Trochę czepianie się na siłę tych statystów. Pożywka do hejtowania. Bardzo mało jest sekwencji akcji w nawet wysokobudżetowych filmach, w których statyści/dublerzy/kaskaderzy co do ułamka sekundy zgrywają swój ruch z ruchem kamery. To są jakieś jednosekundowe, albo i krótsze urywki całej sceny, która na pierwszym planie ma najczęściej dużo bardziej absorbujący obraz. Też jestem mega sceptyczny, jeżeli chodzi o ten serial. Łapie się za głowę z każdą informacją o zmianie i zadaje sobie pytanie, po co w ogóle brać się za adaptowanie jakiegokolwiek materiału, skoro ma się go zamiar zmienić pod swoje widzimisię. Ale pastwienie się nad takimi pierdołami i wyrokowanie na ich podstawie o jakości całości to już gruba przesada. Zluzujcie majty.