Parę słów na temat systemu alchemii, bo widzę, że wywołał żywą dyskusję.
Obecnie pijemy eliksiry podczas walki, tak jak to miało miejsce w pierwszym Wiedźminie. Ich efekty nie trwają długo, ale zważając na toksyczność, można je pić w dowolnym momencie. Do stworzenia nowego eliksiru lub do ulepszenia już posiadanego zawsze będziemy musieli znaleźć składniki. Dawki posiadanych eliksirów natomiast, Geralt automatycznie uzupełnia w trakcie medytacji.
Oprócz eliksirów mamy też mutageny, które są wyjątkowo toksyczne. Ze względu na to, można je pić tylko w trakcie medytacji w przeciwieństwie do eliksirów, z których można korzystać w trakcie jej trwania. Efekty mutagenów są permanentne i trwają do momentu ich przerwania w ekranie medytacji lub do zastąpienia ich innym mutagenem.
Design łączy wg nas najlepsze strony alchemii z Wiedźmina 1 i 2 i pozwala na 2 style gry. Jedni gracze mogą bawić się w maksymalizowanie efektów zarządzając mutagenami i eliksirami. Drudzy mogą po prostu wypić kilka mutagenów i nie przejmować się pilnowaniem toksyczności eliksirów w walce. Mutageny będą działać permanentnie.
Chcieliśmy w ten sposób rozwiązać problem, który pojawia się w każdym RPGu - czyli oszczędzanie przedmiotów jednorazowego użytku na lepszy moment, który nigdy nie nadchodzi. Czekamy i czekamy, aż wreszcie kończymy grę z dziesiątkami, czasem setkami miksturek/granatów/naboi w ekwipunku. Wydaje nam się, że to rozwiązanie położy kres temu zjawisku.