To znaczy ma napisać to samo co ty?@Marcin Momot mógłbyś rzucić trochę światła na to?
Po pierwszej obsuwie Stan Just w wywiadach mówił, że właśnie pracują m.in. nad przedmiotami questowymi ukazywanymi w dialogach. To po prostu fajny smaczek i tyle. Cieszę się, że to W3 jako chyba jeden z pierwszych, jeśli nie pierwszy erpeg wprowadza to. W innych grach mamy zwykle jakiś ruch ręki poza kamerą.@Marcin Momot mógłbyś rzucić trochę światła na to?
To znaczy ma napisać to samo co ty?
Bo wyraziłeś się dosyć zwięźle i treściwie, widać jak Geralt odbiera/oddaje przedmioty. I tyle.
Pewnie chodzi o dodatkowy nakład pracy.Z jakiegoś powodu wcześniej to nie było możliwe.
REDzi projektując po raz pierwszy nowe postacie raczej się trzymają opisów książkowych. No, ale fakt, nie zawsze. Dijkstrę np. pomniejszyli i mocno odchudzili -A przecież tym się najbardziej wyróżniał, że był grubym, wieprzowatym olbrzymem, Sapkowski to podkreślał co chwila.
Może to zależy od tego, kto robi modele
Dijkstra nie był gruby i wieprzowaty, był kawałem chłopa z tego co pamiętam z opisów, coś jak Perepeczko w Janosiku tylko jeszcze większy, czyli jego wygląd w grze odpowiada.
Czyli ma ponad 2m wzrostu i waży od 100 do 200kg, ale że raczej wielkich problemów z mobilnością nie miał, więc nie mógł ważyć 200. Ja bym powiedział, że mógł ważyć około 150-160 kg i na takiego wygląda na gameplayu. Oczywiście wiele zależy od samej budowy ciała, gdy ktoś jest barczasty to będzie wyglądał korzystniej od kogoś z taką samą nadwagą i wzrostem ale o węższych barkach. Moim zdaniem Dijkstra wygląda bardzo okej biorąc pod uwagę opisy z książki.Widocznie bardzo dawno sagi nie czytałeś.
"Dijkstra, szef tajnych służb króla Vizimira Redańskiego, nie wyglądał na szpiega. Daleko odbiegał zwłaszcza od stereotypu, zgodnie z którymi szpieg zawsze powinien być niski, chudy, szczurowaty, łyskający małymi przenikliwymi oczkami spod czarnego kaptura. Dijkstra, jak wiedział Jaskier, nigdy nie nosił kapturów i zdecydowanie przedkładał jasne kolory stroju. Mierzył blisko siedem stóp, a ważył prawdopodobnie niewiele mniej niż dwa cetnary. Kiedy krzyżował przedramiona - a krzyżował z upodobaniem - wyglądało to tak, jak gdyby dwa kaszaloty uwaliły się na wielorybie. Jeżeli szło o rysy twarzy, kolor włosów i karnację, przypominał świeżo wyszorowanego wieprza. Jaskier znał bardzo mało osób, których aparycja byłaby równie myląca co aparycja Dijkstry. Bo ów wieprzowaty olbrzym, sprawiający wrażenie wiecznie sennego, rozlazłego matoła, dysponował niebywale żywym umysłem. I nielichym autorytetem."
— Krew elfów, str. 186
Dijkstra chwycił wiedźmina w niedźwiedzi uścisk, a Geralt z mocą uderzył go obcasem w śródstopie. Szpieg zawył i przekomicznie zapląsał na jednej nodze.
Dijkstra, nadal kicając na jednej nodze, podniósł z ziemi korsekę i zamierzał przybić wiedźmina do muru trój-zębnym ostrzem. Geralt uchylił się, chwycił drzewce oburącz i zastosował znaną uczonym zasadę dźwigni. Szpieg, widząc rosnące w oczach cegły i fugi muru, puścił korsekę, ale i tak zbyt późno, by uniknąć zderzenia się kroczem z ciurkającym wodą łbem chimery.
Geralt wykorzystał korsekę do zwalenia z nóg kolejnego zbira, potem oparł drzewce o posadzkę i uderzeniem buta złamał je, skracając do długości miecza. Wypróbował pałkę, najpierw waląc w kark Dijkstrę siedzącego okrakiem na chimerze, a zaraz po tym uciszając wycie draba ze złamaną ręką. Szwy dubletu już dawno puściły pod obiema pachami i wiedźmin czuł się znacznie lepiej.
A potem poruszanie się o kulach.Wiedźmin kopnął szpiega w żebra. Dijkstra przewrócił się na bok jak ubity łoś.
Skąd wiesz? Przecież growy Dijkstra wygląda jak gruby wieprz, bardzo dobrze pasuje do opisu z książek. Mógłby być trochę grubszy na ciele i wyższy, ale się nie dało, bo animacje się bugowały.AS tak sobie go wyobrażał, nic na to nie poradzę.