Ekranizacja Sagi - czy za drugim razem będzie lepiej? (Hollywood, Platige Films, Netflix)

+
Status
Not open for further replies.
Gdyby jednak chcieli zachować twist z tożsamością Emhyra zostaje tylko przedstawić go "Dr Claw style"


Mnie też, zwłaszcza że Mandalorian ma powyżej 90%
Totalnie denne epizody VII i VIII też mają recenzje jakby były świetnymi filmami. Zakalce pokroju Black Panther, Skyfall czy The Dark Knight Rises również. Więc ja tam do recenzji większej wagi nie przykładam.
 
Last edited:
Znalazłam ją:
Why Netflix’s The Witcher fails to steal the Game of Thrones crown

The new fantasy series has the violence and unpronounceable names but not the swagger

Considering he goes around killing monsters on request, the improbably chiselled and gruff Geralt of Rivia (Henry Cavill) gets no thanks. Some of the ladies give this black-leather-clad hunk with the long silver hair the glad eye, but the more usual greeting is a curt “We don’t want your kind around here!” Even after he’s rid the village of a giant, pond-lurking spider. With its medieval stylings, sprawling narrative and liberal dusting of magic, Netflix’s The Witcher is presumably intended to fill the Game of Thrones-sized hole in viewers’ lives. Not forgetting the daft names. Fringilla. Stregobor. Jaskier.

It’s certainly violent enough. Why stab someone in the back or punch them in the face once, when you could do it a dozen times? Street fights, where ne’er-do-wells obligingly assail our hero one by one, throb to the whop-whop and ktsss of blade slicing flesh. There’s also the sudden-death protocol. Any character who shows the slightest spark one minute is liable to get snuffed out the next. The Witcher himself has a basic ethical code: don’t hit women. Unless you really have to, that is.

The plot gestures to the labyrinthine complexity of GoT with its triple narrative — fugitive princess, apprentice sorceress and our travelling beast-slayer. After a battle scene that is less about strategy and deployment than a thousand separate incidents of hand-to-hand combat, Ciri (Freya Allan) escapes the conflagration of her city with a loyal bodyguard. You feel for poor Anya Chalotra as misshapen Yennefer, having to go around with one shoulder hoisted up, a head permanently tilted and a wodge of cotton wool in her mouth. She will be beautiful one day, and it can’t come soon enough.

“Magic is organising chaos,” says her inscrutable instructress, which is no help at all when you’re told to move rocks with your mind. Sets and costumes (apart from Geralt’s) have a perfunctory air. The grubby-looking elves have sad little pointed ears and an aggrieved manner that suggests they can’t wait to get off the set. The horned, goat-eyed “Sylvan” is such a prosthetic fail it’s almost cute.

What on earth is going on? Jodhi May as the Queen delivers an indecipherable crib on current events before heading off to battle. Reticent Geralt attracts a tiresomely chatty follower, a lute-toting bard (Joey Batey). “There I go again, just delivering exposition,” he blabs, scratching desperately at the fourth wall. Characters in GoT were very sure of themselves. This lot look confused, and Cavill is like a rock in a stream, letting it all flow past him.

★★☆☆☆
 
the more usual greeting is a curt “We don’t want your kind around here!” Even after he’s rid the village of a giant, pond-lurking spider. With its medieval stylings, sprawling narrative and liberal dusting of magic, Netflix’s The Witcher is presumably intended to fill the Game of Thrones-sized hole in viewers’ lives. Not forgetting the daft names. Fringilla. Stregobor. Jaskier.

Po tym fragmencie prychłem xD Byłoby imho sensownie, gdyby recenzent dodał potem za co te dwie gwiazdki, bo nie ma ani jednego pozytywu w tej recenzji, więc spodziewałem się 0/5 xD No i sporo rzeczy to zarzuty do sposobu pokazywania scen w kinie i telewizji ogólnie, jakoś nagle wiele osób się obudziło wraz z powstającym Wiedźminem, że przecież tak się ich robić nie powinno.

Nie mogę się doczekać tych elfów, które chcą zejść z planu, bo taki wyraz twarzy bardzo mi pasuje do Krańca Świata akurat xD
 

No co, dobrze pisze :) Zwłaszcza ten pierwszy to w najlepszym wypadku średni, taśmowy produkt.

i sporo rzeczy to zarzuty do sposobu pokazywania scen w kinie i telewizji ogólnie,

Nie jest jednak powiedziane, że temu recenzentowi gdzie indziej podobne zabiegi nie przeszkadzają. Nie przesadzałbym więc z tym, że się może uwziął i "dopiero przy Wiedźminie" zorientował. Z drugiej strony jest też tak, że jak film czy serial jest ogólnie dobry, to część głupot i głupotek umyka, a jak jest słaby czy średni i nieangażujący, to przeszkadza więcej rzeczy, na więcej drobiazgów się zwraca uwagę i więcej rzeczy przeszkadza. I jest to zupełnie naturalny mechanizm.
 
Nie przesadzałbym więc z tym, że się może uwziął i "dopiero przy Wiedźminie" zorientował.

Mówiłem w kontekście ogólnego trendu, jasne, że ta konkretna osoba może mieć bardzo krytyczne podejście do wielu produkcji (aczkolwiek te porównania do GoTa, niekorzystne dla Wiedźmina, trochę wzbudzają moje wątpliwości co do tego).


Z drugiej strony jest też tak, że jak film czy serial jest ogólnie dobry, to część głupot i głupotek umyka, a jak jest słaby czy średni i nieangażujący, to przeszkadza więcej rzeczy, na więcej drobiazgów się zwraca uwagę i więcej rzeczy przeszkadza. I jest to zupełnie naturalny mechanizm.

Znowu trafnie, aczkolwiek jeżeli jest się osobą piszącą recenzje, które mają przekazać informację o wartości serialu, to oczekuję jednak bardziej profesjonalnego podejścia. Nawet hurraoptymistyczne teksty nie stroniły od wytykania kilku błędów, było też kilka fajnych recenzji (no, powiedzmy, że recenzji, bo embargo niby dalej jest), które uznawały serial za średni i potrafiły to wiarygodnie uargumentować. A jak ktoś mi pisze jako zarzut, że Fringilla, Strebogor i Jaskier to głupie imiona, no to sorry, nie mogę brać go na poważnie.
 
było też kilka fajnych recenzji (no, powiedzmy, że recenzji, bo embargo niby dalej jest), które uznawały serial za średni i potrafiły to wiarygodnie uargumentować

Z tym z kolei ja się zgadzam :) Miałem na myśli tylko to, że ta sama rzecz w serialu, który jest ogólnie dla nas kiepski może nam przeszkadzać, a nie przeszkadzać w serialu, który uwielbiamy - tak może też być z tym "recenzentem" i jego postrzeganiem chociażby walk w Wiedźminie vs walki w innych serialach.
 
W sumie zachowania ksywy Jaskier w oryginalnym brzmieniu sam nie rozumiem :v widać ktoś się uparł na te całe "slavicness"
Pewnie to miała na myśli Lauren pisząc o "pamiętaniu o polskich korzeniach" serii i zachowaniu szacunku do "słowiańskości".
 
Zapomniałem, że niektórzy już tutaj widzieli :p Ale wolę przygotować się na najgorsze, choć raczej tak biednie jak w polskim serialu nie będzie wyglądał.

Ja się jeszcze zastanawiam czy jechać jutro na tę Próbę Traw. Do Warszawy dość daleko :think: Jedną z prób jest chyba odpowiadanie na pytania związane z uniwersum, a kurczę sagi dawno sobie nie odświeżałem. Próby nie mogą być zbyt łatwe, bo mają sporo osób do przesiania
 
Status
Not open for further replies.
Top Bottom