą wpadką.
Kwestia gustu zdaje się, bo mi głosy bardzo odpowiadają. Yen jest fajna, Ciri wyborna. Jednak Geralt niszczy system, bo prostu lepiej się Riva zagrać nie da. Jak do tej pory odstaje tylko mała Jaskółka.
To nie ma nic wspólnego z gustem a czystymi faktami, wystarczy posiadać uszy i świadomość ponad gołębia by wiedzieć, że polski dubbing miejscami odstaje i słychać to właśnie w przypadku Yen a mniej w Ciri. Rozenek jest świetny, wiele rol męskich również.
To nie ma nic wspólnego z gustem a czystymi faktami, wystarczy posiadać uszy i świadomość ponad gołębia by wiedzieć, że polski dubbing miejscami odstaje i słychać to właśnie w przypadku Yen a mniej w Ciri.
No tak, w końcu dubbing był reżyserowany przez gościa o świadomości poniżej gołębia... daj spokój Panie. Jednym Yennefer się podoba, a innym nie. Ja uważam jej dubbing za przyzwoity, a Ty za słaby. Poprzestańmy na tym.