Jeden z tych, co oceniali screenery robi już relację z miejsca. Kompozytorka też zawitała
tak się tam bawią
Jeden z tych, co oceniali screenery robi już relację z miejsca. Kompozytorka też zawitała
To jeszcze bardziej żenujące postrzeganie słowiańskości od Lauren dowcipkującej o wódce. Wałki i przekręty są obecne na całej kuli ziemskiej a słowiańszczyzna to pikuś w porównaniu z Ameryką Łacińską czy Afryką. Ba, nawet nasze narzekanie na owe przyzwyczajenie do przekrętów nie jest unikalne.Jest swojski w klimacie, w zachowaniach bohaterów, królów, czy kupców. W opisie zwyczajów. Na wskroś "nasz", kiedy Houvenaghel snuje przed Bonhartem wizję ontratnego interesu z pozyskiwaniem ziemii na tzw. słupy.
ma na to klimatu więc nawet jeśli serial sam w sobie będzie dobry to i tak niekoniecznie okaże się wielkim hitem bez względu na jakość historii czy poziom odwzorowania pierwowzoru
oryginalna, czerpiąca przecież garściami z różnych mitów, legend czy baśni, ale dobrze napisana, z pełnokrwistymi bohaterami, świetnymi dialogami i całkiem trafnymi komentarzami do świata rzeczywistego.
Jest dokładnie jeden póki co... xD
Jakaś masakra ten wywiad, tragiczne pytania. Promocja wiedźmina a ten o Supermanie.
Nie twierdzę, brońcie bogi, że wszyscy jesteśmy identyczni. W takiej Skandynawii ludzie nie boją się zostawiać otwartych drzwi i nieprzypiętych rowerów, to zdecydowanie nie brzmi jak Polska Mimo wszystko zwróć uwagę, że mamy niemal zerową wiedzę o tym, co piszą Włosi czy Kubańczycy. Świat popkultury jest zdominowany przez Anglosasów i ich narracje, pozycje napisane w innych językach przebijają się na międzynarodową scenę tylko jeśli są naprawdę dobre lub naprawdę dobrze zareklamowane. Sam Sapkowski był kiedyś sceptyczny wobec nadzieji, że Wiedźmin przebije się do anglojęzycznego mainstreamu. Ktoż wie, jak piszą fantaści włoscy i kubańscy, jakie włoskie i kubańskie afery są tam obśmiewane?Ale ja nie napisałem, że inni nie robią wałków i nie kradną. Tylko, że sposób tego w jakim pisze o tym Sapkowski i w jaki opisuje rzeczywistość jest po stokroć "nasz". Nie przeczytasz czegoś tak napisanego na zachodzie, mimo tego, że na zachodzie też kradną.
Zresztą, idąc tym wcale nowomodnym tropem dojdziemy do tego, że żaden człowiek nie robi nic unikalnego i wszyscy jesteśmy społeczno - kulturowo tacy sami. A z naukowego punktu widzenia to całkowita nieprawda. Nie chcąc jednak wchodzić w dyskusję światopoglądową, chętnie poznam Twoje, zapewne nie "żenujące" spojrzenie na tę kwestię.
Ktoż wie, jak piszą fantaści włoscy i kubańscy, jakie włoskie i kubańskie afery są tam obśmiewane?
Proza Panżeja to twórcze rozwinięcie stylów Sienkiewicza i Parnickiego, kipi ona doskonale nam znanymi polskimi powiedzeniami i cytatami z Mickiewicza. Tylko tego żaden Hollywood nie przełoży.