Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Konsultant kreatywny to w takim wypadku bardziej medialne nazwisko niż funkcja mająca znaczenie dla finalnego efektu. Reklama. Konsultant kreatywny chodzi i wydaje opinie, a reszta zespołu robi z tymi opiniami, co im się akurat podoba. Nikt tam nie będzie stał w kolejce do Sapkowskiego, by się z nim skonsultować.
Mnie ciekawi, co zrobią z tą zupełnie niefantastyczną otoczką, którą Sapkowski wsadził do swoich książek, czyli genetyką, astronomią itp. Czy tam też ktoś nie stwierdzi, że przecież w średniowieczu nikt tak nie mówił i że to nie pasuje do fantasy.
 
Last edited:
raison_d_etre;n8551100 said:
Mnie ciekawi, co zrobią z tą zupełnie niefantastyczną otoczką, którą Sapkowski wsadził do swoich książek, czyli genetyką, astronomią itp. Czy tam też ktoś nie stwierdzi, że przecież w średniowieczu nikt tak nie mówił i że to nie pasuje do fantasy.
Eee... nie mędrkuj. W książkach to się trzymało kupy, to i tu, mam taką nadzieję, będzie. Albo pójdą takim książkowym tropem, albo zminimalizują ten aspekt. Zobaczymy. Nie ma co się na zapas martwić.
 
Na niektórych portalach podano oficjalny raport Platige Image

Platige Films przekaże do Netflix posiadane prawa umożliwiające wyprodukowanie serialu, jednakże Netflix nie jest zobowiązany do jego wyprodukowania, a rozpoczęcie produkcji będzie uzależnione od jego decyzji. W przypadku rozpoczęcia produkcji pierwszego sezonu Platige Films będzie świadczył (za pośrednictwem Tomasza Bagińskiego i Jarosława Sawko) wybrane usługi Executive Producer, wykona określone efekty specjalne, a Tomasz Bagiński zostanie zaangażowany jako jeden z reżyserów.

To teraz jestem trochę zdezorientowany. Raport o umowie podano ponoć z opóźnieniem, czyli że Netflix już zaakceptował produkcję? Nigdzie się o tym nie wspomina. Z powyższego cytatu wynika, że nic nie jest jeszcze pewne (albo nie było pewne kiedy przekazywano prawa), a wszyscy wołają, że netflix produkuje i serial będzie.

Trzeba by o to wypytać polskie netflixy i platige filmsy :v
 
Last edited:
froget67;n8550650 said:
A jeżeli Djiktra to Vincent D'Onofrio idealny wybór na ten charakter i dobry aktor..

Oj taaak, zdecydowanie. Jak dla mnie to jest urodzony Dijkstra :D

Jeśli chodzi o typy naekranie to sporo z nich jest całkiem całkiem, choć ja naprawdę, ale to naprawdę nie widzę jakoś Evy Green w roli Yen. Wolałabym Natalie Dormer, mimo iż nieco rozmija się z moim wyobrażeniem jeśli chodzi o wygląd, to aktorsko na pewno by podołała, a charakter postaci potrafi nadać niesamowity - jej Anna Boleyn w "The Tudors" to perełka. Plus ja po prostu uwielbiam tą aktorkę i bardzo chętnie oglądam ją wszędzie.
 
Ale mogliby chociaż dać coś od siebie w ramach materiałów promocyjnych, bo wszędzie, w każdym artykule są screeny albo trailery z gier. Dobrze, że redzi zdementowali pogłoski o swym uczestnictwie w produkcji, bo niedługo wszyscy będą uważali, że oprócz książek, to i serial jest na podstawie gier.
 
Biniek7;n8549070 said:
P.S To co? Za parę lat A. Sapkowski: "Nie znam nikogo kto oglądał serial, bo obracam się w gronie inteligentnych osób." ? xD



Ale prawda jest taka, że teraz figuruje jako konsultant więc bez względu na jakość produkcji (kiepską lub fenomenalną przyćmiewającą popularnością książki) to nie bardzo będzie mógł coś złego powiedzieć. W ogóle cała sytuacja jest trochę zabawna, bo jeszcze lata temu się wypowiadał, że jest pisarzem więc tak jak nie chce żeby ktoś mu mówił jak ma pisać książki, tak on nie będzie mówił np. filmowcom jak mają kręcić filmy. Nie jego branża, nie zna się, nie interesuje go to, a teraz nagle wielki pan konsultant zachwycony współpracą z Netflixem, który ożywi jego bohaterów. Podejrzewam, że jego zdanie się nie zmieniło, ale jak zobaczył jakie chore sumy zarabiają gry na podstawie jego książek to teraz postanowił przełknąć dumę i nawiązać współpracę. Czy faktycznie będzie miał jakiś wpływ na produkcję? Szczerze wątpię.

Drucha3;n8550440 said:
Z tą różnicą że Sapkowski nie dał się wydudkać z prawami do ekranizacji serialu, jak to zrobił w przypadku umowy na gry.

Na własne życzenie, REDzi mu proponowali, sam odmówił.

raison_d_etre;n8553820 said:
Ale mogliby chociaż dać coś od siebie w ramach materiałów promocyjnych, bo wszędzie, w każdym artykule są screeny albo trailery z gier.

Nic nie mają więc nie ma co pokazać.
 
HuntMocy;n8554930 said:
Nic nie mają więc nie ma co pokazać.
Dziwnie właśnie, że tak nic zupełnie. Suche oświadczenie na fb i tyle. Można by pomyśleć, że dadzą zapowiedź zapowiedzi teasera, kilka concept artów, cokolwiek, czym współczesne media by mogły wypełnić stronę. Niby duża marka, rozpoznawalna, wielu fanów, a taka bieda, jakby ktoś ich zmuszał. Trochę rozmachu.
 
raison_d_etre, z podanych informacji wynika, że to co przygotowali do filmu (koncepty, scenariusz itd.) poleciało do kosza i teraz zaczynają od nowa. A czy faktycznie nie mają nic nowego? Nie mam pojęcia, może być i tak że to wszystko sprytnie przemyślany marketing i poszczególne rzeczy będą dawkować tak żeby wystarczyło do 'mięska' tj. zwiastuna. Samo ogłoszenie, że projekt trafił do Netflixa sprawił, że internet eksplodował. Teraz poczekają miesiąc, dwa i rzucą coś nowego. Znowu będzie hype. Jeśli założyć, że sporo rzeczy mają już domkniętych (np. obsadę) i wszystko podaliby od razu to czym by podtrzymywali zainteresowanie w kolejnych miesiącach?

Wychodzi teraz że trochę ich bronię, ale cóż mogę rzec, chciałbym po prostu żeby to wypaliło.
 
HuntMocy Oni nawet nie mają tytułu loga serialu a tu mówisz o obsadzie? Heh . 2 Lata trzeba czekać minimum . Jak za rok zaczną zdjęcia to będzie dobrze . Netflix przejął całe prawa do ekranizacji to mnie jedynie martwi , ale takie prawa rynku .....
 
HuntMocy;n8554930 said:
Nie jego branża, nie zna się, nie interesuje go to, a teraz nagle wielki pan konsultant zachwycony współpracą z Netflixem, który ożywi jego bohaterów. Podejrzewam, że jego zdanie się nie zmieniło, ale jak zobaczył jakie chore sumy zarabiają gry na podstawie jego książek to teraz postanowił przełknąć dumę i nawiązać współpracę. Czy faktycznie będzie miał jakiś wpływ na produkcję? Szczerze wątpię.
AS na każdym konwencie, zapytany czy chciałby, aby jego książki "podzieliły los" ASOIAF Martina odpowiada - tak. Nie dziwię się więc, że jest zadowolony. Wątpię żeby musiał jakąś dumę przełykać, skoro od dawna mówił, że np. chciałby współpracy z HBO. Denerwują mnie już te najazdy na Sapkowskiego, wystarczająco dużo jest ich na YT czy innych portalach. A to że będzie miał znikomy wpływ na produkcję właśnie mnie martwi. Wiedźmin to nie tylko cycki, krew i chędożenie (do czego sprowadzono ASOIAF w ostatnich sezonach Gry o Tron). A obawiam się że na tym ten serial się skupi podążając za modą.
 
lukszwed;n8555710 said:
AS na każdym konwencie, zapytany czy chciałby, aby jego książki "podzieliły los" ASOIAF Martina odpowiada - tak. Nie dziwię się więc, że jest zadowolony. Wątpię żeby musiał jakąś dumę przełykać, skoro od dawna mówił, że np. chciałby współpracy z HBO. Denerwują mnie już te najazdy na Sapkowskiego, wystarczająco dużo jest ich na YT czy innych portalach.
Pełna zgoda. Gracze komputerowi okrutnie się sierdzą, że ich ukochane medium zostało przez pisarza potraktowane po macoszemu. Jednocześnie stosują bezpośrednią analogię do medium telewizyjnego, z przekonaniem, że Sapkowski tak samo negatywnie się do niego odniesie.

Nie wiem, co się niektórym wydaje, ale sam będąc graczem, zbyt często słyszę argument pt. "to tylko gra", aby nie zauważyć tu jakiegoś dysonansu.
Gry komputerowe są, póki co, bardzo rzadko sztuką. Literatura, kino, a nawet telewizja, potrafią osiągnąć ten poziom od dawna. A Sapkowski ma pełne prawo do tego, żeby jednocześnie wychwalać serial i mieszać gry z błotem. I nie ma w tym żadnej hipokryzji.
 
Last edited:
Chodak;n8555990 said:
Pełna zgoda. Gracze komputerowi okrutnie się sierdzą, że ich ukochane medium zostało przez pisarza potraktowane po macoszemu. Jednocześnie stosują bezpośrednią analogię do medium telewizyjnego, z przekonaniem, że Sapkowski tak samo negatywnie się do niego odniesie.

Nie wiem, co się niektórym wydaje, ale sam będąc graczem, zbyt często słyszę argument pt. "to tylko gra", aby nie zauważyć tu jakiegoś dysonansu.
Gry komputerowe są, póki co, bardzo rzadko sztuką. Literatura, kino, a nawet telewizja, potrafią osiągnąć ten poziom od dawna. A Sapkowski ma pełne prawo do tego, żeby jednocześnie wychwalać serial i mieszać gry z błotem. I nie ma w tym żadnej hipokryzji.


Oczywiście że jest w tym hipokryzja, przecież on ocenia czy komentuje gry nie mając o owych grach żadnego pojęcia, nigdy w gry Wiedźmińskie nie grając... Po drugie wszystkie wylane pomyje na Sapkowskiego są słusznie wylanymi pomyjami. Ten pan niestety odzwierciedla wszystkie negatywne stereotypy o naszym narodzie, a "bekę" z niego mają nie tylko w Polsce, ale już na całym świecie.


Nie oszukujcie się, pewnie tym razem sobie załatwił dobry deal z Netflixem więc będzie chwalił, przynajmniej na razie bo nie wiadomo co będzie za pare lat jak mu znowu coś nie przypasi ;) .
 
Masz na myśli, że jest pracującym na zmywaku złodziejem samochodów, który nie przeczytał w tym roku nic oprócz gazetki reklamowej z pobliskiego marketu, w wolnych chwilach leje po mordzie każdego cyklistę, a swoje dzieci nazywa Brajan albo Dżesika? Nie sposób się nie zgodzić.
 
Sneky;n8558650 said:
Oczywiście że jest w tym hipokryzja, przecież on ocenia czy komentuje gry nie mając o owych grach żadnego pojęcia, nigdy w gry Wiedźmińskie nie grając...
Hipokryzja nie polega na krytykowaniu czegoś, czego się nie zna. To by była ignorancja - i ignorancję, w temacie gier, jak najbardziej można ASowi zarzucić.

Poza tym wydaje mi się, że co poniektórzy zbyt ochoczo łykają i biorą na serio pozę, jaką Sapek przybiera od zarania swoich publicznych wystąpień.
 
Sneky;n8558650 said:
Oczywiście że jest w tym hipokryzja, przecież on ocenia czy komentuje gry nie mając o owych grach żadnego pojęcia, nigdy w gry Wiedźmińskie nie grając...
Jeśli jest w tym jakaś hipokryzja, to tylko taka, że poprzez swoje książki piętnuje m.in. ludzi pełnych uprzedzeń, ignorantów. A sam jest irracjonalnie uprzedzony do gier i graczy. No, ale zawsze może powiedzieć, że fabuła książek to fabuła książek, a jego światopogląd to jego światopogląd ;)

Sneky;n8558650 said:
Ten pan niestety odzwierciedla wszystkie negatywne stereotypy o naszym narodzie, a "bekę" z niego mają nie tylko w Polsce, ale już na całym świecie.
Bez przesady z tymi "wszystkimi negatywnymi stereotypami". Fakt, na anglojęzycznych forach fanów Wiedźmina czasem się o nim wspomina, ale to bardziej niewinny mem
związany z jego niechęcią do gier. A traktowanie swoich dzieł jako jedynie maszynki do zarabiania pieniędzy? Co w tym złego? Powtarzał, że to jego praca i tak to tylko traktuje. Niech ciągnie
ze swojej marki pieniądze jak chce i ile chce, dopóki zależy mu na tym, by dobrze się z jego uniwersum obchodzono, to dla mnie spoko.

Sneky;n8558650 said:
Nie oszukujcie się, pewnie tym razem sobie załatwił dobry deal z Netflixem więc będzie chwalił, przynajmniej na razie bo nie wiadomo co będzie za pare lat jak mu znowu coś nie przypasi ;) .
Nikt się nie oszukuje, takie są fakty, że AS faktycznie chciał żeby porządnie się zabrano za ekranizację jego dzieł ;) Wspominał o tym wtedy, kiedy oficjalnie nie było żadnych projektów w planach.
I oczywiście, że będzie narzekał za kilka lat, jeśli serial okaże się słaby albo nie oddający ducha oryginału. Ale raczej tylko wtedy, bo mimo wszystko AS wydaje się rozumieć, że filmy / seriale to całkiem inne medium niż książki i pewne rzeczy po prostu muszą być zmienione.

Na pewno dobrze przy tym zarobi, ale nie musi to wykluczać tego, że jest jednocześnie zadowolony, że jego książki mają w końcu szansę na naprawdę dobrą ekranizację. To trochę jak ukoronowanie tych wszystkich lat jego pracy.
 
No ja tam jestem pewny że Martin co nieco mógł poopowiadać o kulisach pracy przy GoT z HBO, bo podobno AS i Martin się dobrze znają.
Więc zapewne AS coś tam już wie jak wygląda taka współpraca twórcy z ekipą wykonawczą serialu.
Poza tym pewno Sapkowski ma duże zaufanie do PI i Baginskiego, gdyby tak nie było to nie dał by im praw do ekranizacji wcześniej.
 
Osobiście uważa, że ignorancja i uprzedzenie do gier u Sapkowskiego wzięła się stąd, że gdy podpisywał umowę z CDP nie docenił finansowej potęgi tego medium, przez co przeleciała mu gruba kasa koło nosa. Więc uprzedzenie do gier wynika zapewne z tego, że książkowy Wiedźmin zarobił nieporównywalnie mniej niż gry, i to może boleć Asa że jego dziecko zamiast zarabiać na niego gigantyczne pieniądze to robi to dla kogoś innego i to wszystko przez jeden błąd z przed kilkunastu lat.
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom