Dyskusja o artykułach i mediach dot. Wiedźmina 3

+
Zapewne Vesemir stałby tam do końca świata i czekał na Geralta a co do dialogu pewnie by się w końcu urwał.
W nowym Obcym na przykład mogłem odejść podczas dialogu in-game 100 metrów od rozmówcy a i tak go słyszałem wyraźnie -.-
 
W3 ma bardzo dobre pozycjonowanie dźwięku co słychać na ostatnim gameplayu. Taka sytuacja raczej się nie wydarzy.
@Rockman90 ma pewnie rację, Vesemir by czekał na Białego Wilka, tak jak czekał pod karczmą co widać jak Gerwant wyjeżdża z wioski po przejrzeniu tablicy ogłoszeń.
 
Last edited:
@Dalhi, coś czuję że ten Vesemir długo nie postoi pod tą karczmą... Stwierdzi że piwo jest dla niego ważniejsze od nieogarniętego gracza ;)
 
Mi akurat rzecz, która najbardziej nie podobała się w gameplayu, to brak obróbki głosu w zależności od okoliczności. Geralt jeżdżący na koniu ma głos, jakby siedział na fotelu i gadał do mikrofonu.
 
Pozycjonowanie głosu w grach typu sandbox jest praktycznie niemożliwe z punktu widzenia hajsu i technologii - musieliby nagrać kilka wersji od szeptu po wrzask, by się zgadzało, w zależności od dystansu. No i odzywki typu "A nie chcesz gadać, to spier...., Wiedźminie, nie będę czasu tracił". Jednakże nie widzę powodu dla którego Wiedźmini mieliby gadać głośno podczas jazdy konno - przecież oni mają słuch jak gacki.
 
Nawet nie chodzi o gadanie głośno. Powinien mieć chociaż trochę iluzji "oddali". Poza tym, głos podczas jazdy konno brzmiący jak radiowca w studiu, jest trochę mało wiarygodny. Nie sądzę, że trzeba by nagrywać wiele wersji, przecież każdy dialog jest nagrywany dla określonej scenki. Na pewno są odpowiednie filtry, pozwalające uzyskiwać określone efekty, nikt nie każe Rozenkowi jechać konno, podczas nagrywania dialogu.. Wydaje mi się, że to było do zrobienia.
 
Hmm odsłucham jeszcze raz później ale dość wyraźnie było słychać kiedy Vesemir był nieco bardziej na lewo od Geralta a kiedy przed nim. Co do natężenia dźwięku to teraz sam nie, chyba z wersji youtubowej będzie to ciężko rozstrzygnąć. Przyjdzie pewnie w grze ocenić.
 
Hm, mi chodziło raczej o przypadkowe wypowiedzi/dialogi podczas swobodnej rozgrywki, kiedy to Geralt i Vesemir sobie jadą konno i nagle Geralt może w ogóle zawrócić i odlecieć w siną dal. Jeśli chodzi o reżyserowane cut-scenki - to jak najbardziej było do zrobienia, tutaj nie mam argumentacji przeciw.
 
Mi chodzi tylko o cutscenki. Poza nimi pewnie nie odbędzie się za wiele istotnych rozmów, co najwyżej jednozdaniowe odzywki/ komentarze, więc pietyzm jest w tej kwestii o wiele mniej wymagany.
 
Mój ojciec jak obejrzał gejmplej to stwierdził, że raziła go tylko jedna rzecz - że Geralt jedzie galopem w pewnym momencie, a mówi tak jakby własnie siedział sobie spokojnie przy piwku. Tak mi się skojarzyło :p
No niby może coś takiego zakłócić nieco realizm, ale przecież gracz nie musi wtedy galopować, jakby stał w miejscu, to co? Osobna ścieżka dialogowa musiałaby być nagrana...
 
Jeśli o dźwięki chodzi to troszkę nie pasowało mi to, ze przy pełnym kłusie odgłos kopyt był cichy jak przy najwolniejszej jeździe. Koń w pełnej prędkości chyba powinien robić więcej hałasu, a nie takie pitu pitu jak malutki kucyk :p
 
Tu masz chyba rację @adventus.
Teraz przypominiał mi się fragment z rozmowy Geralta w jaskini z dwoma wieśniakim przed walką z Wiwerną, tam było słychać echo. Pomyśleli też i o takich smaczkach.
Generalnie udźwiękowienie jest świetne, choć ma swoje mankamenty.
 
Dokładnie, wtedy można już w miarę swobodnie eksplorować, bo Vesemir, gdy tylko zobaczył karczmę momentalnie zapomniał o Geralcie i polazł urżnąć. Co widać w materiale, znaczy to jak idzie do oberży.

No dokładnie, co innego jakby miał czekać na Geralta przy jakiejś spalonej wiosce :p
 
Maszynka się nakręca, brodaty pan zwany Atorem zarzuca CD Projektowi zarzucenie swojej polityki, nie dotrzymywanie słowa i (dosyć skrycie) wycinanie kontentu z podstawki.
Ciekawe, czy jeszcze kiedykolwiek zaproszą go do studia, zwłaszcza, że jego "obelgi" nie są uzasadnione.

Ten Pan miewa czasami przebłyski inteligencji, ale to ewidentnie nie był jeden z nich...
 
Najbardziej boli, że tacy właśnie kreatorzy publicznego zdania, ergo vlogerzy, blogerzy wykazują się podobnym sposobem myślenia i podobnym rozumowaniem co zwykła szara masa, gdzie uważam, że jeśli ktoś zostaje vlogerem lub blogerem, to powinien być przynajmniej inteligentny. Tymczasem widzę, że Pan Ator nie czytał wywiadów od Redów albo zwyczajnie nie potrafi ze zrozumieniem czytać, albo też - jak część graczy - zrobił sobie z Redów osobistą dziewicę Orlezjańską i nagle uważa, że ją zgwałcono. Gorsze jednak jest, że konformistyczna papka w komentarzach dalej sobie dryfuje po morzu głupoty i się z nim zgadza, psiocząc, że REDzi się sprzedali i złamali obietnicę... której w gruncie rzeczy nie dali. Ech. O tempora, o mores.
 
Last edited:
Ten Pan miewa czasami przebłyski inteligencji, ale to ewidentnie nie był jeden z nich...

Według mnie powinien wpaść na czarną liste studia jeżeli to prawda co napisałeś Kuboniusz (sam jeszcze nie oglądałem). Nie za to że negatywnie wypowiada się o studiu, czy coś, ale za to że jako dziennikarz/youtuber czy osoba która ma jakiś posłuch wśród swoich widzów powinien podejść rzetelnie do takiego tematu. Zrobić jakiś research, bo jest mnóstwo tego na internecie gdzie chociażby Marcin Iwiński wypowiada się na temat dodatków, ale nie tylko. Nie profesjonalne podejście do tematu, ale szczerze mówiąc po Atorze nie spodziewałem się więcej.
 
Najgorsze jednak jest, że konformistyczna papka w komentarzach dalej sobie dryfuje po morzu głupoty i się z nim zgadza, psiocząc, że REDzi się sprzedali i złamali obietnicę... której w gruncie rzeczy nie dali. Ech. O tempora, o mores.

Czy ja wiem, bądź co bądź najwyżej ocenione komentarze to te co go zjechały za ten materiał, więc ciemna masa ciemną masą ale nawet ona lepiej to przyswoiła niż ten Ator.
 
Top Bottom