Widać celowe założenie Techlandu, ludzie ogarnęli się w enklawy zamknięte dzielnice i w dzień jest w miarę bezpiecznie, za to zombie wzorem z "I'am Legend" pochowały się wewnątrz budynków.Kolejny film z rozgrywki i kolejny raz w zasadzie nie ma zombiaków. O co chodzi?
Gameplay wygląda dobrze, nawet bardzo dobrze, chociaż jak dla mnie wizualnie jest dość nierówno, no ale zrzucam to na bark że to zapis z konsoli więc ma prawo technicznie lekko rozczarowywać.
Nikt na targi nie przygotowuje wyreżyserowanej prezentacji ogrywanej na słabej konsoli, nawet studia Sony które robią ekskluzywne gry na PS, wszystko jest grane i nagrywane na komputerach PC z najmocniejszymi podzespołami.
Jeżeli to było by z PC to pod pewnymi względami wygląda gorzej niż jedynka, ale to nie jest finalna wersja do premiery jeszcze zostało więcej niż pół roku, zresztą Techland zapowiedział że Dying Light2 wyjdzie również na PS5/Scarlett więc można oczekiwać że technicznie tytuł może jeszcze zyskać.
Wiem, że nie pytasz poważnie, ale na wszelki wypadek powiem, że po stokroć wolę, żeby skupiali się na przyszłych projektach zamiast odcinać kupony. Znajac REDów chcieliby, żeby kolejny dodatek przebił dwa poprzednie - a to by mogło znacznie uszczuplić ich siły przy Cyberze i kolejnym Wiedźminie.To co, wciąż jest nadzieja na trzeci dodatek do Wiedźmina?
Obecność Chrisa Avellone'a to jedyna rzecz napawająca optymizmem jeżeli chodzi o warstwę fabularną gry.Sama obecność Chrisa Avellone'a napawa jeszcze większym optymizmem.
Do tego brak działającej gameplayowej pętli i rozjazd między wizją Avellone'a a resztą studia....
sytuacja daleka jest od ideału. Według słów pracowników szefostwo nieustannie zmienia plany dotyczące gry, wprowadzając niepotrzebny zamęt i ciągle przeprojektowując podstawy całego tytułu. Dotykać ma to wszystkich aspektów produkcji, zarówno fabuły, jak i samej rozgrywki. Na developerów wpływa to – delikatnie mówiąc – demotywująco.
Polski gamedev w pigułce.Poruszono również temat wspomnianego już projektu fantasy – prace nad nim podobno stoją w miejscu, ponieważ zespół pomaga przy Dying Light 2. Doświadczenie to może się jednak przydać, ponieważ gra ma wykorzystywać mechaniki zapożyczone z serii o zombie.