Tylko widzisz, to nie jest kilka niedopracowanych czy dziwnych momentów w całym filmie. To jest kilkunastosekundowy fragment, który, jak przypuszczam, był wielokrotnie oglądany przez montażystów i innych ludzi przed puszczeniem do udostępnienia jako coś, co ma zachęcić widzów do oglądania. I to nie tych zwyczajnych, którzy obejrzą Wiedźmina gdy już się pojawi, a tych najbardziej zainteresowanych, którzy każdy kawałek dostępnego materiału przeżują, wyobracają na wszystkie strony i podzielą się wrażeniami z innymi. Jeśli ja takie coś widzę i już nie odwidzę, to nikt wcześniej nie zauważył? A jeśli jednak zauważył i puścił, bo uznał, że i tak nie jest źle, to jak to świadczy o wykonanej pracy?