Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Niech mnie ktoś poprawi, ale wydawało mi się, że oczy Yennefer stały się fioletowe dopiero po zostaniu czarodziejką, nie miała ich od urodzenia. "Złe oczy garbuski" które Geralt dojrzał raczej nie nie znaczyło, że zawsze były tego koloru. No i pomijam fakt, że powinna być wtedy małą dziewczynką.

bandicam 2019-12-09 18-37-06-094.jpg
 
Nigdzie to nie zostało dokładnie wyjaśnione, więc taka interpretacja nie jest w sumie niezgodna z oryginałem. Ale do Yen sprzed Aretuzy mogliby jednak ogarnąć jakąś małą dziewczynkę.
 
Trzeba przyznać mają rozmach s*****ny. Te trzy wstawki o Geralcie, Ciri i Yen i cała kampania marketingowa pokazują, że to rzeczywiście będzie coś dużego. I choć w wielu kwestiach, co do ekranizacji jestem na nie, na duże NIE, trzymam kciuki by im ten serial wypalił.

I jeszcze jedno . Uważam, że każdy fan, któremu zależy na Wiedżminie powinien pisać, wytykać błędy, przedstawiać swój punkt widzenia, argumentować, dyskutować z twórcami serialu. To nie prawda, że nasz głos, hardcorowych fanów, nie ma znaczenia. Myślę, że w wielu kwestiach możemy wywierać pewnego rodzaju "intelektualny"? nacisk. To może wyjść Wiedźminowi jedynie na dobre.
 
A nie miała fioletowych od zawsze dlatego, że była kwarteronką? Tzn nie wiem czy było o tym wprost w książce, ale takie wyjaśnienie miałoby sens.
Nigdzie Sapkowski nie raczył wyjaśnić, czy wśród ludzi mogą się zdarzyć inne kolory oczu niż normalne z powodu elfiego pochodzenia. Ponieważ nigdzie w książkach bohaterowie nie napotkali ludzi o np, czerwonym kolorze oczu, więc zakładałem, że nienaturalny kolor oczu Yennefer to efekt uboczny czarów.
 
W ogóle to pragnę podkreślić jak dobrze wyglądają sceny magii. Cieszę się, że nie zrobili z tego jakichś kolorowych światełek z rączki pitupitu, ale wygląda to naprawdę epicko (choć nie lubię tego słowa, ale tu nic innego nie pasuje) i widać, że kosztuje czarodziejki sporo wysiłku. I coś mi się wydaje, że to jednak Geralt będzie szukał soku jabłkowego :D
 
Co zaskakujące, Cavill najlepiej prezentuje się jako Geralt, gdy robi groźne miny, albo jest na eliksirach. Najlepiej? Wygląda kozacko i epicko w tych razach :)

Ficzuretki dobre, lepsze niż zwiastuny. Ale Geraltowa zdecydowanie najlepsza.

Niestety, mimo że casting Jaskra od początku mi się podobał, to na tych materiałach nie przekonuje mnie w ogóle, ale nie umiem na ten moment stwierdzić czemu.
 
Przy okazji, wyjaśniło się, co to "Four Marks".

Aha - uświadomiłem sobie, dlaczego ta Geraltowa ficzuretka mi się najbardziej podoba - bo wszystko, o czym tam jest mowa jest w książkach i jest w nich wyraźnie nakreślone. I brzmi dobrze, ciekawie i klimatycznie - dokładnie tak, jak dla większości osób koncept profesji wiedźmina.

Ficzuretka Yen potęguje tylko we mnie negatywne wrażenie całego tego konceptu "originowego" i jakie to jest zbędne.
 
Niestety, mimo że casting Jaskra od początku mi się podobał, to na tych materiałach nie przekonuje mnie w ogóle, ale nie umiem na ten moment stwierdzić czemu.
Na zaprezentowanych fragmentach sprawia wrażenie człowieka nieco wycofanego i mało pewnego siebie, jeśli już miałbym oceniać. Oby to była wina tego, że dopiero co poznał Geralta (ujęcie w górach to nadal epizod 2 jak mniemam)
 
a smoka dalej nie widać..
Masz za to kikimorę.
Teraz właśnie sobie pomyślałem, że Geralt poznał Jaskra w trochę innych okolicznościach. Geralt miał ratować Jaskra od trzech rosłych braci, którym wychędożył siostrę. Tutaj to wygląda jakby nasz bard po prostu zagadał do niego w karczmie. Akcja za braćmi może jeszcze mieć miejsce, ale tak czy owak poznanie Jaskra przedstawiłbym trochę w inny sposób (Jaskier ucieka przed braćmi i wpada na Geralta w tłumie, na przykład.)
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom