E3 2014

+

E3 2014

  • Jest idealna!

    Votes: 144 44.4%
  • Może być, ale przydałoby się parę zmian.

    Votes: 155 47.8%
  • Nie mam zdania.

    Votes: 4 1.2%
  • Nie podoba mi się!

    Votes: 21 6.5%

  • Total voters
    324
Status
Not open for further replies.
Trzeba zbierać zioła. Nie można natomiast będzie odblokowywać najpotężniejszych eliksirów tłukąc dwa potwory i ogołacając krzak między nimi.
Nie wiem jak ten system wyjdzie w praktyce, potrzebne jest trochę więcej informacji. Na razie mamy minutową wypowiedź z wywiadu. Poczekamy, zobaczymy.
Też jestem sceptyczny jak na razie.
W "trollu" umieściłem moją pierwszą reakcję. Wygląda, że nie jestem odosobniony w obawach. To co sobie napiszemy na tym forum "zostaje w rodzinie". Aż się boję sprawdzać reakcji na innych forach.
Najbardziej mnie martwi to, że eksploracja stanie się bezsensowna przy kolejnych podejściach do gry. Gdy grę będziemy przechodzić po raz drugi nie będzie sensu zsiadać z konia bo będziemy znali położenie wszystkich questowych potworów. Wypadnie nam zabawa związana z szukaniem ziół i słabych potworów. Nie będzie celu we włóczeniu się po mapie. W Morrowin spędziłem ok 2 tysiące godzin od premiery do teraz. questy już dawno wykonałem i teraz dla relaksu szlajam się po mapie i zabijam potwory. Skurowanie jest ważnym bodźcem do relaksu z łukiem, a łup ma tylko wtedy sens gdy da się zrobić potrzebne mikstury. Od premiery Morrowind minęło już 12 lat i miałem nadzieję, że W3 zajmie jego miejsce czyli gry do relaksu.
Proponuję jakąś ankietę na temat alchemii.
 
O tym właśnie mówił Pan Konrad.... Ja właściwie zrezygnowałem z alchemii w W2, bo eliksir może przydać się na później

Zdradzę ci wielką tajemnicę, można było przygotować więcej niż jeden eliksir, dwa trzy czy nawet cztery. Tak! Tak też można.
Ot, kwestia zebrania odpowiedniej ilości składników i poświęcenia minutki na przygotowanie mikstur.
A jedną z tych kilku można było zostawić na później, na czarną godzinę.
Zazwyczaj, jak się idzie na bagna czy gdzieś, gdzie są potwory należy zabrać stosowność ilość wiedźmińskich dekoktów.
Krótko mówiąc należy się do takiej wyprawy przygotować.

Ale to już przeszłość, bo oto gra zrobi to za ciebie. Koniec ze zbieraniem ziółek, warzeniem, planowaniem.
Nadciąga redefinicja "erpegie", która we wszystkim cię, drogi graczu, wyręczy.

Każualowa bzdura do kwadratu, a nie dobry patent.
 
Co do waluty :) w takim "fallout new vegas" ;) było kilka rodzai walut. Jedna podstawowa ;) "kapsle:, ale były też i dolary, i denary ;) - można?
Tylko jaka jest najmocniejsza waluta w wiedźminlandzie?
 
No ale moment.
Co daje nam odnawianie się mikstur, poza tym, że nie trzeba bedzie już zbierać na nią materiałów?

Materiał 1:
Mamy w plecaku Jaskółkę. Wiemy, że zaraz będziemy walczyć z gryfem, więc przyda nam się dodatkowa regeneracja. Wypijamy ją i idziemy na polowanie, Po walce odpoczywamy i Jaskółka wraca do inventory.

Materiał 2:
Mamy w plecaku Jaskółkę. Wiemy, że zaraz będziemy walczyć z gryfem, więc przyda nam się dodatkowa regeneracja. Wypijamy ją i idziemy na polowanie, Po walce odpoczywamy i robimy sobie kolejną Jaskółkę, lub wyruszamy w poszukiwaniu brakujących ziół.

Jak rozumiem system skierowany do osób, które nie chcą eksplorować świata i zbierać potrzebnych materiałów.

Na "Nagłej Śmierci", przed wyruszeniem w tereny, gdzie mogłem spotkać coś nieprzyjemnego, zawsze zażywałem najbardziej potrzebne mikstury i wcale nie czekałem z ich użyciem na później. Na bieżąco uzupełniałem także zapasy ingrediencji.
 
W moim przypadku (dusza eksploratora) pozbawianie sensu zbierania roślinek, o ile w ogóle będą, to o spokojnie 10h grania mniej. Nikt nie inwestował w rozwój alchemii w W2? To niech nie będzie drzewka alchemii, a nie niekończące się miksturki. Połączyć system z Wiedźmina pierwszego i dodanie do tego nowego pomysłu z levelami miksturek, które to wymagałyby rzadszych składników i mamy alchemię wg mnie idealną. Po co wymyślać na siłe jakieś bzdury?
 
@Hostile
Ja nie mogę się uspokoić, przy pierwszym podejściu chciałem nastawić się na alchemie,a tutaj dokonuję się egzekucja na tym elemencie i scasual-owienie. Czy aż tak wielkim problemem było zbieranie ziółek czy nawet w ostateczności pójście do zielarki z wizytą ( po zioła przy okazji) Nie rozumiem tych intencji, naprawdę bali się że nikt nie będzie brał alchemii ( to uprośćmy na maxa by nie trzeba było się wysilać) tak to widzę. Jeszcze jest czas wyjśc z tego z twarzą, podobno czytają i słuchają community .... zobaczymy.
 
Wybaczcie, że nie niosę pochodni ani wideł akurat w tym rewolucyjnym zrywie, ale alchemię zawsze traktowałem jako coś prawie zbędnego i wsadzonego na siłę. Oczywiście możecie na mnie liczyć w wypadku wszelkich nieścisłości z sagą.
 
Mi to kojarzy się tylko z jednym, niekończące się magazynki w grze w której zawsze może braknąć amunicji... Jak cziter :p

E:
Boje się o pływanie, bo skoro skarby mają być pod wodą, to może Geralt będzie miał skrzela żeby nie było zbyt trudno...
 
Last edited:
Zdradzę ci wielką tajemnicę, można było przygotować więcej niż jeden eliksir, dwa trzy czy nawet cztery. Tak! Tak też można.
Ot, kwestia zebrania odpowiedniej ilości składników i poświęcenia minutki na przygotowanie mikstur.
A jedną z tych kilku można było zostawić na później, na czarną godzinę.
Zazwyczaj, jak się idzie na bagna czy gdzieś, gdzie są potwory należy zabrać stosowność ilość wiedźmińskich dekoktów.
Krótko mówiąc należy się do takiej wyprawy przygotować.

Ale to już przeszłość, bo oto gra zrobi to za ciebie. Koniec ze zbieraniem ziółek, warzeniem, planowaniem.
Nadciąga redefinicja "erpegie", która we wszystkim cię, drogi graczu, wyręczy.

Każualowa bzdura do kwadratu, a nie dobry patent.

Ja grając w W2 zrezygnowałem z alchemi, nie z zielarstwa :p / grę bez eliksirów jesteśmy w stanie przejść.
Podejrzewam, że w W3 bez alchemii może być bardzo ciężko... taka alchemia jaką zaproponowano jest ukłonem w stosunku do tych co nie chą bawić się w zielarstwo (ja bawić będę się nadal) co umożliwi im skupienie się na walce itp. niż na szukaniu ziół. Wydaje mi się, że o to chodzi.

Nie znaczy to, że jestem przeciwny alchemi jaką znaliśmy z poprzednich odsłon gry. Dla mnie powinny być wymagane składniki do wykonania takowego eliksiru (ale już nie koniecznie musiał bym je sam mieszać), powinna jednak istnieć opcja, gdize gracz, jeśli chce, to sam miesza sobie ziółka i łuski, i oczy utopca i robi zupę, albo zgodnie z wytycznymi przyrządza jaskółkę, ale jeśli nie chcę "tracić" czasu na taką czynność, to nie muszę... mi taka opcja by nie przeszkadzała i podejrzewam, że innym graczom też nie.
Jak wspomniałem gdzieś wcześniej - podstawowe składniki (zioła itp.) powinny być super tanie = chcesz zbieraj sam, nie to kup za 100 orenów z tonę i trzymaj je w tzw. kuferku, chlebaku na zioła (które nie wiele by ważyły, albo nic) Coś takiego by mi super odpowiadało

Inaczej oczywiscie z żadszymi eliksirami, lub levelowaniem posiadanych... to powinno być trudniejsze i jestem pewien, że będzie.

@Hostile
Ja nie mogę się uspokoić, przy pierwszym podejściu chciałem nastawić się na alchemie,a tutaj dokonuję się egzekucja na tym elemencie i scasual-owienie. Czy aż tak wielkim problemem było zbieranie ziółek czy nawet w ostateczności pójście do zielarki z wizytą ( po zioła przy okazji) Nie rozumiem tych intencji, naprawdę bali się że nikt nie będzie brał alchemii ( to uprośćmy na maxa by nie trzeba było się wysilać) tak to widzę. Jeszcze jest czas wyjśc z tego z twarzą, podobno czytają i słuchają community .... zobaczymy.
Akurat latanie za ziołami i robienie z nich mieszanek, dokonywanie eksperymentów z nimi jest praktycznie w każdym RPG-u. Wątpię, by Redzi z tego zrezygnowali... hmm

Panie Marcinie co Pan na to.. ? @Marcin Momot
 
Last edited:
Wszystkim, którzy się jeszcze martwią o cykl dobowy i pogodę na uspokojenie wrzucam ten screen:
Wynika z niego jasno, że aktualnie jest świt, a pogoda jest słoneczna. Skoro są specjalne statusy opisujące to, w jakiej fazie dnia się znajdujemy oraz jaka pogoda panuje, to znaczy, że pogoda powinna się zmieniać, czyż nie?

Powinna, ale czy tak jest? W trybie medytacji, jak możemy zobaczyć, można wybrać dowolną porę w ciągu doby.
Ustawiamy powiedzmy północ i ta pora obowiązuje do czasu, aż ponownie tego ręcznie nie przestawimy.
Nie obciąża to sprzętu, jak dynamiczny cykl dobowy i pozwala dowalić efektów gdzie indziej.
Mało to prawdopodobne, ale z drugiej strony nigdy bym nie uwierzył, że taki numer wywiną z alchemią. Zatem jeśli jednak...



Brrr... Nie, to zbyt straszne, nawet nie chcę o tym myśleć.

Ja grając w W2 zrezygnowałem z alchemi, nie z zielarstwa, grę bez eliksirów jesteśmy w stanie przejść.
Podejrzewam, że w W3 bez alchemii może być bardzo ciężko... taka alchemia jaką zaproponowano jest ukłonem w stosunku do tych co nie chą bawić się w zielarstwo (ja bawić będę się nadal) co umożliwi im skupienie się na walce itp. niż na szukaniu ziół. Wydaje mi się, że o to chodzi.

No w porządku, rozumiem taki myk np. na poziomie łatwym, ale już nie na normalnym i wyżej.
Ale co z tymi, którzy lubią się w to bawić i nie chcą koncentrować się na walce i innych sprawach jej kosztem?
Szkopuł w tym, że z tego co powiedział Konrad wynika, iż nikt nie będzie się bawił w zielarstwo, bo zostało okrojone do absolutnego minimum.
A to w końcu istotny, powiedziałbym podstawowy aspekt wiedźmińskiej alchemii.
 
Last edited:
shasiu said:
Boje się o pływanie, bo skoro skarby mają być pod wodą, to może Geralt będzie miał skrzela żeby nie było zbyt trudno...
Od biedy można by to rozwiązać jakimś eliksirem poprawiającym wydolność płuc. Ale i tak największą rolę powinna tu grać kondycja/wytrzymałość Geralta, którą powinniśmy polepszać w drzewku rozwoju.
 
Jakby się wzięli za zmianę alchemii zaraz po E3, to może by zdążyli do premiery...
Ciężko będzie bo już teraz mają masę roboty. Poza tym zmiana systemu alchemii to nie wszystko. Trzeba jeszcze zrobić zioła na tych wszystkich kilkudziesięciu kilometrach kwadratowych. Tak mi coś się w gameplay'ach nie zgadzało i teraz wiem już co - po włączeniu wiedźmińskich zmysłów nie widać było ziół.
 
Od biedy można by to rozwiązać jakimś eliksirem poprawiającym wydolność płuc. Ale i tak największą rolę powinna tu grać kondycja/wytrzymałość Geralta, którą powinniśmy polepszać w drzewku rozwoju.

Który będzie się automatycznie odnawiał? :p
Już widzę płacz na międzynarodowym gdy to się potwierdzi...
 
Geralt miał znacznie obniżoną częstość bicia serca. Więc albo miał o wiele mniejsze zapotrzebowanie na tlen, albo jego krew przenosiła go znacznie więcej.
Powiedziałbym, że spokojnie z dziesięć minut pod wodą wytrzyma.
 
Albo eliksir oddychania pod wodą, który się będzie sam regenerował i będzie go można wypić nawet pod wodą

@raison d'etre Biegać pewnie też potrafił dosyć długo, a na gameplayu było widać, że pasek wytrzymałości(?) spadał do zera po kilku sekundach sprintu.
 
Ale 10 minut w grze to pewnie pół minuty w rzeczywistości... Hmm. W sumie jak dla mnie w sam raz. Ale i tak przydałoby się do tego jakieś drzewko rozwoju.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom