Edycję Kolekcjonerską Wiedźmina 2 kupiłem dla...... siebie
...... bo nie udało mi się to z częścią pierwszą (ale chociaż preorder zwykłej przyszedł 3 dni przed premierą).Najlepszymi dla mnie, najbardziej trafionymi gadżetami, elementami dzięki którym dostałemwypieków na twarzy wraz z debilnym uśmiechem grubasa sięgającego po ciastko są:1. KOŚCI! - gdy tylko pojawiły się w akcie I miałem nadzieję, że wyjdzie Wiedźmin 2, że będzie EK i że będą w niej kości.2. Temerski Oren - mam kilka monet okolicznościowych i miło będzie mi posiadać jednostkę walutową, której wirtualne tysiące wygrywałem i przegrywałem. W kości.3. Karty do gry wraz z poradnikiem - tutaj chyba bardziej chodziło mi o ten poradnik, choć same karty z pewnością będą się dobrze prezentowały. Jedno z drugim w zestawie jak najbardziej.Elementy nietrafione, z którymi już się pogodziłem:1. Głowa - ot głowa. Na szczęście moja głowa już wie co można zrobić z tą głową. W dodatku potrzebuję jeszcze 3
2. Naklejki - to troszeczkę jak producenci procesorów, czy systemów operacyjnych dorzucający naklejki na kompa, aby inni widzieli, że "nasz procesor" insajd i "system operacyjny" redi. w sumie to każda forma promocji jest dobra, więc nakleję jedną na obudowę, a drugą na tył monitora.W tym miejscu chciałem szczerze podziękować za kości, ponieważ cała EK mogłaby mieć dla mnie połowe mniej elementów, a kości cieszą mnie niezmiernie i byłyby bodźcem do zakupu. Z tego co się rysuje w ankiecie każdy użytkownik znalazł coś dla siebie, więc zrobiliście coś niezwykłego zaspokajając apetyt takiej grupy ludzi. Do pełni szczęścia brakuje "tylko" medalionu i koszulki, które z powodzeniem moglibyście sprzedawać w jakims Wiedźmarkecie.pl .Nie mogę się doczekać maja.