Eist

+
Witam, zastanawiam się nad kartą Eista. Co poeta miał na myśli tworząc tę kartę, i dając jej tag "wojownik"? Czy naprawdę co dodatek trzeba tych zasranych wojowników skelige bafować? Przecież w tej frakcji aż się mnoży od za dobrych kart. Co druga karta zadaje 5 lub więcej obrażeń niszcząc każdy silnik na stole. Co Wy gracze o tej karcie sądzicie?
 

Ely74

Forum regular
Co Wy gracze o tej karcie sądzicie?
Że nie jest wcale taka mocna

A - W Skellige wystarczy ustawić obrońce w pierwszym ruchu R3 a potem Sukrusa w ruchu drugim i mniej więcej w czwartym lub piatym rywal poddaje gre bo sam obrywa a samemu nie zada ci nawet mikro rany.

B- W wielu innych frakcjach obrońca też skutecznie zatrzyma wszelkie rany tylko musisz mieć jak go wzmacniać, Eist bez Żądzy Krwi to tak naprawdę ciut lepsze Błogosławieństwo..

Oczywiście za jakiś czas pewnie ktoś ruszy głową i zacznie używać Hemdalla zamiast Haralda bo on coraz częściej jest bezużyteczny.. I wstawi Maligne ale na razie talia Eist + Harald jest bardzo łatwa do zatrzymania

Do tego elfy pod scenariusz szybciej zapełnią plansze niż Eist im zrobi krzywdę a na końcu i tak zużyje Jutte do zabicia karty o sile 6-7 , To samo Potwory w spamie i wszelkie inne talie oparte na spamowaniu.. Żądza krwi 2 wchodzi wcale nie tak często

W tej chwili Foltest ( chroniony przez obrońcę) robi o wiele większą siłę. Pułapki czy Krasnoludy też wyżej. Wampiry to już w ogóle są mocne . Ukryty o wiele silniejszy niż Eist. Syndykat jest bardzo ciężki do zatrzymania. A już w kombinacji Tasak , Świder i Łowcy nagród to już w ogóle można w r3 wyczyścić rywalom cały stół w dwa ruchy . To znacznie lepsza talia pod Gorda niż to co kiedyś mieli zieloni. Oczywiście mało jednostek sprawia ,że jeśli rywal ma czym zdejmować jednostki to czasem na końcu nie ma co wystawiać albo nie ma kto zużywać pozyskiwanych monet

W Skellige już wolę grać Korsarzami albo Arnaghadem niż Eistem.
 
Top Bottom