Połowa z rzeczy które wymieniłeś nie leżą w ogóle jego gestii. I to jest normalne. Jest podział zadań. Kostiumami zajmuje się ten, scenariusz pisze ktoś tam. To chyba tylko w a Polsce jest takie podejście że od widzimisię jednej osoby może wszystko zależeć. Skąd wiesz że Bagiński nie zwracał uwagi na pewne elementy? Mówienie ze popełnił błąd przy zbrojach Nilfgaardu? To Tim Aslam popełnił błąd. A co do zmian w fabule to oni się tego nie wstydzą i mówią z premedytacją po co to robią, w sensie dlaczego nie będą rozdział po rozdziale przedstawiać opowiadań z adaptacji.
Jedyne z czym się zgodzę to to, że Bagiński mógł nie mówić że Nilfgaardzkie zbroje będą tylko tłem gdy wiedział że tak nie jest. Czasem lepiej nie mówić nic.
Skąd masz takie informacje, że coś nie leżało w jego gestii. Albo, że coś mówił ale nikt go nie chciał słuchać.
Ja w swojej wypowiedzi kieruję się tym co twierdzi sam pan Bagiński, a twierdzi, że mógł dużo.
Tutaj masz kawałek wywiadu z cytatami pana Bagińskiego (raczej autoryzowanymi).
Początek: Bagiński był z początku wymieniany jako producent i jeden z reżyserów serialu. Rozmawiając z dziennikarzami w ruinach polskiego zamku, wyznał jednak, że zrezygnował z tej drugiej roli, bo miał na głowie zbyt wiele obowiązków jako jeden z głównych producentów. – Decyzję podjęliśmy wspólnie z Lauren – mówił Bagiński, który dzięki temu mógł się skupić na całym sezonie, a nie dwóch odcinkach. Oznacza to, że twórca nominowanej do Oscara "Katedry" miał wgląd w całą ewolucję świata, postaci i podejmował decyzje, jak ma to wszystko wyglądać.
Czy żałuje, że nie pojawi się w napisach końcowych "Wiedźmina" jako reżyser? Raczej nie, bo sam postanowił, że zajmie "pozycję strategiczną jako producent, a nie taktyczną jako reżyser". : Koniec.
Jeżeli ktoś mówi, ze miał strategiczną pozycję to znaczy, że miał wpływ na to co wymieniłem. Wyobrażasz sobie że Tim Aslam sam decydował jak mają wyglądać kostiumy a reszta tylko mu przytakiwała? Owszem odpowiadał za kostiumy ale ktoś z góry musiał to klepnąć chociażby na poziomie projektów.
Po co robią zmiany to ja rozumiem, tylko zastanawiam się do czego to doprowadzi bo mam pewne obawy co do ich umiejętności prowadzenia postaci i wątków tak żeby były spójne i logiczne jeżeli przejdą do ekranizacji Sagi. A odstępstw, które już teraz się pojawią naprostować łatwo nie będzie. I nie twierdzę tutaj, że na pewno im się nie uda, tylko, że jest to całkiem prawdopodobne.