@Keth Możesz wyjaśnić jak to jest z tą alchemią i zbieraniem ziół? Jeśli nie możesz, napisz chociaż, że nie możesz
Nie wiem, jak to wygląda w tej chwili, ale nie popadałbym w żadne skrajności. Jutro spróbuję zdobyć jakieś świeże info i dam znać
@Keth Możesz wyjaśnić jak to jest z tą alchemią i zbieraniem ziół? Jeśli nie możesz, napisz chociaż, że nie możesz
Panu Mamaisowi mógłby dom się palić, a on i tak jakoś tak bez emocji by mówiłCo do tych orenów, to mówił o nich John Mamais i tak raczej bez przekonania.
W "trollu" umieściłem moją pierwszą reakcję. Wygląda, że nie jestem odosobniony w obawach. To co sobie napiszemy na tym forum "zostaje w rodzinie". Aż się boję sprawdzać reakcji na innych forach.Trzeba zbierać zioła. Nie można natomiast będzie odblokowywać najpotężniejszych eliksirów tłukąc dwa potwory i ogołacając krzak między nimi.
Nie wiem jak ten system wyjdzie w praktyce, potrzebne jest trochę więcej informacji. Na razie mamy minutową wypowiedź z wywiadu. Poczekamy, zobaczymy.
Też jestem sceptyczny jak na razie.
O tym właśnie mówił Pan Konrad.... Ja właściwie zrezygnowałem z alchemii w W2, bo eliksir może przydać się na później
RED'zi śpią i nowe pomysły im się śniąREDzi napiszcie coś bo tu się zaraz krew poleje...
Zdradzę ci wielką tajemnicę, można było przygotować więcej niż jeden eliksir, dwa trzy czy nawet cztery. Tak! Tak też można.
Ot, kwestia zebrania odpowiedniej ilości składników i poświęcenia minutki na przygotowanie mikstur.
A jedną z tych kilku można było zostawić na później, na czarną godzinę.
Zazwyczaj, jak się idzie na bagna czy gdzieś, gdzie są potwory należy zabrać stosowność ilość wiedźmińskich dekoktów.
Krótko mówiąc należy się do takiej wyprawy przygotować.
Ale to już przeszłość, bo oto gra zrobi to za ciebie. Koniec ze zbieraniem ziółek, warzeniem, planowaniem.
Nadciąga redefinicja "erpegie", która we wszystkim cię, drogi graczu, wyręczy.
Każualowa bzdura do kwadratu, a nie dobry patent.
@Hostile
Ja nie mogę się uspokoić, przy pierwszym podejściu chciałem nastawić się na alchemie,a tutaj dokonuję się egzekucja na tym elemencie i scasual-owienie. Czy aż tak wielkim problemem było zbieranie ziółek czy nawet w ostateczności pójście do zielarki z wizytą ( po zioła przy okazji) Nie rozumiem tych intencji, naprawdę bali się że nikt nie będzie brał alchemii ( to uprośćmy na maxa by nie trzeba było się wysilać) tak to widzę. Jeszcze jest czas wyjśc z tego z twarzą, podobno czytają i słuchają community .... zobaczymy.
Wszystkim, którzy się jeszcze martwią o cykl dobowy i pogodę na uspokojenie wrzucam ten screen:
Wynika z niego jasno, że aktualnie jest świt, a pogoda jest słoneczna. Skoro są specjalne statusy opisujące to, w jakiej fazie dnia się znajdujemy oraz jaka pogoda panuje, to znaczy, że pogoda powinna się zmieniać, czyż nie?
Ja grając w W2 zrezygnowałem z alchemi, nie z zielarstwa, grę bez eliksirów jesteśmy w stanie przejść.
Podejrzewam, że w W3 bez alchemii może być bardzo ciężko... taka alchemia jaką zaproponowano jest ukłonem w stosunku do tych co nie chą bawić się w zielarstwo (ja bawić będę się nadal) co umożliwi im skupienie się na walce itp. niż na szukaniu ziół. Wydaje mi się, że o to chodzi.
Od biedy można by to rozwiązać jakimś eliksirem poprawiającym wydolność płuc. Ale i tak największą rolę powinna tu grać kondycja/wytrzymałość Geralta, którą powinniśmy polepszać w drzewku rozwoju.shasiu said:Boje się o pływanie, bo skoro skarby mają być pod wodą, to może Geralt będzie miał skrzela żeby nie było zbyt trudno...
Ciężko będzie bo już teraz mają masę roboty. Poza tym zmiana systemu alchemii to nie wszystko. Trzeba jeszcze zrobić zioła na tych wszystkich kilkudziesięciu kilometrach kwadratowych. Tak mi coś się w gameplay'ach nie zgadzało i teraz wiem już co - po włączeniu wiedźmińskich zmysłów nie widać było ziół.Jakby się wzięli za zmianę alchemii zaraz po E3, to może by zdążyli do premiery...
Od biedy można by to rozwiązać jakimś eliksirem poprawiającym wydolność płuc. Ale i tak największą rolę powinna tu grać kondycja/wytrzymałość Geralta, którą powinniśmy polepszać w drzewku rozwoju.