Któryś ze skrinów napewno będzie idealne na pulpit
ten z burdelu jak ulał
Któryś ze skrinów napewno będzie idealne na pulpit
mam niejasne i nieracjonalne przeczucie, że buzię Yennefer modelowano na podstawie jakiejś polskiej aktorki
może ktoś pomoże w identyfikacji
Nadałby się gdyby nie te psujące kompozycję, dość sztucznie dodane włosy na piersiach.ten z burdelu jak ulał
grała w filmie wiedźmin więc może i sie na niej wzorują
chyba chodzi ci o futerko i ten wszystko zakrywający ręcznik dodane na poczet cenzury na targi mam nadzieje
Nadałby się gdyby nie te psujące kompozycję, dość sztucznie dodane włosy na piersiach.
Czy tylko mi się zdaje, że ta twarz najbardziej przypomina Geralta granego przez Żebrowskiego?
Dobrze jest, nie trza psuć ;P
Nie zawsze można tłumaczyć jeden do jednego, bo wychodzą potworki lingwistyczne. Dla mnie słowo bożątko brzmi dziwnie, nie przypominam sobie, bym się z takim spotkał. Natomiast co do niebożątko, to wiem że istnieje i jest używane. Ale kruszyć kopii o to nie będę.
A te 20 min nie odnosiło się czasem do podróży z Novigradu do lokacji do której przenosiliśmy się systemem fast travel?
Miki ma bardzo ciekawe postrzeganie rzeczywistości. Żyje w swoim świecie że tak powiem.patrzę i patrzę, a nawet "paczę" i ni zarazy mi to Żebrowskiego nie przypomina...
Niech już sobie będzie to bożątko, chociaż moim zdaniem nie jest to właściwa nazwa dla tej istoty. Ja to widzę jako małe, domowe duszki, bardziej byty niż żywe istoty. W sadze wymieniane są puk i leprekaun jako leśne stworzenia podobne do dzieci. Leprekaun to ten skrzat od garnca złota, puka nie kojarzę. Ale Sapkowski dość swobodnie mieszał funkcje i nazwy.Wpisz w Google i znajdziesz odpowiedź. Dla mnie brzmi idealnie.
W sadze wymieniane są puk i leprekaun jako leśne stworzenia podobne do dzieci.Leprekaun to ten skrzat od garnca złota, puka nie kojarzę.