Moje małe podsumowanie.
1. Trzy urywki i każdy kolejny robił większe wrażenie, a prawdopodobnie tylko dlatego, że każdy kolejny oglądałem w lepszej jakości. Urywki z Wiedźmina 3 zyskują bardzo dużo wraz z poprawą jakości wideo. Może to przez to, że W3 wydaje się być pozbawiony tego nieładnego wyostrzania, charakterystycznego dla W2 i dla niektórych skrinów z W3 (choćby ten z Novigradem). W bardzo skompresowanym wideo z urywkami z W3 zacierają się tekstury różnych rzeczy, co w połączeniu z kolorystyką sprawia, że wyglądają jak z kreskówki. Kiedy za pierwszym razem oglądałem fragment z Novigradu w bardzo kiepskiej jakości miałem pewne wątpliwości. Nie sądziłem, że poprawa jakości wideo może zmienić wiele w odbiorze samej gry, no bo przecież grafika, kolory i światło jakie jest, każdy widzi. Jednak kiedy oglądnąłem trochę lepszą wersję, okazało się, że nagle jakby sama grafika gry się poprawiła. Po prostu te nie wyostrzone tektury wymagają tego by oglądać je w odpowiedniej jakości, inaczej jakby zlewają się w kreskówkową płaszczyznę o jednolitym kolorze. Ostatni urywek z bagien przekonał mnie, że świat jest bardzo szczegółowy i daleko mu do kreskówki. Sam jednak nie wiem, czy nie dorabiam tylko teorii, do subiektywnych odczuć
W każdym razie brak tego wyostrzania (lub sprawienie, że nie rzuca się ono tak w oczy) uważam za ogromną zaletę.
2. Po przeczytaniu różnych opinii zmieniłem nieco podejście do graficznego prezentowania zmysłów wiedźmińskich podczas tropienia. Teraz uważam, że jest dobrze tak jak jest.
3. Tak samo zmieniłem nieco zdanie o animacji biegu pod wzniesienia. Znalazłem gdzieś argumentację, że taka uproszczona animacja jest typowa dla rozległych, otwartych gier, ponieważ w grze priorytetem jest czerpanie z niej zabawy, a realizm jest na dalszym miejscu. W grach o ładnych animacjach brodzenia w śniegu, czy wyłażenia pod górkę, tego śniegu i tych górek stosunkowo do całej gry nie jest wiele. Natomiast w ogromnym, otwartym świecie cały czas biega się po pagórkach. Po pierwszym zachwycie nad zmieniającym rytm i tempo Geralcie, po jakimś czasie wielu zaczęłoby się tym męczyć.
Myślę, że animacja biegu wymaga pewnych szlifów, tak samo animacja biegu pod górę, ale o tyle, ile jest możliwe nie psując przy tym radości z gry.
4. W kwestii oddalającej się kamery mam zdecydowanie mniej radykalne podejście niż eustachy. Właściwie mogę grać z tym oddaleniem. Mimo wszystko uważam, że jakaś możliwość przełączenia powinna być.
5. Najbardziej jednak jestem zadowolony z rzeczy, o których od wieków na tym forum pisałem w różnych tematach z życzeniami i pomysłami. Oczywiście przede wszystkim otwarty świat. Druga sprawa, to Geralt dosiadający się do rozmówcy podczas rozmowy. Mam nadzieję, że takie rozwiązania podczas dialogów są normą, a nie wyjątkiem. No i łodzie i konie. Czasem patrząc na te urywki z W3 mam wrażenie, że REDzi czytali także moje pomysły
6. Co do wad.
W pierwszej kolejności do poprawy jest to straszne "łzawienie ekranu" Wygląda to okropnie. Obawiam się jednak, że teraz, aby pozbyć się między innymi tego łzawienia, zacznie się optymalizacja, czyli w gruncie rzeczy głównie oszpecanie gry (downgrade), a więc to co widzimy teraz nie będzie tym co dostaniemy na koniec. Oczywiście optymalizacja jest konieczna, bo inaczej gra straci sens, ale trzeba pamiętać o tym, że wiąże się to niestety z owym, stopniowym usuwaniem lub upraszczaniem tego, czy owego.
7. Większe rozczarowanie jakie odczułem, wiąże się z wielkością świata. Jednak gdzieś tam liczyłem na te 40 minut jazdy konno.
No cóż, od początku te 40 minut jazdy konno i 20% wielkości Skyrim nie mogło mi się zejść w jakąś sensowną całość.
Ale to już kilka razy wykładałem
Teraz będę musiał wyliczyć o ile jest większy W3 od Skyrima zakładając te 20 minut jazdy konno.
To później.
8. Słoneczniki. Też mnie to bardzo razi, że kwitną w maju. To roślina jednoroczna, która zanim zakwitnie musi wyrosnąć. Mi słoneczniki kojarzą się z późnym latem, a nie z majem... No ale cóż. ładnie wyglądają w grze, więc może niech już zostaną...
W poprzednich Wiedźminach ciągle czegoś mi brakowało podczas ich zapowiadania, a tutaj jakoś wszystko (poza drobiazgami) wydaje się iść w dobrą stronę... I to mnie niepokoi