Edycja Kolekcjonerska Wiedźmina 2 - zestaw marzeń?

+
Edycja Kolekcjonerska Wiedźmina 2 - zestaw marzeń?

Gdy ogłoszono skład EK W2, byłem trochę zawiedziony. Gipsowa głowa nie była delikatnie mówiąc, szczytem moich marzeń. Reszta dodatków owszem, bardzo ciekawa, ale brakowało w tej edycji takiego końcowego fatality, które by zmusiło do kupna, nawet gdyby było to okupione zastawem domu wraz z rodziną lub paktowania się z diabłem.

Wiele osób pisało wtedy o koszulce i medalionie. Bez nich ta EK nie była kompletna, to coś jak ciepłą wódka, jeśli wiecie, co mam na myśli. Ale tak widocznie miało być, sami pewnie dobrze wiecie, że to Przeznaczenie dościga ludzi, nie odwrotnie. Wskutek dość przykrych incydentów (niemożność odpalenia gry i uszkodzone elementy kolekcjonerki) dostaliśmy 2 prezenty - wiedźmiński medalion (co prawda dużo gorszej jakości niż ten z EKW1, ale zawsze) i koszulkę w aż 5 różnych wariantach. Tym samym staliśmy się posiadaczami najlepszej, najbogatszej i najpiękniejszej Edycji Kolekcjonerskiej jaka kiedykolwiek powstała!

Czy uważacie podobnie?
 

Galadh

Forum veteran
Dla mnie najistotniejszymi elementami EK są Artbook (kocham artbooki!) oraz samo iście stylowe pudełko. Sporą radość sprawiła mi też koszulka będąca rekompensatą za opóźnienie przy starcie - to prawdziwy, solidny ciuch, a nie jakiś tam spartaczony gadżet! Bez niej faktycznie czułem ubytek czegoś i dopiero wraz z jej otrzymaniem poczułem, że warto było kupić EK, co uczynię również przy okazji trzeciej części gry. :)

Choć jestem w pełni zadowolony z zawartości tej edycji, to tym razem o dziwo żałuję, że uciekłem przeznaczeniu. Ja i przynajmniej garstka osób z różnych przyczyn nie zdołaliśmy zareklamować głowy Geralta na czas (choć było go dość) i w ogóle daliśmy sobie z tym spokój, a potem wyszło na to, że rekompensatę wraz z upominkiem dostawały nawet osoby, które jak wiem posunęły się do zniszczenia podobizn, by tylko wejść w posiadanie dodatkowego przedmiotu, a tym okazał się być dość niezbędny gadżet dla fanów Wieśka, który nie wiedzieć czemu nie znalazł się w wyposażeniu EK. Dla mnie to jest krztynę niezrozumiałe - wyszło kilka różnych edycji, a po tej najbardziej bogatej oczekiwałbym wszystkiego. Pal licho te empikowe ochłapy - brak medalionu dla wszystkich to jednak jest ból. Co nie zmienia faktu, że z dumą poszerzę moją kolekcję o kolejne EK. :)
 
Z całą pewnością.Mój kumpel ma .Faktycznie medalion troche gorszy od EKW1.Co do koszulki jeszcze nie widzialem ale mam nadzieje że dane mi będzie ją jeszcze zobaczyć.
 
Generalnie brakowalo mi koszulki...ktora koniec koncow dostalem, a na dodatek medalion :). Glowa prezentuje się pieknie, ale zestaw jak na swoja cene byl za drogi i brakowalo czegos "unikalnego" ;).

Co do medalionu to jest spoko - ten przynajmniej mozna nosic. Medalion z pierwszej edycji byl tak niewygodny, ze gdy sie obrocil to mogl nam klatke poharatać :p
 
Ja na moją EK nie narzekam, otrzymałem głowę z podobizną Geralta w całości bez jakichkolwiek zniszczeń. Główną przyczyną kupienia sobie EK była możliwość wcześniejszego odpalenia gry od tych co zakupili tańszą wersję gry, byłem lekko zawiedziony, bo czekałem całą noc z resztą jak wielu innych fanów z (nie)cierpliwością na odpalenie gry, cieszę się że otrzymaliśmy za to upominek od Was, koszulkę z której jestem zadowolony. IMO EK jest najlepszym zestawem w jaki mogłem zainwestować swoje oszczędności, i również w przyszłości przy zakupie W3 zafunduję sobie bogaty zestaw EK, pozdrawiam ;)
 
DoNone said:
Co do medalionu to jest spoko - ten przynajmniej mozna nosic. Medalion z pierwszej edycji byl tak niewygodny, ze gdy sie obrocil to mogl nam klatke poharatać :p
Nosić? Daj spokój, ja tego medalionu bym nie wlożył przy ludziach :p. Wielki, nie ma nawet wypełnienia (z tyłu jest wklęsły) sprawia wrażenie tandety.
Co innego medalion z EKW1 - ciężki, robiący wrażenie. Chociaż ma to też wady, bo gdy raz na wf-ie podskoczyłem i walnąłem się nim w zęby, to uwierzcie mi nie czułem gęby przez 5 minut. Byłem pewien, że nie mam już zębów :p.

Generalnie widzę, że tak jak mnie, brakowało Wam czegoś, a koszulka była jedną z lepszych alternatyw.
 

Galadh

Forum veteran
paniekamilku said:
Generalnie widzę, że tak jak mnie, brakowało Wam czegoś, a koszulka była jedną z lepszych alternatyw.

A i owszem - rzecz praktyczna i bardzo zacnie, starannie wykonana. Podobno jej wartość wycenia się na 50 zł - naprawdę miły gest ze strony Redów, by przeznaczać tyle rezerw pieniężnych na pokrycie opóźnienia przy premierze.
 
to juz kwestia gustu, material jest ten sam. Poza tym jeden wiekszy, drugi mniejszy :p Nowy jest bezpieczniejszy dla siebie i otoczenia, a tego, ze nie jest wypelniony nie widac
 
Galadh said:
Choć jestem w pełni zadowolony z zawartości tej edycji, to tym razem o dziwo żałuję, że uciekłem przeznaczeniu. Ja i przynajmniej garstka osób z różnych przyczyn nie zdołaliśmy zareklamować głowy Geralta na czas (choć było go dość) i w ogóle daliśmy sobie z tym spokój, a potem wyszło na to, że rekompensatę wraz z upominkiem dostawały nawet osoby, które jak wiem posunęły się do zniszczenia podobizn, by tylko wejść w posiadanie dodatkowego przedmiotu, a tym okazał się być dość niezbędny gadżet dla fanów Wieśka, który nie wiedzieć czemu nie znalazł się w wyposażeniu EK. Dla mnie to jest krztynę niezrozumiałe - wyszło kilka różnych edycji, a po tej najbardziej bogatej oczekiwałbym wszystkiego. Pal licho te empikowe ochłapy - brak medalionu dla wszystkich to jednak jest ból.
Zgadzam się w zupełności. Ja również dostałem uszkodzone popiersie, ale naprawiłem go we własnym zakresie a przez to nie mam medalionu. Nawet zamierzałem go już kupić na allegro aż tu nagle dowiedziałem się, że gracze którzy reklamowali popiersia dostali medalion gratis.
Powiem Wam kochani REDzi, że się wkurzyłem i poczułem wy..chędożony. Moim zdaniem to zagranie nie fair, przecież mogliście dodać taki medalion również dla graczy którzy zamawiali tylko koszulki. Moim zdaniem ludzie, którzy kupują EK to prawdziwi fani i powinni być traktowani wyjątkowo(co się Wam udało) ale najważniejsze wszyscy tak samo...
Ból jest tym większy, że posiadam dwie sztuki gry (EK oraz wersję podstawową, którą dostałem w prezencie) a medalionu brak :( to przykre ...
 
ja tylko powiem , ze dzis w pracy z duma obnosze swoja koszulke z Geraltem i Triss :).
Co do uszkodzonej glowy, to.. nie zawracalem sobie (i Redom) głowy :)
EK rulez!
 
Szczerze powiedziawszy jedyną rzeczą, która mnie naprawdę cieszy w EK jest głowa Geralta, która w pierwszych chwilach wydawała mi się strasznym kiczem. Na moje szczęście moje popiersie wiedźmina nie było w żaden sposób naruszone, poza oczywiście czarnymi przetarciami na włosach, jednak to dało się zetrzeć suchą szmatką.

Cała reszta 'gratów' (oprócz koszulki, którą dość często noszę) z kolekcjonerki leży sobie w szafie i się kurzy. Może, a w zasadzie na pewno dlatego, że większość gadżetów jest niepraktyczna i w zasadzie do niczego niepotrzebna. No, oczywiście - do szpanu przede wszystkim, ale tak poza tym, to nie widzę dla nich innego zastosowania.
 
Top Bottom