Dubbing w Wiedźmin 3:Dziki Gon

+
A ja wciąż walczę z chęcią przerzucenia się na angielski. Mam nadzieję, że Yennefer będzie jak najmniej. Tego się naprawdę nie da słuchać. Już kij z barwą głosu, ale głośniki mi się w drewno zamieniają przez to "aktorstwo".
 
Obejrzałem kilka angielskich let's playów i choć znajdzie się tam kilka dobrych ról, to w życiu bym się nie przesiadał na ENG (nawet gdyby Geralta dubbingował ktoś dużo lepszy niż Doug). Polska wersja na razie wygrywa wszystko.

BTW. Jeśli ktoś lubił książkową "Oczko" to na pewno polubi nową żeńską postać ;) Ta trubadurka, którą słyszeliśmy w jednym z materiałów (recenzja chyba) -Naprawdę fajna postać i fajnie zdubbingowana. I śpiewać umie.
 
Last edited:
@adventus.991 masz wpier* za takiego spoilera. Liczyłem, że to właśnie będzie ona (no co? Geralt ożył). Mogłem jeszcze trochę pożyć w błogiej nieświadomości, a Ty odarłeś mnie z wszelkiej nadziei. Zemszczę się!
 
Last edited:
Eee, to chyba ja dostałem specjalną wersję gry z lip synciem pod polskie dialogi. Szczęściarz ze mnie.
Co do Yen, widziałem się z nią na razie tylko na początku gry i nie zauważyłem żeby jakoś okropnie grała, raczej trzyma poziom, a sam głos mi do tej postaci bardzo pasuje.
Rzeczywiście, coś specjalnego ma miejsce bo gra z całą pewnością lip sync ma pod język angielski.
 
Lipsync do każdej wersji językowej jest generowany oddzielnie, przy pomocy specjalnego programu, który generuje animacje ust na podstawie tekstu oraz pliku VO, używając specjalnego „leksykonu” dla każdego języka, który definiuje, jak poszczególne głoski przekładają się na ruch ust w danym języku. Tak więc polska wersja ma polski lipsync, angielska angielski, niemiecka niemiecki itp. itd. :)
 
Lipsync do każdej wersji językowej jest generowany oddzielnie, przy pomocy specjalnego programu, który generuje animacje ust na podstawie tekstu oraz pliku VO, używając specjalnego „leksykonu” dla każdego języka, który definiuje, jak poszczególne głoski przekładają się na ruch ust w danym języku. Tak więc polska wersja ma polski lipsync, angielska angielski, niemiecka niemiecki itp. itd. :)
Przyznaję się do błędu. Dorzucam kwadrans samobiczowania jako zadośćuczynienie.
 
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że polska wersja została wykonana "przez telefon" i bez żadnego nadzoru. Najlepszy przykład: przy pierwszym spotkaniu z Yen Geralt wymawia "Wyzima" z zi a nie ź. Jak w ogóle coś takiego mogło trafić do finalnej wersji?
 
No ta niekonsekwencja w wymowie też boli i też to zauważyłem, ale, że aktorka Yennefer i tam wywołuje we mnie dreszcze to zignorowałem. Ogólnie wymowa mnie boli, może ja się mylę, ale Emhyr wymówiłbym "Emyr" a Zeugl "cojgl". Przykładów jest więcej. Dobrze chociaż, że Ghul to "gul" a nie "gyhul"
 
Od czasów Wiedźmina 2 właśnie taka wymowa jest właściwa i narzucona przez "nadzór".
[MENTION]crowstorm [/MENTION]Mi Emhyr też kaleczy uszy :sad:
 
Last edited:
W domu Barona również powiedział WyZima, jestem na bieżąco ;)

Dotarłem również do Ciri, barwa głosu o wiele lepiej pasuje niż w przypadku Yennefer (a po roli Ellie byłem sceptycznie nastawiony), ale wachlarz emocji w głosie również przebogaty to nie jest. Głos taki ani zły, ani dobry, neutralny, jakby to wiedźmak powiedział.
 
Kwestia gustu zdaje się, bo mi głosy bardzo odpowiadają. Yen jest fajna, Ciri wyborna. Jednak Geralt niszczy system, bo prostu lepiej się Riva zagrać nie da. Jak do tej pory odstaje tylko mała Jaskółka.
 
Ze jak? Nikt nigdzie nie mówił WyZima, i w W3 też nikt tak nie mówi poza tą wpadką.
W W2 Radowid na pewno wymawia to Wyz-ima. W W3 jeszcze się nie spotkałem z tą nazwą bo cały czas marudzę w Białym Sadzie.
Jeżeli w grze występują obie formy zawsze można to zwalić na różne dialekty. Na przykłąd prosty rzemieślnik lub rolnik powie swojsko Wy-zi-ma, ale już obyci w świecie kupcy i bywalcy dworów użyją elegantszej formy Wy-zima, jak w imieniu Vizimir.

Oczywiście proszę tego nie brać dosłownie, to taka dobudowana na szybko bajeczka.

---------- Zaktualizowano 17:55 ----------

Ze jak? Nikt nigdzie nie mówił WyZima, i w W3 też nikt tak nie mówi poza tą wpadką.
W W2 Radowid na pewno wymawia to Wyz-ima. W W3 jeszcze się nie spotkałem z tą nazwą bo cały czas marudzę w Białym Sadzie.
Jeżeli w grze występują obie formy zawsze można to zwalić na różne dialekty. Na przykłąd prosty rzemieślnik lub rolnik powie swojsko Wy-zi-ma, ale już obyci w świecie kupcy i bywalcy dworów użyją elegantszej formy Wy-zima, jak w imieniu Vizimir.

Oczywiście proszę tego nie brać dosłownie, to taka dobudowana na szybko bajeczka.
 
Kwestia gustu zdaje się, bo mi głosy bardzo odpowiadają. Yen jest fajna, Ciri wyborna. Jednak Geralt niszczy system, bo prostu lepiej się Riva zagrać nie da. Jak do tej pory odstaje tylko mała Jaskółka.

To nie ma nic wspólnego z gustem a czystymi faktami, wystarczy posiadać uszy i świadomość ponad gołębia by wiedzieć, że polski dubbing miejscami odstaje i słychać to właśnie w przypadku Yen a mniej w Ciri. Rozenek jest świetny, wiele rol męskich również.
 
To nie ma nic wspólnego z gustem a czystymi faktami, wystarczy posiadać uszy i świadomość ponad gołębia by wiedzieć, że polski dubbing miejscami odstaje i słychać to właśnie w przypadku Yen a mniej w Ciri. Rozenek jest świetny, wiele rol męskich również.

No tak, w końcu dubbing był reżyserowany przez gościa o świadomości poniżej gołębia... daj spokój Panie. Jednym Yennefer się podoba, a innym nie. Ja uważam jej dubbing za przyzwoity, a Ty za słaby. Poprzestańmy na tym.
 
To nie ma nic wspólnego z gustem a czystymi faktami, wystarczy posiadać uszy i świadomość ponad gołębia by wiedzieć, że polski dubbing miejscami odstaje i słychać to właśnie w przypadku Yen a mniej w Ciri.

Cóż, mi się Yen podoba, a Ciri podoba mi się bardzo. Zatem moje uszy przepraszają, że przeczą Twoim faktom (o świadomości nie wspomnę, bo nie chcę zawstydzać gołębi). :)
 
Nie czytałem poprzednich wypowiedzi, ale mi polski dubbing w porównaniu do angielskiego wydaje się niestety znacznie gorszy, aktorzy wypowiadają kwestie beznamiętnie, z pretekstową grą, przykład z z brzegu: kiedy Nilfgaardczyk mówi do Geralta żeby usiadł na krześle (bergere) w angielskiej widać zniecierpliwienie, zdegustowanie szambelana, w polskiej aktor przeczytał ciurkiem co miał przeczytać i tyle.
 
Last edited:
No tak, w końcu dubbing był reżyserowany przez gościa o świadomości poniżej gołębia... daj spokój Panie. Jednym Yennefer się podoba, a innym nie. Ja uważam jej dubbing za przyzwoity, a Ty za słaby. Poprzestańmy na tym.

Z kupy bata nie ukręci nawet najlepszy reżyser, jak na castingu nie było z czego wybierać.
 
Mi z kolei bardzo podoba się Yen, natomiast Ciri średnio.
Nie jest to w żadnym razie zły głos, po prostu inaczej sobie go wyobrażałem czytając książki ;).

Przyzwyczaję się zapewne.
 
Top Bottom