Jak dla mnie to Bagiński pewnie cieszy się, że ten serial w ogóle powstał, i że jest jakoś związany z jego produkcją. To jaką ma ostatecznie jakość, i jak dobrą adaptacją jest, pewnie mu wisi.
Zapewne niektóre osoby tutaj uważały, że Bagiński piastując takie "wpływowe" stanowisko, nie pozwoliłby na takie rzeczy jak nilfgaardzkie zbroje, i zwróciłby uwagę jeszcze na etapie pisania scenariusza/wyboru aktorów, że czarnowłosa Calanthe, Driady z afryki, zmiana wzgórza Sodden na twierdzę Sodden to błędna interpretacja, a skoro nic z tym nie zrobił, to wyraźnie świadczy o tym, że nie miał nic do powiedzenia.
Mógł mieć też coś innego na głowie akurat. Albo mieć to gdzieś.
A możliwe, sądząc po tytule odcinka.
O co ci chodzi? Joszcz się pytała, czemy niektórzy tutaj uważają, że Bagiński został odsunięty na boczn tor, no to jej tłumaczę z skąd taka postawa niektórych użytkowników. To nie jest moja opinia o Bagińskim.
W takim razie to jest pewnie Jade Croot, czyli Princess Adelaide, która faktycznie wg IMdb ma wystąpić w trzecim odcinku. Pytanie, czy to wciąż "code name", czy faktycznie nie będziemy mieli Addy, tylko Adelaide?
No i ta wioska z Krańca Świata- fajnie to wyglada ale w mojej wyobraźni zawsze bedzie bardziej przypominala polskie wioski z malwami pod oknem i kwitnąca jabłonką z bielonym pniem.
