Wprowadzenie: Witam, mimo że na forum nigdy nie byłem aktywny (przez co musiałem trochę na siłę 10 postów dobić) to w przeszłości wielokrotnie zgłaszałem błędy i dawałem sugestie jeszcze kiedy dawało się to robić bezpośrednio pracownikom CDProjektu. W szczególności pamiętam moją sugestię zmiany Nithral'a gdzie przedstawiłem swoje dwa pomysły na jego zmianę a jedna z nich mimo że nie dostałem potwierdzenia to została wkrótce wprowadzona, przedstawiałem się wtedy jako miłośnik archetypu Dzikiego Gonu, i tak jest dalej, od początku Gwinta zawsze tworzyłem talię które to były esencją Dzikiego Gonu a każdą z nich grałem po setki razy, nawet moją obecną talię możecie znaleźć z dokładnym opisem czy to na Gwentup'ie czy na nowej oficjalnej bibliotece talii, wystarczy wpisać "Wild Hunt".
Do rzeczy, obecnie Dziki Gon jest archetypem w pełni skupiającym się na posiadaniu największej jednostki, mimo że chcąc faktycznie grać Dzikim Gonem to nie ma tam miejsca na naprawdę duże jednostki jak Stary Grot, a jedynym wyjątkiem jest Wojownik Dzikiego Gonu który to czerpie z ilości jednostek Dzikiego Gonu. Sam Eredin obecnie jako oczywisty wybór w tworzeni talii Dzikiego Gonu jest dowódcą podstawowym i musi być uniwersalny przez co mimo kombinacji z kartami takimi jak Imlerith to równie dobrze może być grany pod wszystko inne, przez co Dziki Gon nie ma unikalnego dla siebie dowódcy.
Propozycje: Mam pomysł zarówno na nowego dowódcę jak i złotą jednostkę Dzikiego Gonu których to zamysł bierze się z tej samej mechaniki, a o to one:
-Nowy dowódca:
Zagraj wybraną jednostkę Dzikiego Gonu ze swojej talii, następnie wzmocnij ją o 1 (Ta wartość wzrasta o 1 na początku każdej rundy).
-Nowa złota jednostka:
Rozmieszczenie: Zagraj wybraną brązową jednostkę Dzikiego Gonu ze swojej talii, następnie wzmocnij ją o 1 (Ta wartość wzrasta o 1 na początku każdej rundy).
Argumenty: Zapewne zastanawiacie się skąd wytrzasnąłem tą mechanikę wzmacniania, otóż jak zapewne wiecie w Gwincie czyszczenie talii jest dość pożądane, dlatego też ta mechanika by nagradzała właśnie gracza za nie robienie tego większą ilością punktów. A sama mechanika by pomagała zarówno utrzymać (co prawda nieznacznie) jak najsilniejszą jednostkę jak i zwiększyć ilość jednostek Dzikiego Gonu na stole dla Wojownika Dzikiego Gonu.
Co do balansu samych kart wstępnie odpowiednie wydaje się:
-Nowy dowódca (15 Prowizji)
-Nowa złota jednostka (1 siły, 9 prowizji)
Oczywiście zdaje sobie sprawę że o ile kwestia wprowadzenia samej nowej karty trochę pracy zajmuje to zrobienie całkowicie nowego dowódcę to już naprawdę sporo roboty: art, model 3D, udźwiękowienie oraz sam pomysł, a do tego nie można tak po prostu wprowadzić nowego dowódcy do gry. Dlatego też jeżeli podoba wam się któreś z tych propozycji albo nawet oba, a cóż wiecie uniwersum Dzikiego Gonu też nie jest tak rozległe, to (mimo to że wątpię byście się zgodzili) proponuje samego siebie na wprowadzenie czy to jako nowej karty czy nawet jako całkowicie nowego dowódcy, mając nawet już pewien pomysł na tą postać.
Co prawda dla wielu z was jestem randomem ale mogę w skrócie opisać swoją działalność z waszymi grami jako gracz który przeszedł W1, W,2 ,W3 na 100% (a przynajmniej tak mi się wydaje). Brałem udział w konkursie o stół do Gwinta przy premierze Krwi i Wina, Grałem w Gwinta od samego początku, od dwóch testów serwerów, przez closed/open beta aż po Homecoming (wydałem jakieś 400-500zł na Gwinta łącznie). Przeszedłem Wojne Krwi na 100% ,no i w przeszłości wielokrotnie zgłaszałem błędy i propozycje, a do tego jestem kojarzony jako "Eredin" albo "Fanatyk Dzikiego Gonu" u pewnego streamera który co prawda gra teraz w Gwinta tylko okazjonalnie i ma zwykle do 30 widzów ale był kiedyś w topce z dużą większą oglądalnością przy samym początku Gwinta.
W razie pytań proszę pisać i przepraszam za trochę zbędnego gadania o sobie ale w pewnych kwestiach nie potrafię inaczej.
Do rzeczy, obecnie Dziki Gon jest archetypem w pełni skupiającym się na posiadaniu największej jednostki, mimo że chcąc faktycznie grać Dzikim Gonem to nie ma tam miejsca na naprawdę duże jednostki jak Stary Grot, a jedynym wyjątkiem jest Wojownik Dzikiego Gonu który to czerpie z ilości jednostek Dzikiego Gonu. Sam Eredin obecnie jako oczywisty wybór w tworzeni talii Dzikiego Gonu jest dowódcą podstawowym i musi być uniwersalny przez co mimo kombinacji z kartami takimi jak Imlerith to równie dobrze może być grany pod wszystko inne, przez co Dziki Gon nie ma unikalnego dla siebie dowódcy.
Propozycje: Mam pomysł zarówno na nowego dowódcę jak i złotą jednostkę Dzikiego Gonu których to zamysł bierze się z tej samej mechaniki, a o to one:
-Nowy dowódca:
Zagraj wybraną jednostkę Dzikiego Gonu ze swojej talii, następnie wzmocnij ją o 1 (Ta wartość wzrasta o 1 na początku każdej rundy).
-Nowa złota jednostka:
Rozmieszczenie: Zagraj wybraną brązową jednostkę Dzikiego Gonu ze swojej talii, następnie wzmocnij ją o 1 (Ta wartość wzrasta o 1 na początku każdej rundy).
Argumenty: Zapewne zastanawiacie się skąd wytrzasnąłem tą mechanikę wzmacniania, otóż jak zapewne wiecie w Gwincie czyszczenie talii jest dość pożądane, dlatego też ta mechanika by nagradzała właśnie gracza za nie robienie tego większą ilością punktów. A sama mechanika by pomagała zarówno utrzymać (co prawda nieznacznie) jak najsilniejszą jednostkę jak i zwiększyć ilość jednostek Dzikiego Gonu na stole dla Wojownika Dzikiego Gonu.
Co do balansu samych kart wstępnie odpowiednie wydaje się:
-Nowy dowódca (15 Prowizji)
-Nowa złota jednostka (1 siły, 9 prowizji)
Oczywiście zdaje sobie sprawę że o ile kwestia wprowadzenia samej nowej karty trochę pracy zajmuje to zrobienie całkowicie nowego dowódcę to już naprawdę sporo roboty: art, model 3D, udźwiękowienie oraz sam pomysł, a do tego nie można tak po prostu wprowadzić nowego dowódcy do gry. Dlatego też jeżeli podoba wam się któreś z tych propozycji albo nawet oba, a cóż wiecie uniwersum Dzikiego Gonu też nie jest tak rozległe, to (mimo to że wątpię byście się zgodzili) proponuje samego siebie na wprowadzenie czy to jako nowej karty czy nawet jako całkowicie nowego dowódcy, mając nawet już pewien pomysł na tą postać.
Co prawda dla wielu z was jestem randomem ale mogę w skrócie opisać swoją działalność z waszymi grami jako gracz który przeszedł W1, W,2 ,W3 na 100% (a przynajmniej tak mi się wydaje). Brałem udział w konkursie o stół do Gwinta przy premierze Krwi i Wina, Grałem w Gwinta od samego początku, od dwóch testów serwerów, przez closed/open beta aż po Homecoming (wydałem jakieś 400-500zł na Gwinta łącznie). Przeszedłem Wojne Krwi na 100% ,no i w przeszłości wielokrotnie zgłaszałem błędy i propozycje, a do tego jestem kojarzony jako "Eredin" albo "Fanatyk Dzikiego Gonu" u pewnego streamera który co prawda gra teraz w Gwinta tylko okazjonalnie i ma zwykle do 30 widzów ale był kiedyś w topce z dużą większą oglądalnością przy samym początku Gwinta.
W razie pytań proszę pisać i przepraszam za trochę zbędnego gadania o sobie ale w pewnych kwestiach nie potrafię inaczej.