Dyskusja o artykułach i mediach dot. Wiedźmina 3

+
To wygląda tak jakby cały świat, wszyscy czekali z wykonaniem określonych czynności specjalnie na pojawienie się gracza.

 
Wydaje mi się, że tak na prawdę to nie jest pierwsze 15 minut z Wiedźmina 3. Bo po pierwsze primo nie ma tutorialu wprowadzającego do systemu walki. Ten za pewne będzie odbywał się w Kear Morchen i będzie prowadzony przez szkolenie Ciri albo Geralta albo ich obu naraz. Po drugie primo wskazuje na to sen Geralta z pierwszych sekund, gdzie Panowie IGN celowo nie wybrali pierwszej odpowiedzi o Kear Morchen, więc pewnie cały tutek jest w formie snu. Po trzecie primo Geralt i Vesimir nie pojawiają się skoro świt w wiosce, bo za nim do niej dojadą widzimy plansze z napisem "jakiś czas później", więc wyciąganie wniosków z tego, że ludzie o poranku nie robią tego czy innego jest trochę na wyraz.

IGN zmontował materiał tak, żeby za wiele nie pokazać a nazwanie go pierwszymi 15 minutami ma raczej zapewnić więcej klików niż być prawdziwe.
 
Wydaje mi się, że tak na prawdę to nie jest pierwsze 15 minut z Wiedźmina 3. Bo po pierwsze primo nie ma tutorialu wprowadzającego do systemu walki. Ten za pewne będzie odbywał się w Kear Morchen i będzie prowadzony przez szkolenie Ciri albo Geralta albo ich obu naraz. Po drugie primo wskazuje na to sen Geralta z pierwszych sekund, gdzie Panowie IGN celowo nie wybrali pierwszej odpowiedzi o Kear Morchen, więc pewnie cały tutek jest w formie snu. Po trzecie primo Geralt i Vesimir nie pojawiają się skoro świt w wiosce, bo za nim do niej dojadą widzimy plansze z napisem "jakiś czas później", więc wyciąganie wniosków z tego, że ludzie o poranku nie robią tego czy innego jest trochę na wyraz.

IGN zmontował materiał tak, żeby za wiele nie pokazać a nazwanie go pierwszymi 15 minutami ma raczej zapewnić więcej klików niż być prawdziwe.

Tutorial jest przecież nieobowiązkowy :D
 
Bo to jest pierwsze 15 minut rozgrywki po ukończeniu samouczka, który sam w sobie jest dużym spoilerem. Grający po prostu poszedł zwiedzać okolicę zamiast wejść do karczmy za Vesemirem i popchnąć fabułę dalej. Te tereny i aktywności będziemy mieli właśnie na początku, nie widzę tutaj żadnego kłamstwa czy przeinaczenia.
 
Przyznam, że nie wiem :p W opisie materiału nie było 15 pierwszych minut fabuły tylko 15 pierwszych minut gry.
 
Przyznam, że nie wiem :p W opisie materiału nie było 15 pierwszych minut fabuły tylko 15 pierwszych minut gry.

Tak, jest. Masz rację. Żeby było jasne mnie to ani grzeje, ani ziębi, że tak ten materiał jest zmontowany. Nie chcą pokazywać spoilerów chwała im za to. Po prostu przejrzałem 5 ostatnich stron i nikt o tym nie pisał, że Kear Morchen jest prawdopodobnie wcześniej to napisałem.

Bardziej mnie w sumie zaczęło zastanawiać, po co jest ta plansza "z jakiś czas później". Bo jak sprawdziłem godziny specjalnie jakoś nie lecą. Najpierw myślałem, że IGN to zmontowała na potrzeby filmiku, ale po "gruntownym dziennikarskim śledztwie" dochodzę do wniosku, że raczej nie. Zanim odpala się cutscenka jest 4:13 AM, po jej zakończeniu 4:56 AM czasu gry. 1 sekunda = to około 1 minuta czasu gry (tak na oko). Tyle czasu upłynęło ile mnie więcej trwała cutscenka. I teraz ja się pytam po co?
 
Obawiam się, że cutscenka odpala się z kilometr (umownie) wcześniej cobyśmy nie przegapili jakiegoś miejsca. Czyli gra jakby za nas pokonuje spory dystans. Jeśli tak jest, to kiepsko...
 
Jak dla mnie jest to pokazanie odległości między Biały Sadem, a laskiem w którym wiedźmini spędzili noc. Jakby było tak blisko jak pokazywała przebyta w grze trasa, to mogliby się przespać w karczmie, a nie koniecznie pod gołym niebem. A jechać konno kilkanaście minut tylko po to, żeby pokazać faktyczną odległość niczemu nie służy.
 
Uwaga tu zaskoczenie, to jest prolog do gry który ma na celu wprowadzenie gracza do fabuły. Nie wiem skąd zaskoczenie że takich oskryptowanych cutscenek będzie będzie mnogo i to w całej grze.
To nie skyrim w którym gracz po 200 godzinach nawet nie tknie głównego wątku bo ciekwsze jest wykuwanie kolejnego miecza.
Chyba zapominacie że Geralt ma jakiś cel do którego będzie dążył przez całą grę. Owszem będzie dużo aktywności pobocznych ktore będziemy musieli sami odkryć przez rozmowy z odpowiednimi osobami. Jednak w popychaniu do przodu głównego wątku gra nam na pewno pomoże i będzie o nim przypominała co jakiś czas poprzez takie filmowe przerywniki.
 
Przeciętny chłop o piątej rano tyrał już w polu od godziny, a nie ziewał przed chałupą. Ale rozumiem, że nie o takie detale tu chodzi.

Przeciętny chłop jak najbardziej, jednak te kobiety robiące pranie skoro świt i kręcące się tam dzieciaki pod przeciętnego chłopa się nie kwalifikują.

Z drugiej strony, przynajmniej czterech NPC'ow gdzie wędrowało w czasie kiedy Geralt był we wsi. To znaczy, że mają skrypt który gdzieś i po coś ich prowadzi, więc można założyć, że przynajmniej część aktorów nie jest statycznie przypięta do jednego miejsca i czynności od świtu do zmierzchu.

Mogą chodzić tym samym wycinkiem trasy bez końca i celu, podobnie jak bez końca kobiety mogą robić pranie czy ten pan obok stukać młotkiem w płotek. Sam ten fakt o niczym jeszcze niestety nie świadczy. Nie ma pewności, że cykl dobowych aktywności w grze występuje. Wprawdzie kiedyś zapowiadano coś takiego, ale to było dawno i poza nic nie mówiącym ogólnikiem o żyjącym świecie w kontekście W3 żadnych informacji w tej materii nie otrzymaliśmy. A premiera niebawem.

Obawiam się, że cutscenka odpala się z kilometr (umownie) wcześniej cobyśmy nie przegapili jakiegoś miejsca. Czyli gra jakby za nas pokonuje spory dystans. Jeśli tak jest, to kiepsko...

Cutscena jest między innymi po to, coby miał miejsce przeskok czasu (pojawia się nawet stosowna informacja "jakiś czas później"), tak aby wiedźmaki dojechały do osady inną porą niż wczesnym rankiem, niestety skrypt nie odpalił i przeskoku czasu nie było. Najpewniej dlatego mieszkańcy uwijają się tam jak w ukropie zamiast dopiero wstawać lub smacznie spać, bo taką sytuację, znaczy wioskę gdzie praca wre miał na dzień dobry zastać gracz. Z drugiej strony jeśli system dobowej aktywności enpeców w grze istnieje, to skoro skrypt nie odpala i wiedźmini docierają na miejsce wcześniej, to czy nie powinni zastać osady dopiero budzącej się ze snu? Stąd mam wątpliwości, czy jednak coś takiego w grze występuje. Jeśli nie to kiepsko i zasadność wprowadzania cyklu dobowego szlag trafia.

A jechać konno kilkanaście minut tylko po to, żeby pokazać faktyczną odległość niczemu nie służy.

Nie bardzo rozumiem dlaczego miałoby to zając aż kilkanaście minut. Lokacja z prologu wydaje się przecież relatywnie mała, nie malutka, ale też nie jest duża. Widać to wyraźnie na gameplayu, gdy grający zaznacza jakiś nieodkryty punkt na mapie pozornie leżący kawałek od miejsca w którym się znajduje, a w praktyce, jak pokazuje znacznik hud'a jest on oddalony raptem o kilkaset metrów. Wszędzie tam można dostać się konno najdalej w kilka minut.
 
Last edited:
Mogą chodzić tym samym wycinkiem trasy bez końca i celu, podobnie jak bez końca kobiety mogą robić pranie czy ten pan obok stukać młotkiem w płotek. Sam ten fakt o niczym jeszcze niestety nie świadczy. Nie ma pewności, że cykl dobowych aktywności w grze występuje. Wprawdzie kiedyś zapowiadano coś takiego, ale to było dawno i poza nic nie mówiącym ogólnikiem o żyjącym świecie w kontekście W3 żadnych informacji w tej materii nie otrzymaliśmy. A premiera niebawem.
.

Myślę, że nie masz się co obawiać odnośnie cyklu dobowego. Swego czasu oglądałem wykład programisty/programistów z CDP, którzy dość dokładnie objaśniali jak ten cykl jest tworzony (za cholerę nie znajdę linka). Wyglądało to mniej więcej tak - chłop sobie wstaje i gdzieś idzie, coś tam sobie robi, o jakiejś godzinie lezie w inne miejsce i tez coś kombinuje, potem idzie spać itd. W zachowanie ma wsadzone reakcje na jakieś zdarzenia (ucieka, sadzi kurwami, macha kijem itd.) ma też zaprogramowane działania na wypadek kolizji z czymś tam, itd. Dotyczy to tych najzwyklejszych NPCów, bez jakiegokolwiek znaczenia.
 
Nie bardzo rozumiem dlaczego miałoby to zając aż kilkanaście minut.
Nie wiemy jaka jest faktyczna odległość między miejscem z początku gry, a Białym Sadem. Kolega wyżej wyliczył (samemu nie będę tego sprawdzać), że po "przewinięciu czasu" mijają 43 growe minuty. Jak na standardy gier to dużo.

A czy można odnaleźć miejsce z początku, czy jest wliczone w mapę prologu, czy ogólnie całego świata gry, czy też pojawia się tylko w cutescenie i nigdzie więcej tego nie wiem.
 
Nie wiemy jaka jest faktyczna odległość między miejscem z początku gry, a Białym Sadem. Kolega wyżej wyliczył (samemu nie będę tego sprawdzać), że po "przewinięciu czasu" mijają 43 growe minuty. Jak na standardy gier to dużo.

A czy można odnaleźć miejsce z początku, czy jest wliczone w mapę prologu, czy ogólnie całego świata gry, czy też pojawia się tylko w cutescenie i nigdzie więcej tego nie wiem.

Miejsce z początku jest niedaleko za tym spalonym laskiem z ghulami. Po teleportacji, zamiast drogą w lewo, trzeba iść w prawo i już ;)
 
Co do cyklu dobowego i aluzji żyjącego świata, to nie rozumiem narzekań. Geralt dociera do wioski o 05:10, 70 minut po wschodzie słońca. Może i w mieście w XXI wieku większość ludzi przewraca się o tej porze na drugi bok, ale nie na wsi i na pewno nie w epoce udającej nasze średniowiecze.

@gialdonar
Może, sprawdzę jak zagram. Dzięki za info.
 
Myślę, że nie masz się co obawiać odnośnie cyklu dobowego. Swego czasu oglądałem wykład programisty/programistów z CDP, którzy dość dokładnie objaśniali jak ten cykl jest tworzony (za cholerę nie znajdę linka). Wyglądało to mniej więcej tak - chłop sobie wstaje i gdzieś idzie, coś tam sobie robi, o jakiejś godzinie lezie w inne miejsce i tez coś kombinuje, potem idzie spać itd. W zachowanie ma wsadzone reakcje na jakieś zdarzenia (ucieka, sadzi kurwami, macha kijem itd.) ma też zaprogramowane działania na wypadek kolizji z czymś tam, itd. Dotyczy to tych najzwyklejszych NPCów, bez jakiegokolwiek znaczenia.

Czego jednak póki co nie widać, a nawet zobaczyć można coś przeciwnego. Dlatego przydałby się wreszcie jakiś dziennik lub inny materiał traktujący o wszelkich aspektach gry.

Nie wiemy jaka jest faktyczna odległość między miejscem z początku gry, a Białym Sadem. Kolega wyżej wyliczył (samemu nie będę tego sprawdzać), że po "przewinięciu czasu" mijają 43 growe minuty. Jak na standardy gier to dużo.

Nie ma żadnego przewinięcia czasu, liczyłem. Faktycznie powinno tam być (jest nawet stosowna informacja), ale go nie ma. To scena z gryfem zajmuje dokładnie 44 minuty (1 minuta czasu gry to 3.5 sekundy czasu rzeczywistego).

Geralt dociera do wioski o 05:10, 70 minut po wschodzie słońca. Może i w mieście w XXI wieku większość ludzi przewraca się o tej porze na drugi bok, ale nie na wsi i na pewno nie w epoce udającej nasze średniowiecze.

W ogóle się nie kładli, po co skoro zaraz trzeba wstać? To się nie kalkuluje.* Ile razy można powtarzać, że nie w tym problem, że gospodarz wychodzi rano w pole, lub udaje od obory oporządzić inwentarz, bo to najzupełniej normalne (mój dziadek robił tak lwią część życia, nawet mając już 70+ na karku wstawał o nieludzkich porach dzień w dzień, bo zwierzęta, a trochę ich miał, same się wszak nie nakarmią i nie wyczyszczą), tylko o to, że cała wioska jest na nogach, włącznie z kilkuletnimi dziećmi i wygląda jakby był sam środek dnia w sytuacji, gdy słońce nie zdążyło nawet porządnie wzejść. Zresztą polecam zwrócić uwagę na innych enpeców, jak człek zbijający wózek kawał przed osadą. Całą noc go reperował czy jak? Ucieknie mu, że już o piątej musi młotkiem nawalać? Albo żołdak po przeciwległej stronie drogi. Tkwi dokładnie w tym samym miejscu na obu gameplayach. Pełni wartę honorową przy przydrożnym krzaku, że przez pięć godzin nie mógł dać kroku w żadną stronę? Wygląda to naprawdę kiepsko.

*Zapodałem wytłumaczenie na wypadek, gdyby się okazało, że cyklu aktywności jednak w grze nie ma.
 
100zł? Ale 1 kwietnia już był. Cena podstawowej gry jest obniżona o te 20zł, a cena dodatków to już nie? Poza tym w $ cena obu dodatków to 92zł więc nie opłaca się kupić tutaj.
 
Top Bottom