Oczywiście, już rozszerzam.
Zwrot, którego użyłem, jest skrótem myślowym zawierającym w sobie wszystko, co może pójść nie tak z mojego, dość specyficznego punktu widzenia. Bo jakoś tak się dziwnie składa, że zwykle nie mieszczę się w targecie i że adaptacje, a konkretnie piszę tutaj o adaptacjach sagi, mają z pierwowzorem mało co wspólnego, gdyż medium, do którego są dostosowywane, wypacza i wykrzywia materiał źródłowy czasami do tego stopnia, że trzeba się usilnie doszukiwać punktów wspólnych. Przykładem może być moba, tak bardzo dostosowana do medium i targetu, że z oryginałem łączyły ją tylko imiona bohaterów. Podobnym zabiegom, chociaż w mniejszym stopniu, poddano komiksy, a i gry nie są od nich wolne.
A film to medium o największych możliwościach kreowania wizji i postrzegania rzeczywistości. Ktoś sobie wyobraża Aragorna inaczej niż go wymyślił Jackson? Jeśli więc w, dajcie im bogowie, kasowym i dobrze odebranym nowym filmowym Wiedźminie dojdzie do podobnych szczerbizmów, to one już zostaną na wieki wieków w metapamięci. A ja straciłbym wszelką wiarę w ludzi, co miałoby wpływ na moje dalsze życie.
ed
Co do powyższej dyskusji, jeden cytat: "Nie ma czegoś takiego jak konwergencja mediów" A. Sapkowski.
Konwergencja, rozumiana jako przenikanie, na pewno istnieje, ale Sapkowski ma na myśli raczej współtworzenie jednego świata, w tym wypadku świata wiedźmińskiego, przez różne media i różnych autorów. Chociaż i tutaj są różne opinie, przykładowo świat Gwiezdnych Wojen.
Dla mnie wszystko, co było do tej pory po sadze, nie jest godne stóp pana Andrzeja całować. A nie, to nie ta bajka. W każdym razie po co mi adaptacja, która nie będzie sagą, bo być przecież nie może. Ja bym chciał, by wszyscy miłośnicy fantastyki mogli poznać te książki, zanim zasiądą do grania czy oglądania, bo wiem, że dostosowanie do medium zabiera większość z tego, czym cykl się może poszczycić. Dlatego właśnie będzie mi przykro, gdy ktoś po zagraniu albo po obejrzeniu stwierdzi, że nie widzi nic szczególnego w tym Wiedźminie. Nie widzi, bo patrzy na złe medium.